Jak Lennon wybrał Hitlera

217. piosenek na 15. oczyszczonych cyfrowo albumach przynosi wydany dziś na całym świecie boks „The Beatles”. Poza oryginalnymi płytami, w kolekcji znalazły się „Past Masters” - zebrane na dwóch kompaktach kompozycje z singli.

Publikacja: 09.09.2009 11:44

Czteroletnia praca inżynierów z Abbey Road przyniosła rewelacyjny efekt, zwłaszcza jeśli chodzi o cztery pierwsze płyty. Pierwsze ich wydania na CD były mono - rozłożenie instrumentów w dwóch kanałach niezwykle siermiężne i archaiczne. W stereo brzmią współcześnie, zwłaszcza na tle dzisiejszych zespołów, które nawiązują do kanonu lat 60. Najwięcej zyskał „Biały Album”. Barwny, jeśli chodzi o różnorodność stylistyczną, robi wrażenie zarejestrowanego podczas ostatnich wakacji.

Do każdej płyty dołączony jest mini-dokument opowiadający o powstaniu nagrań, wzbogacony o zdjęcia nie wykorzystane wcześniej w zestawie DVD „Anthology”. Albumy są wyczerpująco opisane. Dyskusyjny wydaje się tylko projekt okładek z białym marginesem po lewej stronie z zielonym jabłuszkiem i nazwą The Beatles. Warto było zachować oryginalny układ.

[srodtytul]„Please Please Me”[/srodtytul]

Sesja płytowa odbyła się 11 lutego 1962 r. i trwała niecałe 11 godzin. Nagrywano na dwuścieżkowym magnetofonie. Lennon miał kłopoty z gardłem i dopiero po zażyciu większej ilości tabletek zarejestrował finałowe „Twist and Shout”. Głos Paula w „A Taste of Honey” został nagrany podwójnie.

Beatlesi wdarli się debiutancką płytą na pierwsze miejsce płytowej listy przebojów, gdy królowały na niej nagrania instrumentalne, lekkie łatwe i przyjemne, musicalowe. W czasie, kiedy angielscy artyści śpiewali amerykańskie szlagiery, Liverpoolczycy zaproponowali osiem nagrań własnych i sześć przeróbek. To był przełom. Stało się to ledwie w cztery miesiące po wydaniu pierwszego singla „Love Me Do”.

Duże wrażenie robi nieznana sesja fotograficzna w czarnych garniturach na tle spalonego samochodu oraz zdewastowanej fabryki. Bardzo punkowe fotosy!

[srodtytul]„With The Beatles”[/srodtytul]

Płyta ukazała się 22 listopada 1963 r. i zajęła pierwsze miejsce na liście przebojów, zastępując tam „Please Please Me”, które królowało przez siedem miesięcy. Sesja trwała 28 godzin. Jako kompozytor debiutował George Harrison („Don't Bother Me”). Przełomem była czarno-biała okładka wykonana przez Roberta Freemana pokazująca Beatlesów w półcieniu. Wtedy wszystko musiało być kolorowe. Płyta była pierwszym brytyjskim albumem sprzedanym w milionie egzemplarzy. Zajmowała pierwsze miejsce przez 21 tygodni. Reedycja przypomina niezwykle ciekawe zdjęcie Beatlesów z Lennonem w zużytej białej podkoszulce.

[srodtytul]„A Hard Day's Night”[/srodtytul]

Płyta, pierwsza nagrana na czterościeżkowym magnetofonie, ukazała się 10 lipca 1964 r. wraz z premierą filmu o tym samym tytule. Jego produkcja zaczęła się tuż po triumfalnym powrocie czwórki z Ameryki, gdzie umieścili w pierwszej piątce singlowej listy „Billboardu” aż pięć swoich kompozycji.

George Martin, producent Beatlesów, któremu zawdzięczają podpisanie kontraktu z EMI, miał świetny kontakt z reżyserem Richardem Lesterem, z zamiłowania pianistą. Film przedstawia szalone 48. godzin z życie czwórki.

[srodtytul]„Beatles For Sale” [/srodtytul]

Płyta ukazała się 4 grudnia 1964 r. Po raz pierwszy, muzyczny album miał rozkładaną okładkę. Najpierw na prawym skrzydle ukazywali się Beatlesi na tle fotomontażu gwiazd amerykańskiego kina. Główna rozkładówka przedstawiała ich jesienne ujęcie z Hyde Parku. Dojrzali faceci!

Płyta zajmowała pierwsze miejsce brytyjskiej listy przebojów przez 11 tygodni. Dzięki technice nagrań czterośladowych, rozwinęła się praca w studio. Zdarzało się, że na płytę wybierano trzynastą wersję nagrania. Paul McCartney debiutował na organach Hammonda.

[srodtytul]„Help!”[/srodtytul]

W dwa miesiące po premierze „For Sale” Beatlesi wrócili do studia, żeby nagrać piosenki do swojego drugiego filmowego albumu „Help!”. Płyta ukazała się 6 sierpnia 1965 r. i okupowała pierwsze miejsce angielskiej listy 9 tygodni. Chociaż muzycy dysponowali czterościeżkowym magnetofonem, ścieżki trzeba było dublować poprzez kolejne zgrania instrumentów - aranżacje stawały się bowiem coraz bogatsze. Główne wydanie ukazało się w wersji mono. Stereo było wciąż dla koneserów hi-fi.

[srodtytul]„Rubber Soul”[/srodtytul]

Beatlesi nagrali płytę po powrocie z Ameryki, gdzie pobili rekord frekwencji — na Shea Stadium oglądało ich 55 600 fanów. Album ukazał się 3 grudnia 1965 r. i jest uważany za przełomowy w dorobku grupy. To pierwszy krążek wyłącznie z ich kompozycjami: dwie skomponował Harrison. W „Norwegian Wood” po raz pierwszy zagrał na hinduskim instrumencie sitar. Wtedy na dobre zaczęły się eksperymenty brzmieniowe. Muzycy po raz pierwszy pracowali nad nagraniami nawet do rana. Spędzili w studiu setki godzin.

[srodtytul]„Revolver”[/srodtytul]

Płyta ukazała się 5 sierpnia 1966 r. Na zdjęciach widać Lennona i McCartney'a w okularach. W 1965 r. nagrali 33 piosenki. W 1966 już tylko 16, ale wspaniałe, dopieszczone. Sesja trwała 300 godzin. Śpiew Lennona „przepuszczono” przez organy Hammonda, nadając mu charakterystyczne wibracje. Użyto efektu taśmy puszczonej od końca. Na okładce znalazł się kolaż autorstwa Klausa Voormana, którego muzycy znali jeszcze z czasów hamburskich. Płyta zajmowała pierwsze miejsce na angielskiej liście przez 34 tygodnie. Na filmie można zobaczyć w studiu Micka Jaggera.

[srodtytul]„Sgt Pepper's Lonely Hearts Club Band”[/srodtytul]

John Lennon, który kilka miesięcy wcześniej wywołał skandal opinią, że Beatlesi są słynniejsi od Chrystusa, pośród słynnych ludzi sportretowanych na okładce, chciał umieścić podobiznę Adolfa Hitlera. Pomysł zablokowano. Muzycy stworzyli swoje alter ego w postaci Orkiestry Samotnych Serc Sierżanta Pieprza w barwnych, wojskowo-wodewilowych mundurach. Projekt kosztował 1700 funtów. Do płyty dołączono papierowe gadżety — wąsy Pieprza, pagony i pocztówkę. Po raz pierwszy wydrukowano teksty, uderzając w poważne lobby wydawców nut.

Konkurencja — The Beach Boys i The Rolling Stones — była załamana albumem uważanym za najbardziej wyrafinowane dzieło w dorobku Beatlesów. Muzykom towarzyszyła w studiu orkiestra. Rejestrowanie bogatego instrumentarium na czterościeżkowej taśmie polegało na przegrywaniu podkładu na jedną ścieżkę kolejnej taśmy i dokładanie następnych instrumentów na trzy pozostałe ścieżki (powtarzane niemal w nieskończoność).

Praca zajęła 400 godzin w ciągu 129 dni. Płyta ukazała się 1 lipca 1967. Była notowana na pierwszym miejscu listy przebojów przez 27 tygodni. Jest uważana za pierwszy „concept album” w historii rocka.

[srodtytul] „Magical Mystery Tour”[/srodtytul]

Piosenki powstały z myślą o telewizyjnym filmie, który miał premierę na Boże Narodzenie 1967 r. w BBC. Ukazały się 8 grudnia. Album zawierał fotosy z filmu, teksty piosenek i komiks.

„All You Need Is Love” miało premierę wcześniej podczas pierwszej satelitarnej transmisji telewizyjnej, którą obejrzało 300 mln widzów na świecie. Nagranie słynnego „The Walrus” tworzy dziewięć muzycznych ścieżek, w tym zarejestrowany na żywo głos z radia.

[srodtytul]„Biały Album”[/srodtytul]

— „Sierżant Pieprz” był bardzo fajny, ale w czasie nagrań nauczyłem się grać w szachy — powiedział Ringo Starr, ironicznie wspominając wolny czas podczas zgrywania utworów.

„Biały album” miał być powrotem do spontanicznego grania i korzeni rock and rolla. Biała okładka z wytłoczoną, bezbarwną nazwą grupy nosiła tylko numery egzemplarzy.

Większość kompozycji powstała w Indiach, gdzie muzycy przebywali na medytacji u guru Maharishi. Duchowy autorytet okazał się niewyżytym seksomaniakiem, co opisano w piosence „Sexi Sedi”. W książeczce zreprodukowano zdjęcie Beatlesów siedzących na trawie wbrew ostrzeżeniu „Please Keep Off The Grass”. Uśmiechy mają mocno marihuanowy podtekst.

Sesja trwała 20 tygodni. Muzycy mieli po raz pierwszy do dyspozycji ośmiościeżkowy magnetofon. Płyta ukazała się 22 listopada 1968 r. i przez osiem tygodni zajmowała pierwsze miejsce brytyjskiej listy przebojów.

[srodtytul]„Yellow Submarine”[/srodtytul]

To czwarta filmowa płyta Beatlesów, ukazała się 17 stycznia 1969 r., kiedy „Biały Album” wciąż okupował pierwsze miejsce listy przebojów. Część piosenek została zarejestrowana jeszcze w 1967 r. „Only A Northern Song” zostało nagrane przez idealnie zsynchronizowane dwa czterościeżkowe magnetofony. Technicy czuli się jak hazardziści. Musieli trafić w rytm, co do ułamków sekundy. Drugą stronę oryginalnego albumu wypełniły kompozycje zarejestrowane przez 41-osobową orkiestrę George'a Martina.

[srodtytul]„Abbey Road”[/srodtytul]

„Abbey Road” Obecne wydanie prezentuje pięć niepublikowanych wcześniej wersji okładki. Beatlesi m. in. przechodzą przez pasy, idąc w lewą stronę, a w tle mają londyńskiego piętrusa. Zespół nie wyeksponował ani swojej nazwy, ani tytułu krążka.

To były ostatnie nagrania zrealizowane przez czwórkę. Sesja „Let It Be” odbyła się wcześniej. George Harrison wykorzystał elektroniczną nowinkę — syntezator Mooga. Film przywołuje znamienne słowa McCartney'a: „Chcecie nagrać to jeszcze raz? Więcej może już nie być okazji”. Pozostali muzycy wyszli ze studia. Płyta ukazała się 26 września 1969 r. Zajmowała pierwsze miejsce listy przebojów przez 17 tygodni. „Abbey Road” okazało się tylko w wersji stereo.

[srodtytul]„Let It Be”[/srodtytul]

Płyta ukazała się 8 maja 1970 r. Ale sesja odbyła się na początku 1969 r. - jedyna bez udziału George'a Martina. Zaczęła się od awantur w wyziębionym studio filmowym Twickenham. Muzycy próbowali zarejestrować coś w rodzaju ówczesnego „unplugged”. Potem przenieśli się do siedziby ich wydawnictwa Apple, gdzie zapanowała znakomita atmosfera. Tryskali humorami, a skończyło się słynnym występem na dachu przerwanym przez policję.

Już bez zgody McCartney'a'a dograno do jego kompozycji „The Long And Winding Road” orkiestrę, o czym zdecydował Phil Spector. Płyta ukazała się najpierw w luksusowym wydaniu, z bogatym wyborem zdjęć i zapisem sesyjnych dialogów.

Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"