Warto jechać dla Boogie Brain na skraj Polski, nawet ze stolicy, w której wciąż brakuje ciekawej imprezy z muzyką elektroniczną i miejskimi brzmieniami. Szczecin po raz trzeci organizuje festiwal, który zapewnia świetną i świeżą ofertę.
Boogie Brains przyciąga nie nazwiskami wielkich gwiazd, ale występami artystów cenionych w różnych nurtach muzyki klubowej. Odbywa się w spektakularnej scenerii - w czekającej na przebudowę pofabrycznej Łasztowni. Sceny staną w sąsiedztwie miejskiej rzeźni, magazynów i dźwigów.
W piątek wystąpi silna polska obsada. Pionier i eksportowy skarb naszej sceny elektronicznej - Jacek Sienkiewicz, mistrz minimal techno. Wystąpi Duet Cat'n'Dogz, sięgający po różne formy muzyki tanecznej producenci Wojciech Tarańczuk i Grzegorz Demiańczuk. Nagrywają w renomowanych wytwórniach, występują w USA, Ameryce Południowej, Azji, a jesienią ukaże się ich drugi album. Odrodzili się Cudowni Czarodzieje - założona 8 lat temu didżejska grupa Innocent Sorcerers, wydawana w brytyjskich wytwórniach i prezentowana w opiniotwórczych audycjach wraca z nowymi pomysłami.
Zagra też krakowski duet Supra 1: eksperymentują z basowymi brzmieniami, nagrywają dla nowojorskiej wytwórni i pracują z elitą światowej sceny klubowej. Piątkowy wieczór zamknie importowana sława - brytyjska wokalistka MsDynamite. Kilka lat temu pokazała wybuchowy temperament i siłę, jaką ma koktajl hiphopowych i klubowych brzmień. Odebrała prestiżowe statuetki MOBO i Brit Awards, po czym zniknęła z radarów. W Szczecinie zjawia się w samą porę - niedawno nagrała dynamiczny klubowy utwór „While Out”, a lada dzień wyda nową płytę.
W sobotę zagrają artyści reprezentujący berlińską i brytyjską elektronikę. Z Niemiec przyjedzie m.in. Shed, purysta stojący na straży wysublimowanej stylistyki minimal techno, a także Jahcoozi - barwna i zaskakująca ekipa, łącząca rock z jamajskimi motywami - dubem i dancehall.