[b]Proszę opowiedzieć o kuchni greckiej. Wszyscy ją lubimy i znamy, ale jak trzeba coś przyrządzić samemu, zwykle kończy się na greckiej sałatce.[/b]
I rybie po grecku… Zawsze się w Grecji śmieją, gdy im o tym opowiadam, bo tam nie ma takiej potrawy. Kuchnia grecka jest zdrowa, smaczna i prosta. To nie jest przemijająca moda, jak w przypadku sushi. Mamy w niej dużo warzyw i owoców, mięsa oraz ryb i owoców morza, a także, w Polsce zapomniane, warzywa strączkowe, takie jak cieciorka czy soczewica. Jednak Grecy przyrządzają mięsa i ryby całkiem inaczej niż Polacy. Tu się je marynuje, pekluje i posypuje dziwnymi mieszankami przypraw. W Grecji rybę przyprawiamy odrobiną soli, pieprzu i soku z cytryny, a następnie smażymy lub pieczemy. To samo z mięsem – sól, pieprz i na grill lub patelnię. Inne różnice: w Polsce owoce morza nie smakują tak jak w krajach śródziemnomorskich. Tu nie ma odpowiedniej atmosfery: słonecznej pogody, morskiej wody i plaży. Są to potrawy lekkostrawne, więc nie nadają się na mroźne dni czy podkład pod narciarskie szaleństwo. W obu krajach inaczej też smakują warzywa. W Polsce sezon na pomidory trwa około dwóch miesięcy i wtedy są one rewelacyjne, ale później już nie. Tu także jest mało znane greckie wino. Grecy z kolei jedzą znacznie więcej makaronu, tak jak Włosi. Ja nawet z chlebem jem makaron, na co moja teściowa nie może patrzeć. I jeszcze różni nas styl jedzenia. Uważam, że rodzina powinna jeść razem przynajmniej jeden posiłek dziennie. W Grecji jest na to czas, nawet z pracy się wychodzi, żeby zjeść w domu i chwilę się zdrzemnąć. Kolacje w tawernach trwają od 22.00 mniej więcej do 24.00–1.00 w nocy i jest to moment, gdy również można się wybrać na wspólne biesiadowanie. W Polsce tempo życia jest szybsze. Cały dzień się pracuje, do domu wraca późno. Polacy nie jedzą wspólnych posiłków. Mieszkańcy dużych miast nie znają nawet swoich sąsiadów. [b]
Gotuje Pan w domu?[/b]
Tak, ale moja żona Małgosia także świetnie gotuje. Króluje u nas grecka kuchnia, ale często robimy też polskie zupy, które uwielbiam. Mamy w domu urządzenie Cooking Chef, które jest doskonałym rozwiązaniem nie tylko dla profesjonalnych kucharzy, ale też do użytku domowego. Robimy w nim zupy – z soczewicy czy cieciorki, owoce morza, gulasz, risotto, sosy, ciasta, nawet jajka gotujemy w nim na parze. Tylko wrzuca się składniki, nastawia odpowiednią temperaturę, czas gotowania i można zająć się czymś zupełnie innym. Oczywiście trzeba wiedzieć, jak długo i w jakiej temperaturze gotować, bo inaczej potrawa nie wyjdzie.
[b] Od pięciu lat organizuje Pan Festiwale Kuchni Greckiej, podczas których Polacy gotują greckie potrawy. Jak im to wychodzi?[/b]