Państwo Środka ze swym miliardem mieszkańców, zachłyśniętą konsumpcyjnym trybem życia i coraz bogatszą klasą średnią, powoli wyrasta na główny rynek zbytu nielegalnych towarów pochodzenia zwierzęcego. W 2007 roku Rosjanie udaremnili próbę przemytu 332 kości i dwóch czaszek tygrysa, 531 rogów suhaków i 283 łap azjatyckiego niedźwiedzia czarnego. Towary te uchodzą za leki w tradycyjnej chińskiej medycynie. Żaden inny kraj na świecie nie generuje takiego popytu na podobne specyfiki.
Skorumpowani strażnicy
Szukając potencjalnych „towarów", kłusownicy docierają nawet do zwierząt, które ze względu na odległe miejsca zamieszkania wcześniej były bezpieczne.
Złoczyńcy są świetnie przygotowani – polują z helikopterów, wyposażeni w broń automatyczną i noktowizory. Na dodatek mafia posługuje się w przemycie coraz bardziej wyrafinowanymi metodami. Ukrywa kontrabandę w specjalnych schowkach w kontenerach na statkach, często zmienia trasy przerzutu towarów, wykorzystuje internetowe firmy „krzaki", których nie sposób zlokalizować.
Jak twierdzi Bennett, rozwojowi tego nielegalnego biznesu sprzyjają nieskuteczne prawo i przestarzałe metody działania służb celnych. Wygląda też na to, że często władze współuczestniczą w przemycie. W lutym 2010 roku na lotnisku w Bangkoku celnicy wykryli dwie tony kości słoniowej, które z Kenii leciały do Laosu. Ilość tego towaru pozwala sądzić, że afrykańscy celnicy musieli wiedzieć o przewożonym ładunku i przymknęli na to oko – zapewne nie za darmo.
Smartfony do analizy odchodów
– Wyrafinowane metody kłusowników trzeba zwalczać równie nowoczesnymi środkami – twierdzi Elizabeth Bennett. Nie wystarczą przeszkoleni ludzie i psy. Potrzebne są też podręczne testy DNA i smartfony z aplikacjami umożliwiającymi identyfikację gatunków na podstawie choćby odchodów.
Bennett podkreśla też, że instytucje odpowiedzialne za egzekwowanie prawa powinny uznać przemyt zwierząt i pochodzących z nich wyrobów za ścigane z urzędu przestępstwa. Przykładem świeci tu azjatyckie Biuro ONZ do spraw Narkotyków i Przestępczości, które umieściło właśnie przestępstwa przeciw przyrodzie na liście swoich priorytetowych celów.