Reklama

Smyczki w różnych układach

Konrad Mielnik, dyrektor Gdańskiego Festiwalu Muzycznego, wie już, jak przygotować artystyczne święto. Rozmawia z nim Jacek Marczyński

Publikacja: 04.04.2012 10:09

Przygotował pan chyba w tym roku większą porcję muzyki dawnej i współczesnej.

Konrad Mielnik:

Jeśli chodzi o muzykę dawną, nie. Mamy w Gdańsku inne festiwale jej poświęcone, nie zamierzamy robić im konkurencji. Będzie jej tyle, ile w latach poprzednich. Natomiast cieszę się, że tradycją naszej imprezy stał się coroczny koncert poświęcony najnowszej muzyce gdańskiej.

Dla przeciwwagi innego wieczoru zaproponujemy wycieczkę w przeszłość. Przypominamy motety sławnego gdańszczanina Andreasa Hakenbergera. Drugim wydarzeniem historycznym będzie koncert w katedrze w Oliwie, na którym wystąpi Collegium Marianum z Pragi. Jednym z celów naszej imprezy jest bowiem współpraca z krajami nadbałtyckimi oraz Grupy Wyszehradzkiej. Stąd obecność tego zespołu z utworami m.in. katolickiego Bacha, jak nazywany jest czeski kompozytor z I połowy XVIII w. Jan Dismas Zelenka.

Jaki wpływ na tegoroczny program miał artysta rezydent Konstanty Andrzej Kulka?

Reklama
Reklama

Łatwo to zauważyć, bo dominują utwory na instrumenty smyczkowe w różnych konfiguracjach. Sam Konstanty Andrzej Kulka wystąpi z orkiestrą Filharmonii Poznańskiej, a także z reaktywowanym Kwintetem Warszawskim oraz z Cameratą Vistula. Usłyszymy utwory XIX-wiecznego wirtuoza Karola Lipińskiego, którego Konstanty Andrzej Kulka promuje, sekstet Ignacego Feliksa Dobrzyńskiego czy kwintet Juliusza Zarębskiego. To są arcydzieła nie tylko muzyki polskiej, niestety, my dziś ich nie doceniamy.

Czy to również artysta rezydent zasugerował zaproszenie laureatów ubiegłorocznego Konkursu Skrzypcowego im. Wieniawskiego?

Z jego triumfatorką, Koreanką So-Young Yoon, umówiłem się już po jej występie w drugim etapie tej rywalizacji. Gdy usłyszałem, jak zagrała sonatę Prokofiewa, stała się moją faworytką. Ale zaprosiliśmy też zwyciężczynię innej ważnej imprezy, Konkursu im. Henryka Szerynga: Dalię Kuznecovaite. Wystąpi z orkiestrą Litewskiej Filharmonii Narodowej w Wilnie, to kolejny zespół z naszego regionu, który przyjeżdża na gdański festiwal. Dalia jest studentką Zachara Brona, u którego uczyli się niemal wszyscy triumfatorzy ubiegłorocznego Konkursu im. Wieniawskiego. To znakomity pedagog, który ma swoje klasy w wielu miastach świata.

Poszukuje pan młodych talentów?

Gdański festiwal ma być muzycznym świętem, dlatego dbamy o różnorodność. Obok artystów o światowej renomie zapraszamy wykonawców zaczynających karierę, na przykład laureatów Estrady Młodych Festiwalu Pianistyki Polskiej w Słupsku, będą więc u nas Luiza Sobkowiak i Hanna Tarchała.

Po pięciu latach czuje się pan doświadczonym menedżerem festiwalowym?

Reklama
Reklama

Nie, bo też czasy są trudne. Na szczęście sprzyjają nam władze Gdańska i samorząd województwa pomorskiego, pomagają sponsorzy, ale sami nie korzystamy z pośredników, co obniża koszty. Kiedy chcę zaprosić orkiestrę Filharmonii z Wilna, ja prowadzę z jej dyrekcją rozmowy. Powoli się rozwijamy, w tym roku z imprezami towarzyszącymi mamy prawie 20 dużych koncertów na całym Pomorzu. I do tej pory udało się sprawić, by każda edycja była inna od poprzednich. W przyszłym roku jako artystę rezydenta zaprosimy Włodzimierza Nahornego, co nie znaczy, że zrobimy edycję jazzową. Ten wybitny artysta ma w dorobku wiele projektów powiązanych z muzyką klasyczną, a my dodamy do tego „Pasję według św. Jana" Bacha w interpretacji Capelli Amsterdam czy galę operową z okazji Roku Verdiego z udziałem młodych artystów Teatru Maryjskiego z Sankt Petersburga. Jak widać, formuła festiwalu jest otwarta na różne pomysły.

rozmawiał Jacek Marczyński

Patronat Rzeczpospolitej
Warszawa Singera – święto kultury żydowskiej już za chwilę
Kultura
Kultura przełamuje stereotypy i buduje trwałe relacje
Kultura
Festiwal Warszawa Singera, czyli dlaczego Hollywood nie jest dzielnicą stolicy
Kultura
Tajemniczy Pietras oszukał nowojorską Metropolitan na 15 mln dolarów
Kultura
1 procent od smartfona dla twórców, wykonawców i producentów
Materiał Promocyjny
Firmy coraz częściej stawiają na prestiż
Reklama
Reklama