Przygotował pan chyba w tym roku większą porcję muzyki dawnej i współczesnej.
Konrad Mielnik:
Jeśli chodzi o muzykę dawną, nie. Mamy w Gdańsku inne festiwale jej poświęcone, nie zamierzamy robić im konkurencji. Będzie jej tyle, ile w latach poprzednich. Natomiast cieszę się, że tradycją naszej imprezy stał się coroczny koncert poświęcony najnowszej muzyce gdańskiej.
Dla przeciwwagi innego wieczoru zaproponujemy wycieczkę w przeszłość. Przypominamy motety sławnego gdańszczanina Andreasa Hakenbergera. Drugim wydarzeniem historycznym będzie koncert w katedrze w Oliwie, na którym wystąpi Collegium Marianum z Pragi. Jednym z celów naszej imprezy jest bowiem współpraca z krajami nadbałtyckimi oraz Grupy Wyszehradzkiej. Stąd obecność tego zespołu z utworami m.in. katolickiego Bacha, jak nazywany jest czeski kompozytor z I połowy XVIII w. Jan Dismas Zelenka.
Jaki wpływ na tegoroczny program miał artysta rezydent Konstanty Andrzej Kulka?