Kiedy zetknął się pan po raz pierwszy z książką Kerouaca?
Walter Salles:
W 1974 roku. Miałem wtedy 18 lat. W Brazylii były to czasy dyktatury wojskowej, działała cenzura, filmy trafiały na półki, wiele książek nie mogło się ukazywać. Na szosach stały kontro- le wojskowe, nie można było swobodnie podróżować. Dostałem angielskie wydanie „W drodze" i oszalałem. Czytałem o tym, co dla nas było niedostępne. Mój egzemplarz książki przeszedł potem przez pół uniwersytetu, mam go do dzisiaj, jest „zużyty", pełen wykrzykników, rysunków i notatek kolegów. Fascynowała nas wolność, jaką bohaterowie powieści nosili w sobie. Poza tym nigdy wcześniej nie widziałem, by ktoś traktował seks i narkotyki jako sposób na poznanie nowych światów. A wreszcie – niezwykły był styl narracji Kerouaca.
Recenzja filmu i kto jest kim - czytaj więcej
Do ekranizacji „W drodze" różni twórcy przymierzali się od lat. Wszyscy rezygnowali.