Potwierdziły się niemal wszystkie przecieki informacji o tegorocznych występach Stonesów. Choć ze względu na rozgrywki play-off lig NHL i NBA nie jest jeszcze znany dzień ich występu w Staples Center w Los Angeles, to podano pozostałe daty i miejsca koncertów. Najlepszy zespół w historii rock and rolla zagra kolejno w Oakland, San Jose, Las Vegas, Anaheim, Toronto, Chicago, Bostonie i Filadelfii. Koncerty odbędą się pomiędzy 5 maja a 18 czerwca. Prawdopodobnie organizator trasy koncertowej AEG Live wkrótce ogłosi pozostałe miejsca, gdzie zagrają Stonesi. Wcześniej podano informację, że w USA i Kanadzie ma się odbyć 18 koncertów. Za jeden koncert zespół ma otrzymać honorarium w wysokości od 4 do 5 mln dolarów. Ceny najdroższych biletów będą się wahać pomiędzy 500 a 650 dolarow.
Dla Europejczyków ważniejsza jest informacja, że zespół potwierdził występ na festiwalu Gastonbury 29 czerwca oraz w londyńskim Hyde Parku 6 i 13 lipca. Niestety, bilety w cenie 210 funtów na jeden z największych festiwali rockowych w Europie, jaki odbywa się w Glastonbury, rozeszły się w październiku 2012 r. tak szybko, jak tylko pozwolił na to komputerowy system sprzedaży - w dwadzieścia minut. Dogrywka na nie wykupione bilety - 21 kwietnia.
Trasą „50 and Counting" brytyjski zespół The Rolling Stones świętuje 50-lecie istnienia. - Daliśmy kilka występów w Londynie i Nowym Yorku w ubiegłym roku. Wypadły tak dobrze, że pomyśleliśmy - zagrajmy więcej. To dobry show. Jest dużo klasycznych tematów, które wszyscy chcą usłyszeć i kilka perełek rozrzuconych to tu to tam. Scena ma kształt ust i wchodzi w publiczność, więc będę biegał w tłumie. To wielka frajda być tak blisko fanów - powiedział Mick Jagger ogłaszając trasę koncertową.
- Już pierwszego dnia prób nasza muzyka brzmiała tak świeżo. Można powiedzieć, że wszyscy padali na twarz, żeby uzyskać jak najlepszy rezultat. To było jak okrzyk: otwórzcie bramy, pozwólcie nam wyjść. Bo granie przed publicznością to jest nasze życie - dodał Keith Richards.
Specjalnym gościem koncertów będzie gitarzysta Mick Taylor, ktory grał z zespołem w latach 1969 - 74. Nie zabraknie efektów specjalnych i projekcji wideo na gigantycznych telebimach.