90. rocznica urodzin Jerzego Ficowskiego

Jerzy Ficowski dziś obchodziłby dziewięćdziesiąte urodziny. Jego życie jest gotowym tematem powieści i to powieści wielowątkowej – pisze Jan Bończa-Szabłowski.

Aktualizacja: 04.09.2014 10:52 Publikacja: 04.09.2014 08:47

90. rocznica urodzin Jerzego Ficowskiego

Foto: materiały prasowe

Mogłoby też stanowić scenariusz co najmniej kilku fascynujących filmów. Bohaterem jednego byłby znakomity poeta i pisarz, innego znawca i popularyzator, a właściwie odkrywca twórczości Brunona Schulza, jeszcze innego – etnograf, badacz kultury cygańskiej i poezji Papuszy, a byłby też historyk sztuki zakochany w twórczości Witolda Wojtkiewicza. Do tego doszłaby opowieść o znanym z wielkiego hartu ducha patriocie, który swoim życiem zapisał piękne karty zarówno w czasie wojny, jak i w powojennej PRL-owskiej rzeczywistości.

Jerzy Ficowski - znakomity poeta

Jerzy Ficowski był znakomitym poetą. Warszawiak, chłopak z inteligenckiej rodziny, uważał, że poezja nie jest zwykłym zajęciem, tylko odświętną chwilą. Początkowo tworzył pod wpływem Juliana Tuwima, później nawiązywał do międzywojennej awangardy, operował językiem groteski i elementami świata baśniowego. Z czasem w jego poezji coraz wyraźniejsze stawały się refleksje o tematyce społecznej, etycznej i moralnej. Jeden z jego tomów poezji „Odczytanie popiołów", zilustrował Marc Chagall.

Ficowski , co często podkreślał - zawsze chciał czuć się człowiekiem wolnym. Był nim z pewnością jako pisarz i poeta, ale też o wolność niestrudzenie walczył jako obywatel. W czasie okupacji podejmując naukę na tajnych kompletach związał się z konspiracją, wstąpił do Armii Krajowej. W 1943 aresztowany przez Niemców został osadzony na Pawiaku. Po ucieczce wziął udział w Powstaniu Warszawskim i walczył w pułku "Baszta" na Mokotowie. Po Powstaniu trafił do niemieckiej niewoli, obozów jenieckich na terenie Rzeszy. Do Polski powrócił tuż po wyzwoleniu w 1945. O wolność konsekwentnie walczył też w latach PRL. Podpisał w grudniu 1975 roku słynny „Memoriał 59" będący wyrazem sprzeciwu intelektualistów wobec proponowanych zmian w Konstytucji PRL.

Mistrzowie Jerzego Ficowskiego

Taka postawa kwestionująca podległość wobec Związku Sowieckiego spowodowała natychmiastową reakcję władz PRL. Twórczość Ficowskiego objęto całkowitym zakazem druku, który utrzymano aż do roku 1980. Pisarz i poeta w tym czasie praktycznie nie miał za co żyć. Topniały oszczędności. Mógł publikować jedynie w drugim obiegu, przede wszystkim w „Zapisie". Kiedy w 1978 roku wstąpił do Komitetu Obrony Robotników jeździł na procesy radomskie, pisał oświadczenia i odezwy korowskie. Jedna z nich ukazała się w 1978 roku w sześćdziesiątą rocznicę odzyskania niepodległości. W czasie stanu wojennego pozostał wielkim autorytetem dla środowisk opozycyjnych.

Jego srogie spojrzenie nabierało blasku i pogodniało, kiedy w rozmowie pojawiały się nazwiska Brunona Schulza, Bolesława Leśmiana czy Witolda Wojtkiewicza. Temu ostatniemu poświęcił m.in. książkę , „W sierocińcu świata".

Sam będąc mistrzem słowa niezwykle wysoko cenił Leśmiana i znakomicie tłumaczył na polski jego wczesne wiersze pisane po rosyjsku. Prawdziwym odkryciem dla Jerzego Ficowskiego była twórczość Brunona Schulza. Wyrazem hołdu - pełen zachwytu list, który napisał doń, po lekturze „Sklepów cynamonowych". Ten list wprawdzie nie doszedł do adresata, zamordowanego przez Niemców w Drohobyczu, ale od tej pory Jerzy Ficowski stał się jego wielkim admiratorem, badaczem i odkrywcą spuścizny, z której tak niewiele przetrwało zawieruchę wojenną. Nie ma przesady w stwierdzeniu, że Bruno Schulz istnieje w naszej świadomości w dużej mierze właśnie dzięki Ficowskiemu. Był najwybitniejszym znawcą twórczości Schulza w kraju i na świecie. Miałem okazję tego doświadczyć przygotowując cykl wystaw „W stronę Schulza", którego Jerzy Ficowski zechciał zostać honorowym patronem.

Fascynacja Jerzego Ficowskiego kulturą cygańską

O nietuzinkowym podejściu do życia świadczy też fascynacja Jerzego Ficowskiego kulturą cygańską. Słynną spopularyzowaną przez Marylę Rodowicz piosenkę „Jadą wozy kolorowe" pisał - jak sam przyznawał - wyłącznie dla chleba. Ale kulturą cygańską zainteresował się wcześniej i poświęcił jej wiele publikacji. Na przełomie lat czterdziestych i pięćdziesiątych XX wieku wędrował po Polsce razem z taborami cygańskimi, poznawał ich język, obyczajowość i codzienne życie. Dawało to mu poczucie wolności i bezpieczeństwa, bo w to środowisko aparat bezpieki PRL wkraczał niechętnie. Cyganom polskim, a potem węgierskim poświęcił wiele lat życia. W tej niezwykle hermetycznej kulturze uznany został z czasem za „swego" nawet zaprzyjaźnił się z wielką cygańską poetką Papuszą. Tłumaczył jej utwory. O ich przyjaźni mówi najnowszy film Joanny i Krzysztofa Krauzów.

Talent literacki Jerzego Ficowskiego, członka Stowarzyszenia Pisarzy Polskich, jego otwartość na takie zjawiska jak kultura żydowska, czy cygańska sprawiły, że w 1999 roku (siedem lat przed śmiercią) nadano mu tytuł Człowieka Pogranicza. Przyjmując to wyróżnienie Jerzy Ficowski powiedział :

„Stawiłem się tutaj z całym bagażem żywota mojego. Wynurzają się z chaosu różne oblicza i imiona rzeczy: motyle, szerszenie, ważki, głosy i barwy ptaków, Bruno Schulz – herezjarcha pokątny, Leśmian – piewca bezsilnej wszechmocy... Przewodnicy mitu – wsiowe piastunki i leśni piastuni bajek... Moje rodzeństwo najbliższe: bracia Żydzi, bracia Cyganie... I inni, i inne, i wszystko, z czym połączyło mnie życie".

4 września w kinie Atlantic o 18.00 rozpocznie się wieczór "90. urodziny Jerzego Ficowskiego, czyli Lewe strony widoków". W dyskusji wezmą udział m.in. Elżbieta Ficowska i Anna Ficowska-Teodorowicz. Wiersze przeczyta 25 aktorów warszawskich oraz młodzież z ogniska teatralnego U Machulskich.

* Piotr Sommer opowie o autorskim najnowszym wyborze wierszy Jerzego Ficowskiego "Lewe strony widoków". Prosto z drukarni na "Urodziny Ficowskiego" trafi też wydane przez wydawnictwo Nisza - zbiór drobnych utworów prozą "Czekanie na sen psa".

* Zostaną też wyświetlone dwa filmy dokumentalne: "Amulety i definicje" Pawła Woldana i nowy film Tadeusza Wudzkiego "Człowiek Pogranicza".

Spotkanie poprowadzą Anna Budziarek i inicjator uroczystości Artur Wolski. Wśród organizatorów jest Fundacja Literacka im. Jerzego Ficowskiego, RDC, m. st. Warszawa, kino Atlantic oraz Entropia Słowa.

Jan Bończa-Szabłowski

Mogłoby też stanowić scenariusz co najmniej kilku fascynujących filmów. Bohaterem jednego byłby znakomity poeta i pisarz, innego znawca i popularyzator, a właściwie odkrywca twórczości Brunona Schulza, jeszcze innego – etnograf, badacz kultury cygańskiej i poezji Papuszy, a byłby też historyk sztuki zakochany w twórczości Witolda Wojtkiewicza. Do tego doszłaby opowieść o znanym z wielkiego hartu ducha patriocie, który swoim życiem zapisał piękne karty zarówno w czasie wojny, jak i w powojennej PRL-owskiej rzeczywistości.

Pozostało 91% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"