To piętnasta edycja imprezy, która doczekała się już założonego przez widzów stowarzyszenia miłośników tego festiwalu. A publiczności z roku na rok przybywa, ale wciąż może być jej jeszcze więcej. Olbrzymi namiot ustawiony na dziedzińcu Zamku Królewskiego co wieczór jest przygotowany na przyjęcie około tysiąca widzów, a wydarzeń zaplanowano na tegoroczny lipiec ponad trzydzieści.
Gościem honorowym obecnej edycji jest Wielkie Księstwo Luksemburga, więc do Warszawy przyjedzie zespół Lucilin, a jeden wieczór festiwalowy wieczór będzie poświęcony na filmową opowieść „Był Luksemburg". A specjalny gość Marek Niedźwiecki opowie, jak kiedyś słuchało się nadawanej stamtąd listy przebojów.
Ogrody Muzyczne mają unikalną formułę, trudno je porównać z jakimkolwiek innym festiwalem w Polsce. Jako pierwsze zaczęły prezentować u nas filmowe rejestracje słynnych spektakli operowych i baletowych. Dziś dzięki transmisjom z najlepszych scen świata można je oglądać w różnych miastach kraju, ale ta oferta Ogrodów Muzycznych nadal cieszy się ogromną popularnością. W tym roku wybrano spektakle z nowojorskiej Metropolitan z udziałem Piotra Beczały i Mariusza Kwietnia („Łucja z Lammermooru", „Eugeniusz Oniegin", „Don Giovanni"), a także premierę „Jolanty" i „Zamku Sinobrodego" w reżyserii Mariusza Trelińskiego. Tę część programu uzupełnią projekcje filmowe. Zobaczymy jeden z najsłynniejszych spektakli Maurice'a Bejarta „Light", dwuodcinkową „Historię tańca na ekranie", intymną opowieść o niezwykłym choreografie hiszpańskim Nacho Duato, portret Krzysztofa Pendereckiego (zrealizowany dla telewizji niemieckiej) czy dwa filmy fabularne. Jeden to znany z naszych kin brytyjski „Billy Elliot" o chłopcu z górniczej rodziny, który chce zostać tancerzem. Drugi będzie miał na Ogrodach Muzycznych polską premierę. To zabawny francuski „Koncert" o dyrygencie wyrzuconym z moskiewskiego Teatru Bolszoj, który z muzyków zdegradowanych w Rosji jak on, tworzy orkiestrę, by pojechać z nią na koncert do Paryża.
Ogrody Muzyczne organizują też własne koncerty. – Naszą ambicją jest prezentacja wybitnych utworów XX-wiecznych, które rzadko są w Polsce wykonywane – mówi Zygmunt Krauze, dyrektor muzyczny festiwalu. – Z okazji jubileuszu chcieliśmy zaprosić artystów, którzy w ciągu minionych lat już u nas występowali i bardzo się podobali. Ze względów finansowych nie mogliśmy jednak wszystkich przyjąć.
Odbędzie się jednak dziewięć koncertów. Maria Pomianowska z muzykami polskimi oraz z Iranu i Senegalu połączy różne tradycje etniczne z Chopinem, energetyczny wieczór szykuje niezawodne Motion Trio. A z recitalami wokalnymi wystąpią Iwona Sobotka, Włoszka Cristina Zavalloni, Portugalka Raquel Camarinha i Norweżka Tora Augestad, która kilka lat temu podbiła publiczność Ogrodów Muzycznych interpretacjami piosenek Agnieszki Osieckiej.