Reklama

Wojciech Jaruzelski jak lord Vader

Rozmowa | Jacek Wasilewski, medioznawca z UW i SWPS

Aktualizacja: 17.12.2015 17:34 Publikacja: 16.12.2015 18:24

Wojciech Jaruzelski jak lord Vader

Foto: materiały prasowe

Rz: Wyczekiwana premiera nowej części „Gwiezdnych wojen" już jutro, pierwsze pokazy w Polsce odbędą się minutę po północy z czwartku na piątek. Z pierwszej trylogii do powszechnego użycia weszły takie określenia, jak: „być po jasnej stronie mocy" czy „imperium zła". Znają je chyba nie tylko fani sagi?

Jacek Wasilewski: To rzeczywiście jest powszechne. Pamiętajmy, że George Lucas, twórca „Gwiezdnych wojen", był w bliskim kontakcie z Josephem Campbellem, religioznawcą i mitoznawcą, który miał wielki wpływ na to, jak te filmy wyglądają. Na to, że przeplatają się w nich elementy zaczerpnięte z różnych mitologii i religii.

Na przykład jakich?

Na przykład mocno zakorzenionego w naszej kulturze podziału na to, co jasne, znajdujące się na powierzchni ziemi, i tego, co ciemne, podziemne. Bóg w niebie czy bóg słońce, diabeł w piekle pod ziemią czy grecki bóg Hades. Nowością wprowadzoną przez „Gwiezdne wojny" są za to strony mocy, które nawiązują do naszych pierwotnych wyobrażeń boga o dwóch twarzach: groźnej i mściwej, ale jednocześnie dobrej i przyjaznej. Ciemna i jasna strona mocy to coś, co wypełnia świat, a co trzeba rozpoznawać.

Na rozróżnianiu dobra i zła opiera się chyba cała wiara rycerzy Jedi?

Reklama
Reklama

Nauki Luka Skywalkera u mistrza Yody koncentrują się na tym, żeby adept na rycerza wyzbył się złych emocji. To z kolei nawiązanie do New Age, pewnej recepcji filozofii Wschodu, popularnej w USA w latach 60. i 70. Jasna strona mocy nawiązuje do hinduskich joginów i koncepcji związanej z doskonaleniem ludzkiego umysłu. Ciemna strona mocy charakteryzuje się radykalnymi, egoistycznymi emocjami. Żądza władzy pokazana w „Gwiezdnych wojnach" jest wymierzona w wartości demokratyczne. Ciemna strona mocy oznacza chęć bycia dyktatorem i naginanie prawa do tego, żeby korzystać z niego w sposób indywidualny. Przypomnijmy, że Anakin Skywalker przeszedł na Ciemną Stronę Mocy i został Darthem Vaderem dlatego, że chciał uratować żonę. To była jego prywatna sprawa, a powinien kierować się regułami wspólnymi dla wszystkich.

A dlaczego Ronald Reagan nazwał ZSRR imperium zła?

W kulturze amerykańskiej postać rebelianta jest bardzo pozytywna. Ten mit wywodzi się z czasów walki o wolność przeciwko imperium brytyjskiemu. Bojownik, który walczy o wolność, jest w amerykańskiej mitologii główną postacią. W Europie jest inaczej – powstaniec jest w porządku, ale już antyklasowy buntownik, np. Jakub Szela – nie do końca. Dla Amerykanów zaś wszystko, co ogranicza wolność jednostki, należy do imperium zła. W Polsce w latach 80. było trochę podobnie. Wojciech Jaruzelski był kojarzony z postacią Dartha Vadera.

Kultura
Liberum veto w KPO: jedni nie mają nic, inni dostali 1,4 mln zł za 7 wniosków
Kultura
Pierwsza artystka z niepełnosprawnością intelektualną z Nagrodą Turnera
Kultura
Karnawał wielokulturowości, który zapoczątkował odwilż w Polsce i na świecie
Kultura
Nie żyje Frank Gehry. Legendarny architekt miał 96 lat
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Kultura
Pomyśleć o tym, co nieoczywiste. Galeria sztuki afrykańskiej Omeny Mensah w Warszawie
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama