Kto zadba o artystów po wyborach

Twórcy nie poddali się presji polityków jak na Węgrzech i oczekują opieki, jakiej nie zapewnił im żaden rząd po 1989 r.

Publikacja: 13.06.2023 03:00

Poseł Piotr Adamowicz mówił o zawłaszczaniu instytucji. Obok Michał Merczyński, szef Malta Festival

Poseł Piotr Adamowicz mówił o zawłaszczaniu instytucji. Obok Michał Merczyński, szef Malta Festival

Foto: mat. pras.

Czytaj więcej

Sprostowanie

Obserwując codzienność kultury, można odnieść wrażenie, że Zjednoczona Prawica powołuje kolejne nowe instytucje, zwłaszcza związane z polityką historyczną, funduje im ogromne budżety, a swoim ludziom nowe etaty. Opozycja ogranicza się do protestów.

Konferencja w Sejmie zorganizowana przez Małgorzatę Kidawę-Błońską, wicemarszałek Sejmu RP, i Iwonę Śledzińską-Katarasińską, wiceprzewodniczącą Klubu Parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej, była pierwszą taką inicjatywą od dawna. Odbyła się 12 czerwca w Sejmie z udziałem parlamentarzystów KO i ekspertów pod hasłem „Uwolnić kulturę”.

Program „cmentarz +”

– Kultura jest podglebiem demokracji i jeśli ją zaniedbamy, będzie więdła również demokracja – mówiła Izabela Śledzińska-Katarasińska. – Prawda jest taka, że w Sejmie od ośmiu lat nie ma żadnej debaty o sztuce, tylko uwiąd. Będąc w mniejszości – nie możemy nic przegłosować w komisji, a z instytucji dostajemy informacje o tym, jak wraca cenzura i ręczne sterowanie. Dlatego ośmiu posłów KO wybrało się w teren i plon naszych obserwacji chcemy teraz przedstawić.

Senator Barbara Zdrojewska wspomniała, że siłą rzeczy dotychczasowa aktywność senatorów KO wiązała się z sytuacjami kryzysowymi w mediach publicznych.

– Kultura jest podglebiem demokracji i jeśli ją zaniedbamy, będzie więdła również demokracja.

Izabela Śledzińska-Katarasińska

Poseł Piotr Adamowicz wraz z Michałem Merczyńskim, dyrektorem Malta Festival, zapowiedzieli w razie wygranych wyborów audyt wydatków Ministerstwa Kultury, wspominając o tym, że głośno jest o programie zwanym „willa+” ministra Przemysława Czarnka, tymczasem w obrębie kultury stworzono wiele podobnych funduszy, którymi pieniądze w postaci grantów wyciekają do osób związanych z rządzącą partią. Piotr Adamowicz przedstawił, jak to się odbywa.

– W przemówieniu z 2013 r. Jarosław Kaczyński zainteresował się tylko dwiema instytucjami. Po 2015 r. Muzeum II Wojny Światowej z użyciem kruczków prawnych zostało zawłaszczone, o czym było głośno. Nie mówi się jednak, co dzieje się dalej.

Chodzi o to, że przejęte muzeum ma budżet powyżej 21 mln zł, jednak cmentarzem na Westerplatte zajmuje się fundacja prowadzona przez radcę prawnego, który brał udział w przejmowaniu muzeum przez PiS. Na opiekę nad grobami otrzymała blisko 100 tys. zł. Adamowicz nazwał to programem „cmentarz +”.

– Europejskiego Centrum Solidarności (ECS) PiS-owi nie udało się przejąć, dlatego „za karę” utraciła dotację 3 mln zł. – mówił poseł Adamowicz. – Jednocześnie PiS doprowadził do powstania konkurencyjnego Instytutu Dziedzictwa Solidarności (IDS), który otrzymał dotację większą niż ECS, potem zaś 9 mln zł. Poszły one do NSZZ Solidarność na wykup budynków, które przeznaczono na działalność nowej instytucji. Wniosek o kontrolę jest w NIK, a odzyskać transparentność w pozyskiwaniu grantów można wyłącznie poprzez tworzenie komisji konkursowych złożonych z ekspertów, a nie polityków.

Michał Merczyński przypomniał, że w latach 2007–2016 z pieniędzy UE i krajowych rozpoczęto 79 inwestycji centralnych i sto regionalnych.

Artyści i księża

– To wtedy powstał pierwszy od dekad budynek teatralny – Szekspirowski w Gdańsku, katowicka siedziba NOSPR – o najlepszej akustyce w Europie, Centrum Nauki Kopernik. Nigdy wcześniej nie zainwestowano 6 mld zł w infrastrukturę kultury. Jednak nie zrównano sektorów. Tym powinniśmy się zająć. Czym bowiem na przykład teatr Krystyny Jandy jest gorszy od innych, samorządowych? Menedżerka kultury Magdalena Sroka mówiła o nadszarpnięciu budżetów samorządów, które w 80 procentach finansują kulturę:

– Od dwóch lat obserwowana jest zapaść, chodzi o to, żeby samorządy mogły skorzystać z PIT i CIT, bo straty na tym polu w Warszawie wynoszą 2 mld zł, w Krakowie 1 mld zł, a w Poznaniu 200 mln zł. Dodatkowo wydatki na sport i kulturę nie są obligatoryjne. To trzeba zmienić i zwiększyć dotacje dla organizacji pozarządowych, dziś śladowe. 35 proc. budżetu instytucji powinna być przeznaczona na działalność, inaczej mamy tylko finansowanie murów, a to odbija się na kondycji artystów, żyjących poniżej średniej krajowej.

Krzysztof Mieszkowski wspomniał ustawę o artyście:

– W maju 2021 r. złożyliśmy projekt, postulując, by z opłat reprograficznych łożyć na świadczenia i emerytury. Myśleliśmy, że to przyspieszy pracę ministra Glińskiego. Tak się nie stało. Ustawy nie ma. Dlatego proponuję, żeby artyści w Polsce mieli jednak takie prawa jak księża w Polsce. I jedni, i drudzy zajmują się naszym życiem duchowym. Nie wiem, którzy lepiej.

Mieszkowski dodał, że wiele dyrektorek i dyrektorów jest ofiarami wymuszonego konformizmu.

– Dlatego trzeba uwolnić kulturę spod okupacji Prawa i Sprawiedliwości. Doszło do sytuacji, że społeczeństwo zezwala na cenzurę. Dlaczego? Ponieważ nigdy nie wyedukowaliśmy go na tyle, by uczestniczyło w kulturze w sposób masowy, świadomy. Wciąż trwa też między nami spór, jak finansować instytucje. Uważam, że te największe powinny być finansowane przez rząd, region i miasta. To umożliwiłoby również odpolitycznienie dyrekcji, skłaniało do dialogu.

W czasie dyskusji padł postulat, by do komisji konkursowych wyłaniających szefów instytucji samorządowych finansowanych wyłącznie przez samorząd minister kultury nie mógł delegować swoich przedstawicieli, a miejsce upolitycznionych związków zawodowych powinni zająć reprezentanci załogi pracowniczej, aby nikogo nie faworyzować.

Wątpliwości wyraził gość konferencji Jakub Skrzywanek, reżyser, dyrektor artystyczny Teatru Współczesnego w Szczecinie.

– Mam wrażenie, że artyści w Polsce zdali egzamin i nie wydarzyło się to, co na Węgrzech. Kultura stanęła w opozycji do tych działań rządu, które są skandaliczne – powiedział. – Nie mówmy więc o uwolnieniu kultury, tylko o zaopiekowaniu się kulturą, bo mam wrażenie, że po 1989 r. żaden rząd nie zadbał o artystów. Stworzenie ustawy o artyście zawodowym jest fundamentalne. Jest też pytanie o wiarygodność KO, ponieważ wasi ludzie rządzą w samorządach i rzeczywistość mocno rozjeżdża się z tym, co słyszałem. Z jednej strony jestem wdzięczny, że pracuję w instytucjach zarządzanych przez opozycję, bo nikt mnie nie wpuści do instytucji rządowych – jestem przecież objęty cenzurą, a jednocześnie wiem, że dwa lata temu 45 proc. pracowników kultury w Poznaniu zarabiało ledwie płacę minimalną. Nie wiem, jak dziś jest w Poznaniu, ale we Współczesnym w Szczecinie połowa załogi wciąż zarabia minimum. Cięcia w kulturze są pierwsze, nie ma wyrównań inflacji.

Debata ma być kontynuowana.

Obserwując codzienność kultury, można odnieść wrażenie, że Zjednoczona Prawica powołuje kolejne nowe instytucje, zwłaszcza związane z polityką historyczną, funduje im ogromne budżety, a swoim ludziom nowe etaty. Opozycja ogranicza się do protestów.

Konferencja w Sejmie zorganizowana przez Małgorzatę Kidawę-Błońską, wicemarszałek Sejmu RP, i Iwonę Śledzińską-Katarasińską, wiceprzewodniczącą Klubu Parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej, była pierwszą taką inicjatywą od dawna. Odbyła się 12 czerwca w Sejmie z udziałem parlamentarzystów KO i ekspertów pod hasłem „Uwolnić kulturę”.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Kultura
Kidult – moda czy lęk przed życiem
Materiał Promocyjny
Podróżuj ekologicznie! Program Fundusze Europejskie dla zrównoważonej mobilności
Kultura
Marianna Otmianowska nową dyrektor Łazienek Królewskich
Kultura
Inauguracja Muzeum Historii Polski
Kultura
„Obraz Złotego Wieku”: Świetność Jagiellonów na wystawie na Wawelu
Materiał Promocyjny
„Skoro wiemy, że damy radę, to zróbmy to”. Oto ludzie, którzy tworzą Izerę
Kultura
Lustro mistrza Janusza Stannego
Kultura
Europejskie Dni Dziedzictwa: żywe tradycje i zabytki