Aktualizacja: 13.06.2017 20:23 Publikacja: 13.06.2017 20:23
Foto: materiały prasowe
Rzeczpospolita: Przed „Faustem", którego pani teraz realizuje, był jeszcze inny – w Wojanowie...
Beata Redo–Dobber: Tamten był drugi, bo jeszcze wcześniej pracowałam jako dramaturg przy „Fauście" Gounoda reżyserowanym przez Roberta Wilsona w 2008 roku w Teatrze Wielkim w Warszawie. Dopiero potem był Wojanów i „Faust" z muzyką napisaną nie przez Gounoda, ale księcia Antoniego Henryka Radziwiłła. Tego utworu nigdy wcześniej w całości nie zrealizowano. Został zaaranżowany w naturalnej przestrzeni – scena miała prawie 80 metrów długości, orkiestra była poza nią, dyrygent w namiocie obok, widoczny na telebimach. W tym „Fauście" było prawie tyle samo tekstu mówionego co śpiewanego, więc wymyśliłam, że każda z głównych postaci – Faust, Mefisto i Małgorzata – ma swoje alter ego w postaci tancerzy. Występowali aktorzy Wrocławskiego Teatru Pantomimy oraz Teatr Akt – poruszający się na szczudłach akrobaci. No i ubraliśmy wykonawców w klasyczne kostiumy, próbując wszystko inne także zrealizować „po bożemu".
Złotego Lwa na Biennale Architektury 2025 zdobył Pawilon Bahrajnu.
Wystawa „1945. Nie koniec, nie początek” w Muzeum POLIN w Warszawie powstała na 80. rocznicę zakończenia II wojn...
Choć trudno w to uwierzyć, prace tych światowych sław oraz dzieła kilkudziesięciu innych współczesnych artystów...
Wielka majówka w Łazienkach Królewskich trwa do 4 maja. Wszystkie obiekty Łazienek można zwiedzać bezpłatnie. Cz...
Zabytkowe budynki są naszym kulturowym dziedzictwem. Dlatego są one objęte opieką konserwatorów, którzy dbają o...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas