Zapowiada się wspaniały show z koncertem spełnionych życzeń. Coldplay zwrócił się bowiem o przysłanie krótkich nagrać wideo z wypowiedzianą w ojczystym języku prośbą o rzadko wykonywaną przez zespół piosenkę. Jeden ze szczęśliwych posiadaczy biletów może się spodziewać, że zobaczy siebie na gigantycznym ekranie, a potem usłyszy kompozycję, o jakiej marzył.
Koncert będzie spektakularny również dlatego, że po kameralnym tournée „Ghost Stories" zespół powrócił do stadionowej formuły, jaką mogliśmy podziwiać na Narodowym podczas „Mylo Xyloto Tour" we wrześniu 2012 roku. Poza laserami i nowoczesnym oświetleniem, wizualną stronę widowiska współtworzyć będą Xylobands, czyli bransoletki, jakie otrzyma każdy z fanów. Dzięki specjalnemu zdalnie sterującemu programowi, Xylobands będą zapalać się w różnych kolorach, czyniąc z publiczności świetlną armię, a jednocześnie barwny wystrój stadionu. Ten efekt buduje poczucie wspólnoty i wprawia w zachwyt silniej niż tradycyjne sztuczne ognie.
Trzy sceny
Zespół będzie miał do dyspozycji aż trzy sceny, jedna z nich posłuży do zagrania piosenek akustycznie. Pośród przebojów z nowszych i starszych płyt można się spodziewać „Heroes" Davida Bowiego, czyli hołdu dla zmarłego artysty.
Do tej pory na tournée najliczniejszą widownię – 303 tysiące fanów – Coldplay zgromadził podczas czterech wieczorów na londyńskim Wembley, co przyniosło wpływy 30 mln dolarów. Łącznie ich dotychczasowe koncerty obejrzało blisko 3,5 mln widzów, co przy 100-procentowej frekwencji dało wpływy ponad 307 mln dolarów. To dowód na to, że grupa w udany sposób przeprowadziła transformację swojej stylistyki – zamianę gitarowej, mocno melancholijnej muzyki nawiązującej do Genesis, Pink Floyd i U2 na zdecydowanie popową, radosną, skierowaną do młodej widowni. To fani, którzy raczej nie znają rockowych korzeni Coldplay, słuchają popu, a zamiast klasyków cenią Rihannę czy Beyonce. Obie zaśpiewały zresztą gościnnie na płytach zespołu, ta ostatnia na najnowszej w dwóch przebojach „Hymn for the Weekend" i „Up & Up".
Znaczącym sygnałem zmiany stylu była obecność w studiu norweskiego duetu producenckiego Stargate, firmującego przeboje Rihanny i Beyonce. Nowe piosenki lidera zespołu Chrisa Martina opowiadają o wychodzeniu z depresji wywołanej rozstaniem z aktorką Gwyneth Paltrow po dziesięcioletnim związku, z którego narodziło się dwoje dzieci - córka Apple i syn Moses.