Na YouTube można zobaczyć jak interpretuje pan Led Zeppelin i trudno uwierzyć, że kończy pan 60 lat.
Jacek Kawalec: Cyferki nie kłamią. Mój pesel zaczyna się od 61, więc właśnie pod koniec września stuknie mi 60-tka. Za pięć lat ustawowy wiek emerytalny, ale mój wzór emeryta, to chyba Mick Jagger.
Znamy pana z kina, telewizji, ale czym się pan teraz głównie zajmuje?
„Śpiewam, tańczę, recytuję…”. Zamieniam spożyte kalorie na energię płynącą ze sceny i ekranu do ludzi.
Skąd się wzięła pana muzyczna pasja? Zresztą typowa dla aktorów, bo wiele gwiazd chce być gwiazdami rocka…