Reklama
Reklama

Śpiewa i gra na giełdzie

David Bowie pracuje nad nową płytą. Zapowiedzią powrotu jest zremasterowany album live "Reality Tour", pamiątka po tournée z 2003 r.

Publikacja: 29.01.2010 17:14

David Bowie

David Bowie

Foto: Sony

Bowie z majątkiem ocenianym na 145 mln dolarów jest siódmym pod względem zamożności brytyjskim muzykiem. Tworząc solo, z nikim nie dzielił wpływów ze sprzedaży blisko 150 mln albumów. Dodatkowe pieniądze zarabiał jako producent albumów Lou Reeda, Iggy'ego Popa i The Stooges. Na liście najbogatszych wyprzedzają go m.in. Paul McCartney, Elton John i Stonesi. Za nim lokują się Sting i Phil Collins.

[srodtytul]Techno i stroboskopy[/srodtytul]

Będąc w muzycznej awangardzie od 1967 r., tworzy nowe standardy ekonomii show-biznesu. Gdy eks-Beatlesi i The Rolling Stones chcieli odkupić utracone prawa do piosenek, on myślał, jak sprzedać tantiemy, które zarobi w przyszłości.

W 1997 r. wziął za nie 55 mln dolarów. Nabywcami były banki. Upatrzyły znakomity interes i wyemitowały obligacje kupione natychmiast przez towarzystwa ubezpieczeniowe. Atutem Bowie'ego była świetna kampania wizerunkowa. Zaprezentował się jako gwiazdor korzystający z najnowszych nowinek technologicznych. Przebój "Telling Lies", zapowiadający album "Earthling" z 1997 r., był pierwszą piosenką topowego artysty dostępną w Internecie. Po wydaniu płyty występował pod nazwą Tao Jones Index – zainspirowaną wskaźnikiem amerykańskiej giełdy, w modnej podówczas oprawie techno.

Towarzystwa ubezpieczeniowe, które zainwestowały w kupno praw do tantiem Bowie'ego, nie zarobiły kokosów. Ale artysta był do przodu i jako jedna z pierwszych megagwiazd zachwalał słuchanie piosenek w formacie mp 3 oraz zarabiał, sprzedając je za pośrednictwem własnej sieci BowieNet.

Reklama
Reklama

– Nie trzeba się wiązać z firmami płytowymi na zawsze – powiedział "Guardianowi". – Znudziłem się kontraktami na wieczność.

[srodtytul]Kosmita [/srodtytul]

Od początku kreował nowe muzyczne światy. Żadna z gwiazd w takim stopniu jak Bowie nie inspirowała się teatrem ulicznym i sztuką mimu. W piosenkach plastycznie portretował bohaterów przyszłości i wcielał się w ich role na estradzie, w wideoclipach i filmowych fabułach.

Przed lądowaniem Amerykanów na Księżycu skomponował piosenkę "Space Oddity", która po ekspedycji Apollo 11 podbiła listy przebojów. W kostiumie science fiction przedstawił problem utraty kontaktu z rzeczywistością z powodu nadużywania narkotyków.

Kosmiczny wątek rozwinął na płycie "The Rise and Fall of Ziggy Stardust and the Spiders from Mars" z 1972 r. Jeden z najważniejszych albumów w historii rocka jest opowieścią o przybyciu kosmity Ziggy'ego Stardusta na Ziemię. Najpierw stał się rockową gwiazdą, a potem przeżył załamanie kariery.

Bowie pojawiał się w kostiumach podkreślających biseksualność. W latach 70. akcentował ją również w wywiadach, co wzmagało wokół niego klimat sensacji. Dwie dekady później uznał homoseksualizm za największy błąd życia. Od 1992 r. związany jest z somalijską modelką Iman Abdulmajid.

Reklama
Reklama

Ale z Ziggym zżył się na zawsze. Występował w jego kostiumie zarówno na scenie, jak i w życiu prywatnym. Powodzenie kreacji Bowie'ego zdyskontował reżyser Nicolas Roeg. W 1975 r. zaprosił muzyka do zagrania tytułowej roli w "Człowieku, który spadł na Ziemię" – o tajemniczym przybyszu poszukującym wody, gdy zabrakło jej na rodzimej planecie.

To był początek bogatej filmowej kariery. Zagrał m.in. japońskiego jeńca w "Wesołych świąt, pułkowniku Lawrence" Oshimy, Piłata w "Ostatnim kuszeniu Chrystusa" Scorsese, Wampira w "Zagadce nieśmiertelności" Scotta, Andy'ego Warhola w "Basquiaicie" Schnabla i agenta FBI w "Twin Peaks" Lyncha.

[srodtytul]Wizyta w PRL [/srodtytul]

W wielowątkowym dorobku Bowie'ego niezwykle ważny jest koniec lat 70., który spędził w Berlinie Zachodnim. Wraz z Brianem Eno skomponował wtedy kompozycję "Warszawa", która zainspirowała Iana Curtisa do założenia zespołu Warsaw, przekształconego w słynne Joy Division.

Utwór był zapisem jedynej jak dotąd wizyty artysty w Polsce. Gdy w 1977 r. Bowie odbył po ZSSR podróż Koleją Transsyberyjską, zamiast wracać samolotem – postanowił kontynuować wyprawę pociągiem. W Warszawie wysiadł na Dworcu Gdańskim. Zapamiętał szare budynki ponurego miasta. Na placu Komuny Paryskiej (dziś Wilsona) kupił kilka płyt. Niewykluczone, że wśród nich był album zespołu folklorystycznego Śląsk. Do instrumentalnego motywu nagrał melorecytację w wymyślonym przez siebie języku. Warszawska przygoda artysty miała być kanwą sztuki Doroty Masłowskiej.

Dla wielu fanów muzyki pop David Bowie istnieje wyłącznie w najmniej charakterystycznym dla niego, komercyjnym wcieleniu z albumu "Let's Dance" (1983), gdzie znalazły się piosenki "Modern Love" i "China Girl". W tym samym czasie nagrał z Queen "Under Pressure", a z Tiną Turner – "Tonight". Ostatnio pojawiał się wyłącznie w towarzystwie wybranych artystów – Arcade Fire, Alicii Keys i Davida Gilmoura.

Reklama
Reklama

Tym bardziej warto sięgnąć po album "Reality Tour", na którym wykonuje "All The Young Dudes", "Sister Midnight", "The Man Who Sold the World", "Life on Mars", "Fame", "Changes", "Heroes", "Ashes to Ashes" i "Ziggy Stardust".

To muzyczna pamiątka po dziesięciomiesięcznym tournée w 2003 r., najdłuższym w karierze. Powinna umilić oczekiwanie na nową płytę.

Bowie z majątkiem ocenianym na 145 mln dolarów jest siódmym pod względem zamożności brytyjskim muzykiem. Tworząc solo, z nikim nie dzielił wpływów ze sprzedaży blisko 150 mln albumów. Dodatkowe pieniądze zarabiał jako producent albumów Lou Reeda, Iggy'ego Popa i The Stooges. Na liście najbogatszych wyprzedzają go m.in. Paul McCartney, Elton John i Stonesi. Za nim lokują się Sting i Phil Collins.

[srodtytul]Techno i stroboskopy[/srodtytul]

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Reklama
Kultura
Hockney, Cézanne, Niki de Saint Phalle i Cartier. Wakacyjne wystawy w Europie
Kultura
Polka wygrała Międzynarodowe Biennale Plakatu w Warszawie. Plakat ma być skuteczny
Kultura
Kendrick Lamar i 50 Cent na PGE Narodowym. Czy przeniosą rapową wojnę do Polski?
Patronat Rzeczpospolitej
Gala 50. Nagrody Oskara Kolberga już 9 lipca w Zamku Królewskim w Warszawie
Kultura
Biblioteka Książąt Czartoryskich w Krakowie przejdzie gruntowne zmiany
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama