Największe triumfy święcili na przełomie lat 70. i 80., ich album "Rumours" przeszedł do historii jako jedna z najlepiej sprzedających się płyt wszech czasów. Tylko w USA rozeszło się ponad 16 mln egzemplarzy, a piosenki "Dreams" czy "Sara, śpiewane przez solistkę Fleetwood Mac, Stevie Nicks, królowały na listach przebojów.
To było wszakże ponad trzy dekady teamu. Potem członkowie Fleetwood Mac próbowali ze zmiennym szczęściem solowych karier, miewali kłopoty z narkotykami lub przeżywali dramaty miłosne, które trafiały na czołówki gazet. Nie dawali jednak zapomnieć o sobie fanom, bo od czasu do czasu przystępowali do wspólnej pracy i wypuszczali kolejny, studyjny album. Po raz ostatni zrobili to jednak 10 lat temu, a "Say You Will" zebrało wówczas dobre recenzje.
Dziś mamy jednak rok 2013, wszyscy członkowie Fleetwood Mac przekroczyli już sześćdziesiątkę, ale nie tracą optymizmu i wiary, że starzy oraz nowi fani będą chcieli ich słuchać. Twierdzą, że pokonali wszystkie rozmaite życiowe zakręty i są w dobrej formie. Tak jak Stevie Nicks, którą brytyjski "Guardian" uczynił bohaterką wielkiej story swego ostatniego weekendowego wydania. Ta kompozytorka i wokalistka przez ostatnich 20 lat zmagała się z uzależnieniem od kokainy i leków, leczyła się z depresji po śmierci męża, a ostatnie miesiące poświęciła opiece nad umierającą matką.
W tym czasie Mick Fleetwood, John McVie i Lindsey Buckingham byli już w studiu, pracując nad nowym materiałem muzycznym. Poczekali jednak na Stevie, która właśnie teraz dograła wokale do tych kompozycji. A przy okazji wydobyła z archiwum nigdy nie wykorzystaną przez Fleetwood Mac piosenkę napisaną wspólnie z Buckinghamem w 1973 roku (kiedyś byli parą) i chce ją dodać do nowych utworów.
Czy to wystarczy? Grupa twierdzi, że tak. A swój come back rozpoczyna od edycji starego albumu "Rumours" , który ukaże się jeszcze w tym miesiącu. Daty premiery nowej płyty jeszcze nie podano. Trwają też przygotowania do trasy koncertowej po Ameryce. Fleetwood Mac przymierza się tez do odwiedzenia Europy.