Czy Kraków naprawdę potrzebuje filharmonii

Odwołany wczoraj Tadeusz Strugała był dyrektorem od sierpnia, ale kryzys w tej instytucji trwa trzy lata

Publikacja: 03.10.2008 01:03

Tadeusz Strugała zrezygnował, bo muzycy nie dostali podwyżek

Tadeusz Strugała zrezygnował, bo muzycy nie dostali podwyżek

Foto: Rzeczpospolita, Grzegorz Hawałej GH Grzegorz Hawałej

Filharmonia Krakowska nie ma szefa od października 2005 r. Kilkakrotne próby wyłonienia go w drodze konkursu nie przyniosły rozstrzygnięcia. Szansa pojawiła się dopiero wiosną tego roku, gdy marszałek województwa małopolskiego Marek Nawara postanowił powierzyć dyrekcję jednemu z najwybitniejszych dyrygentów Tadeuszowi Strugale. Kandydaturę pozytywnie zaopiniował minister kultury Bogdan Zdrojewski.

Obie strony postawiły jednak warunki. Marszałek chciałby, aby do 2010 roku Filharmonia Krakowska znów zaczęła się liczyć w kraju, Tadeusz Strugała zażądał dla niej dodatkowych pieniędzy. Ustalono więc, że w tym roku otrzyma ona dodatkowe 2,5 mln zł, a od 2009 r. budżet zostanie zwiększony w sposób znaczący. Nowy dyrektor wynegocjował ponadto od Ministerstwa Kultury 1,2 mln zł, które w tym sezonie mógł przeznaczyć na wydarzenia artystyczne.

– Nie otrzymałem gwarancji finansowych na piśmie. To była dżentelmeńska umowa – mówi Strugała. Dzisiaj wie, że popełnił błąd i postanowił odejść. Małopolskiemu samorządowi nie spodobały się sumy, które musi przekazać filharmonii, a zwłaszcza fakt, iż miały być przeznaczone głównie na regulację wynagrodzeń. – Nikt nie zgadzał się na podwyżki sięgające 1500 zł dla każdego muzyka. Byłoby to nieuczciwe wobec całego sektora kultury – skomentował zamysł marszałek Nawara.

– Wynagrodzenia są u nas dramatycznie niskie – wyjaśnia „Rz” Małgorzata Koch-Butryn z Filharmonii Krakowskiej. – Muzyk z wyższym wykształceniem, który na dodatek sam musi kupić sobie instrument, zarabia 1600 zł oraz od 70 do 190 zł za koncert. Daje to miesięcznie około 2 tysięcy brutto.

– Żadnej instytucji nie da się wyprowadzić z kryzysu bez dodatkowych nakładów, szczególnie zaś Filharmonii Krakowskiej od lat niedoinwestowanej – uważa Tadeusz Strugała. – Samorządowcy nie rozumieją, na czym polega zarządzanie kulturą. – Tadeusz Strugała nie umie się odnaleźć w rzeczywistości, która nas otacza – oświadczył z kolei wicemarszałek Leszek Zegzda w wywiadzie dla jednej z krakowskich gazet.

– Strony konfliktu dokonały inwentaryzacji problemów. To już dobrze, pozostaje pytanie, czy są skłonne do kompromisu – powiedział „Rz” minister kultury Bogdan Zdrojewski. I zapowiedział, że podejmie rozmowy z marszałkiem Nawarą.

Na kompromis jednak się nie zanosi. Zarząd województwa zdecydował ostatecznie, że zamiast 2,5 mln zł Filharmonia Krakowska otrzyma 1,4 mln zł. Wczoraj zaś rozpoczął procedurę odwołania Strugały, który zresztą wcześniej złożył rezygnację. Tak samo jak jego zastępca, dyrygent Paweł Przytocki. Zaplanowany przez nich program sezonu jest zagrożony.

Jedno tylko jest pewne. Jeśli kryzys będzie trwał, koszty wyprowadzenia z niego filharmonii staną się jeszcze wyższe. Chyba że Kraków uzna, iż niepotrzebna mu jest ta instytucja.

[i] podyskutuj z autorem

[link=mailto:j.marczynski@rp.pl]j.marczynski@rp.pl[/link][/i]

Filharmonia Krakowska nie ma szefa od października 2005 r. Kilkakrotne próby wyłonienia go w drodze konkursu nie przyniosły rozstrzygnięcia. Szansa pojawiła się dopiero wiosną tego roku, gdy marszałek województwa małopolskiego Marek Nawara postanowił powierzyć dyrekcję jednemu z najwybitniejszych dyrygentów Tadeuszowi Strugale. Kandydaturę pozytywnie zaopiniował minister kultury Bogdan Zdrojewski.

Obie strony postawiły jednak warunki. Marszałek chciałby, aby do 2010 roku Filharmonia Krakowska znów zaczęła się liczyć w kraju, Tadeusz Strugała zażądał dla niej dodatkowych pieniędzy. Ustalono więc, że w tym roku otrzyma ona dodatkowe 2,5 mln zł, a od 2009 r. budżet zostanie zwiększony w sposób znaczący. Nowy dyrektor wynegocjował ponadto od Ministerstwa Kultury 1,2 mln zł, które w tym sezonie mógł przeznaczyć na wydarzenia artystyczne.

Kultura
Meksyk, śmierć i literatura. Rozmowa z Tomaszem Pindlem
Kultura
Dzień Dziecka w Muzeum Gazowni Warszawskiej
Kultura
Kultura designu w dobie kryzysu klimatycznego
Kultura
Noc Muzeów 2025. W Krakowie już w piątek, w innych miastach tradycyjnie w sobotę
Kultura
„Nie pytaj o Polskę": wystawa o polskiej mentalności inspirowana polskimi szlagierami