Gdy Eikka Topinen i spółka grywali w młodości kompozycje brazylijskiej ciężkiej Sepultury, doprowadzali rodziców do szału. Mieli jednak na nich prosty sposób – rezygnowali z perkusji i zdejmowali wokal. To wystarczyło, by straszny łomot w mgnieniu oka został uznany za wartościową, wspaniałą muzykę. Nikt jednak z dawnych fascynacji nie rezygnował. Nie wypleniła ich nawet słynna Sibelius-Akatemia, uczelnia doskonale znana w Europie, jedyny fiński uniwersytet muzyczny.

Choć trzech twórców Apocalyptiki legitymuje się jej dyplomami, to w duszach gra wciąż gniewny, acz niestroniący od melodii metal. W 2003 roku, po dziesięciu latach od powstania, zespół włączył do składu perkusistę, przełamując monopol wiolonczeli. Niezwykle chętnie współpracuje z wokalistami innych grup, zapraszając do swoich nagrań m.in. Lauri Ylönena z The Rasmus, Ville Valo z HIM czy Tilla Lindemanna z Rammstein. Nie brak opinii, że puszczanie nagrań z gościnnymi występami wokalistów podczas koncertów zmienia je w wielki karaoke show. Nikomu to jednak nie przeszkadza.

Ilu bowiem ukłonów w stronę muzyki popularnej grupa by nie wykonywała, słuchając jej muzyki, wciąż przypominamy sobie, że Finlandia znajduje się w światowej czołówce krajów, gdzie popełnia się najwięcej samobójstw. Depresyjne, majestatyczne, nieodmiennie podszyte mrokiem brzmienie broni się zarówno gdy prezentowane jest w programie gwiazdy stacji NBC Carsona Daly, jak i na gigantycznych, prestiżowych festiwalach w rodzaju amerykańskiego Ozzfest. Nic nie jest w stanie go rozproszyć. Co ciekawe, dzięki singlowi „I Don’t Care” z szóstej, wydanej w 2007 roku studyjnej płyty „World’s Collide”, Apocalyptica zepchnęła ze szczytów amerykańskich radiowych list przebojów Metallicę. I tak uczeń przerósł mistrza.

Apocalyptica, Stodoła, ul. Batorego 10, bilety: 115 zł, rezerwacje: [link=http://www.stodola.pl" target="_blank]www.stodola.pl[/link], czwartek (16.04), godz. 20.30