Reklama

Saksofony dwa

Dziś w Sali Kongresowej zagra Kenny G., jutro w archikatedrze św. Jana – Jan Garbarek z Hilliard Ensemble. Każdy ze słynnych saksofonistów funkcjonuje na innych obrzeżach jazzu

Publikacja: 05.05.2009 17:50

Jan Garbarek – norweski poeta saksofonu

Jan Garbarek – norweski poeta saksofonu

Foto: Fotorzepa, Marek Dusza m.d. Marek Dusza

Aż dziw, że dopiero pierwszy raz odwiedza nas Kenny G. – najlepiej sprzedający się instrumentalista na świecie. Wszak najbliższy mu smooth jazz – hybryda muzyki synkopowanej z popem i innymi łatwiejszymi gatunkami – ma u nas nie od dziś licznych zwolenników. Dowodem są wypełnione sale na koncertach takich przedstawicieli muzy lekkiej, łatwej i przyjemnej jak Chuck Mangione, Chris Botti, Peter Cincotti czy Matt Dusk, a także mniej znaczących w rodzaju Petera White’a czy Matt Bianco.

[srodtytul]75 mln sprzedanych płyt[/srodtytul]

Jednak Kenny G. (właściwie Kenneth Gorelick, urodzony w 1956 r. w Seattle) to zupełnie inna bajka. Z tego przynajmniej względu, że amerykański saksofonista sopranowy, laureat Grammy i licznych innych trofeów, sprzedał dotychczas 75 milionów egzemplarzy albumów. Zawsze wypełnionych melodyjnymi i ciepłymi utworami, pulsującymi nieskomplikowanym swingiem czy rytmami latino.

Już sam ten wynik przyprawia kolegów z branży o ataki zazdrości. Choć więc Kenny jest niewątpliwym wirtuozem, bywa atakowany za brak ambicji.

– Nie można zaprzeczyć, że umie grać na saksofonie, ale kiedy ktoś zalicza go do muzyków jazzowych, to dla mnie policzek – twierdzi znany także i w Polsce saksofonista amerykański Bob Sheppard.

Reklama
Reklama

Sam Kenny nie próbuje polemizować. – To, co gram, to muzyka o wyrazistej melodii, współczesnym brzmieniu, lekkim jazzowym zabarwieniu, ale i o wielu innych odniesieniach. Właśnie trudność z jej zaszeregowaniem pomogła mi odnieść sukces – mówi.

W czasie koncertów Kenny chętnie krąży ze swym saksofonem wśród publiczności. Jest w swoim żywiole. Tak pewnie będzie także dziś w Sali Kongresowej, gdzie obok nagranych przed rokiem latynoskich melodii miłosnych zabrzmią starsze utwory bohatera wieczoru z czasów „Breathless”, „G. Force“, „Gravity” i „Duotones”.

[srodtytul]Norweska magia[/srodtytul]

Podobnie jak Kenny G. od fascynacji jazzem karierę zaczynał 62-letni dziś Jan Garbarek, jeden z najważniejszych europejskich artystów improwizujących. Ma po ojcu polskie korzenie. Nie mówi w naszym języku, ale często tu bywa. Pierwszy raz przyjechał na Jazz Jamboree w 1966 r., potem grywał z własnymi zespołami i w towarzystwie sław muzyki klasycznej.

Przy debiucie inspirował się Johnem Coltrane’em, w latach 70. był członkiem europejskiego kwartetu Keitha Jarretta, nagrywał z nim kultowe płyty. Jazzowe wpływy zostały z czasem zdominowane przez urok norweskiego folkloru i pasję czynnego uczestnictwa w przenikaniu się kultur. Pytany dziś, czy słucha jazzu, odpowiada krótko: „też”. Gdy zagadnąłem go kiedyś, jakby określił swoją muzykę, usłyszałem zaledwie kilka słów: Daleka Północ, piękno przyrody, pieśń i tajemnica.

Dla wytwórni ECM, tej samej, która firmuje płyty Tomasza Stańki i Marcina Wasilewskiego, nagrywał XV-wieczne pieśni i brzmienie wiatru. W swej muzyce czerpał natchnienie z surowych ludowych fraz, szukał związków muzyki skandynawskiej z hinduską i pakistańską.

Reklama
Reklama

Teraz norweski poeta saksofonu wraca do nas ze znakomitym brytyjskim kwartetem wokalnym Hilliard Ensemble i średniowiecznym repertuarem sakralnym z nagranej w klasztorze św. Gerolda w Alpach, a wydanej w 1994 roku płyty „Officium“. To też jego klimaty.

[ul][li] Kenny G. – Sala Kongresowa, godz. 20 wt., 5.05 bilety: 100 - 400zł* Jan Garbarek & The Hilliard Ensemble. Archikatedra św. Jana, godz. 21 śr., 6.05 bilety: 75 - 175zł[/li][/ul]

Aż dziw, że dopiero pierwszy raz odwiedza nas Kenny G. – najlepiej sprzedający się instrumentalista na świecie. Wszak najbliższy mu smooth jazz – hybryda muzyki synkopowanej z popem i innymi łatwiejszymi gatunkami – ma u nas nie od dziś licznych zwolenników. Dowodem są wypełnione sale na koncertach takich przedstawicieli muzy lekkiej, łatwej i przyjemnej jak Chuck Mangione, Chris Botti, Peter Cincotti czy Matt Dusk, a także mniej znaczących w rodzaju Petera White’a czy Matt Bianco.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Reklama
Kultura
1 procent od smartfona dla twórców, wykonawców i producentów
Patronat Rzeczpospolitej
„Biały Kruk” – trwa nabór do konkursu dla dziennikarzy mediów lokalnych
Kultura
Unikatowa kolekcja oraz sposoby jej widzenia
Patronat Rzeczpospolitej
Trwa nabór do konkursu Dobry Wzór 2025
Kultura
Żywioły Billa Violi na niezwykłej wystawie w Toruniu
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama