Reklama

O intensywności przeżyć, czyli błędne koło

Spotykam wiele młodych osób, które wcześniej nie były od niczego uzależnione, a z powodu Internetu zaczynają taki problem mieć - podkreśla Anna Maria Ciechowicz, terapeutka uzależnień

Publikacja: 30.09.2009 01:43

O intensywności przeżyć, czyli błędne koło

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

Red

[b]Rz: Czy kupowanie wirtualnych przedmiotów musi świadczyć o uzależnieniu gracza?[/b]

Anna Maria Ciechowicz: To zależy od częstotliwości. Jeżeli takie kupowanie zdarza się rzadko, problemu nie ma. Inaczej, kiedy dochodzi do niego kilka razy w tygodniu lub nawet codziennie. Takie osoby zwykle nie zdają sobie sprawy ze swojego uzależnienia. Często są to ludzie samotni, mający problemy z nawiązywaniem relacji w rzeczywistym świecie. Również ci, którzy potrzebują dużo stymulacji i bodźców, by normalnie funkcjonować. Problem często dotyka ludzi już uzależnionych, np. od alkoholu czy narkotyków. Ale reguły nie ma. Z moich obserwacji wynika, że najczęściej są to młodzi mężczyźni w wieku 20 – 35 lat.

[b]Sami się do pani zgłaszają?[/b]

Kiedy trafia do mnie młoda osoba z uzależnieniem od gier online, zwykle przyprowadza ją rodzic. W przypadku dorosłych problem ten wychodzi dopiero w trakcie rozmowy, a sama osoba przychodzi z zupełnie inną sprawą, np. zaburzonymi relacjami w związku. Spotykam wiele młodych osób, które wcześniej nie były od niczego uzależnione, a z powodu Internetu zaczynają taki problem mieć. Np. uzależniają się od cyberseksu. Potem przenoszą zachowania seksualne zaobserwowane w sieci do realnego świata. To zazwyczaj przynosi negatywne konsekwencje – młodzi mężczyźni nie potrafią nawiązać ciepłej, podmiotowej relacji z kobietą z realnego świata. Traktują ją jak przedmiot do zaspokojenia zachcianek.

[b]Jak się rodzi uzależnienie?[/b]

Reklama
Reklama

Trzeba pamiętać, że schemat uzależniania się od różnych form przyjemności z realnego i wirtualnego świata jest zawsze ten sam. Nasz mózg zapamiętuje aktywność, która daje mu przyjemność. Mogą to być z pozoru dziwne rzeczy – choćby uzależnienie od posiadania władzy w grach online, co się wiąże z kupowaniem wciąż nowych gadżetów pozwalających tę władzę zachować. Potem człowiek tę aktywność powtarza, oczekując podobnego efektu, i zanim się obejrzy, już tego nie kontroluje. Stąd tylko krok, aby wpaść w uzależnienie.

[b]Co się dzieje z osobą uzależnioną od Internetu?[/b]

Osoby, które korzystają z Internetu, wkraczają w pewną sztucznie wytworzoną cyberprzestrzeń. W grach online można przybierać różne tożsamości, dostarczać sobie przeżyć, których w rzeczywistym świecie nigdy byśmy nie doświadczyli. Nałogowy gracz często próbuje wirtualne doświadczenia przełożyć na realny świat – wymaga od niego podobnej intensywności doznań. Jednocześnie zaczyna doświadczać „bólu świata realnego” i jeszcze bardziej pochłania go życie online. Paradoksalnie ma poczucie, że sam ma bogate życie społeczne – oczywiście jedynie na poziomie wirtualnym. To rodzaj błędnego koła.

Kultura
Liberum veto w KPO: jedni nie mają nic, inni dostali 1,4 mln zł za 7 wniosków
Kultura
Pierwsza artystka z niepełnosprawnością intelektualną z Nagrodą Turnera
Kultura
Karnawał wielokulturowości, który zapoczątkował odwilż w Polsce i na świecie
Kultura
Nie żyje Frank Gehry. Legendarny architekt miał 96 lat
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Kultura
Pomyśleć o tym, co nieoczywiste. Galeria sztuki afrykańskiej Omeny Mensah w Warszawie
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama