- Gdzie w dzisiejszych czasach ludzie się spotykają, żeby porozmawiać o muzyce? - Zane Lowe, dziennikarz radia BBC, wiedział, że to pytanie trafi na podatny grunt. Jego rozmówcami byli muzycy Pearl Jam. Płytę, którą we wrześniu promowali, wydali własnym sumptem. W Stanach Zjednoczonych „Backspacera” można było kupić wyłącznie w supermarketach sieci Target oraz w jednym z 600 niezależnych sklepików muzycznych.
Chwilę później z głośników radia popłynął kilkuminutowy wywód o tym, jak ponad 20 lat temu przyszły gitarzysta zespołu, Mike McCready spotykał się ze znajomymi w Easy Street Records w Seattle, by wspólnie posłuchać nowego Mötley Crüe. Muzycy Pearl Jam starają się, jak mogą, by nadążyć za dzisiejszą branżą muzyczną. W niektórych pomysłach ją wyprzedzają. Wciąż jednak nie odcinają się od swoich początków. A dwie dekady temu wszystko zaczynało i kończyło się właśnie w niezależnych sklepach. Takich, jakie dziś padają jeden za drugim.
Początki zespołów z trochę krótszym stażem są jednak dużo inne. Arctic Monkeys nie sięgają pamięcią do swojego lokalnego Easy Street Records. Dla nich wszystko zaczęło się w internecie. Fani raczkującej grupy założyli w serwisie MySpace profil zespołu z angielskiego Sheffield, publikując na nim kolejne nagrania. Dzięki temu Artic Monkeys zyskali międzynarodową sławę.
MySpace, Last.fm, Facebook, Twitter i tysiące komentowanych na bieżąco blogów – dzisiejsza branża muzyczna powoli uczy się, jak korzystać z dobrodziejstw Internetu. Kiedy dwa lata temu Radiohead przeprowadzali eksperyment z albumem „In Rainbows” (słuchacze ściągali płytę z internetu i płacili za nią wedle własnego uznania), krok ten nazywano samobójstwem, bądź – w wersji łagodniejszej – naiwnością. Gdy płyta okazała się podwójnym sukcesem – artystycznym i komercyjnym – określano ją mianem rewolucyjnej.
W ślady Brytyjczyków poszli nieliczni, ale kwestią czasu wydaje się fala podobnych zagrań. Normą stały się bezpłatnie wypuszczane do sieci single zapowiadające nowe nagrania. Nikogo nie dziwi już sytuacja, w której by zapoznać się z utworem nowej formacji Josha Homme'a z Queens of the Stone Age, Dave'a Grohla z Foo Fighters i Johna Paula Jonesa z Led Zappelin - Them Crooked Vultures, musimy jedynie wejść na Twittera.