Reklama

Ojcowie i pionierzy

Sepultura – zespół, którego zasług dla muzyki nie sposób przecenić, ze sporym szczęściem przebrnęła przez ostatnie dwie dekady działalności.

Publikacja: 19.04.2010 19:20

Nowy krążek Sepultury „A-Lex” za kanwę ma słynną „Mechaniczną pomarańczę”

Nowy krążek Sepultury „A-Lex” za kanwę ma słynną „Mechaniczną pomarańczę”

Foto: Materiały Promocyjne

Zainspirowała setki kapel, jej płyty sprzedały się w milionach egzemplarzy. Zaczynali od death metalu, żeby od końca lat 80. poświęcić się całkowicie trashowi.

Dopięli swego – „Arise”, „Chaos A. D.” i „Roots” stały się kamieniami milowymi ciężkiego grania. W popularnym na początku lat 90. hard core znaleźli pomysł na siebie – włączanie elementów obcych gatunkowo dało początek gatunkowi nazwanemu groove metalem. Sepultura zbiła ten kapitał, posiłkując się między innymi etnicznymi motywami z korzennej muzyki Brazylii.

Kiedy w 1996 roku jeden z założycieli grupy Max Cavalera odszedł z zespołu, wydawało się, że „Roots Boody Roots” stanie się czymś w rodzaju ich epitafium. Jednak Sepultura wyszła z tego bez szwanku, miejsce za mikrofonem zajął Amerykanin Derrick Green, który z czasem przeprowadził się do Brazylii. Okazał się cierpliwym uczniem, nie tylko ucząc się portugalskiego, ale próbując naśladować styl Cavalery i łącząc techniki śpiewu od mantrowania i rapowania do growlingu.

Cztery lata temu z kapelą pożegnał się drugi z braci Cavalera Igor, ale zespół znów nie stracił wiele z dawnego impetu. Po płycie „Dante XXI”, opartej na motywach „Boskiej komedii”, przystąpili do nagrania kolejnego koncept-albumu.

Nowy krążek „A-Lex” za kanwę ma „Mechaniczną pomarańczę”. Dzięki temu do repertuaru słynnych coverów (U2, Public Enemy, Jane’s Addiction) dołączył „Ludwig Van”, dzieło na cześć ukochanego kompozytora Alexa, bohatera książki.

Reklama
Reklama

W Progresji przed metalową legendą zagra nie mniej utytułowany Crowbar – zespół, który dorobił się miana klasyka gatunku, pioniera i ojca sludge metalu. Dla wielu fanów będzie on gwiazdą koncertu, jako że cieszył się u nas kiedyś wielką estymą, a zawita tu po ponad 10-letniej przerwie. Wieczór w Progresji otworzą też amerykański Armed For Apocalypse oraz Hamlet z Madrytu.

[i]Sepultura, Progresja, ul. Kaliskiego 15a, bilety: 85 – 100 zł, rezerwacje: tel. 22 683 75 42, czwartek (22.04), godz. 19.30[/i]

Zainspirowała setki kapel, jej płyty sprzedały się w milionach egzemplarzy. Zaczynali od death metalu, żeby od końca lat 80. poświęcić się całkowicie trashowi.

Dopięli swego – „Arise”, „Chaos A. D.” i „Roots” stały się kamieniami milowymi ciężkiego grania. W popularnym na początku lat 90. hard core znaleźli pomysł na siebie – włączanie elementów obcych gatunkowo dało początek gatunkowi nazwanemu groove metalem. Sepultura zbiła ten kapitał, posiłkując się między innymi etnicznymi motywami z korzennej muzyki Brazylii.

Reklama
Kultura
Córka lidera Queen: filmowy szlagier „Bohemian Rhapsody" pełen fałszów o Mercurym
Kultura
Ekskluzywna sztuka w Hotelu Warszawa i szalone aranżacje
Kultura
„Cesarzowa Piotra”: Kristina Sabaliauskaitė o przemocy i ciele kobiety w Rosji
plakat
Andrzej Pągowski: Trzeba być wielkim miłośnikiem filmu, żeby strzelić sobie tatuaż z plakatem do „Misia”
Patronat Rzeczpospolitej
Warszawa Singera – święto kultury żydowskiej już za chwilę
Reklama
Reklama