Fascynujące opowieści brytyjskiego gitarzysty

Koncertowy, multimedialny dysk z rejestracją występu w londyńskiej Royal Albert Hall to rarytas. Teraz Steven Wilson zagra w Polsce.

Publikacja: 05.02.2019 18:21

Steven Wilson Home Invasion DVD, Blu -ray Universal Music Polska, 2018

Steven Wilson Home Invasion DVD, Blu -ray Universal Music Polska, 2018

Foto: materiały prasowe

Najlepszy brytyjski muzyk, o którym wielu nigdy nie słyszało. Takie zdanie pojawia się w recenzjach dokonań Stevena Wilsona. Recenzjach wyłącznie entuzjastycznych. Choć zabrzmi to przewrotnie, ale opinia o specyficznej popularności Wilsona, to chyba najlepsza reklama tego znakomitego artysty.

Steven Wilson przypomina trochę postać nieodżałowanego Allana Holdswortha, gitarzystę, którego geniuszem nazywali koledzy po fachu. Guru, ale wielu o nim nigdy nie słyszało. Podobnie jest z Wilsonem. To wizjoner muzyki rockowej, człowiek, który ma coś artystycznie do pokazania światu.

Jego płyty solowe, a regularnie publikuje je od czasu rozwiązania formacji Porcupine Tree i Blackfield, to swoiste powieści, w których każdy utwór to osobny rozdział. Dezinformacja i manipulacja mediów, zagubienie w dzisiejszym świecie – to częste tematy jego utworów.

Nie są to są zwyczajne piosenki, bo przebój „Pariah" z ostatniego krążka „To The Bone", w którym liderowi towarzyszy Ninet Tayeb, wokalistka o głosie „wczesnej Edyty Bartosiewicz", to przysłowiowa jaskółka, która nie czyni wiosny.

Typowe kompozycje Wilsona to rozbudowane formalnie formy, wpisujące się w najciekawszy nurt prog-rocka. A mozolna praca w studiu nagraniowym w jego wypadku możliwa jest do przeniesienia na koncertowa scenę.

Ten perfekcjonista pokazuje, jak ważne są dla nas wiara, miłości, rodzina, empatia. W jednej z piosenek wręcz wykrzykuje swój protest przeciwko znieczulicy, opisując m.in. historię celebrytki, która została odnaleziona kilka lat po śmierci we własnym mieszkaniu, bo nikt nie zauważył jej odejścia, a fama, że wyjechała na odległe wyspy uspokoiła czujność bliskich.

– Świat powoli zatapia się chaosie, a odróżnienie dobra od zła nie jest już takie proste – powiedział kiedyś Wilson. – Emigranci, terroryzm, religijny fundamentalizm odciskają piętno na życiu naszym i naszych rodzin. Przeciwstawieniem tego jest miłość, bliscy i rodzina. Musimy stawiać na prawdę i życie. Na nadzieję i wdzięczność.

Wydany właśnie na dysku blu-ray koncert z Royal Albert Hall to album absolutny. Technologicznie, brzmieniowo i artystycznie. Trzy godziny genialnego koncertu uzupełnione dodatkami (wywiad, fragmenty prób, zdjęcia).

Płyta to efekt występów, kiedy to w marcu 2018 roku Wilson trzykrotnie zagrał wyprzedane koncerty w tej jednej z najsłynniejszych sal na świecie. Można było wówczas usłyszeć nie tylko utwory z „To The Bone", ale również przekrój kompozycji z niezwykle bogatego dorobku Stevena Wilsona z innych projektów.

Występy miały wyjątkową oprawę wizualną. „To był jeden z lepszych koncertów roku – a mamy dopiero marzec" – zrecenzował koncerty „The Sun". Dzisiaj w recenzjach czytamy, że to najlepszy album koncertowy 2018 roku, pięciogwiazdkowe recenzje to norma.

„Home Invasion: In Concert at the Royal Albert Hall" to zapis ostatniego z trzech koncertów, który trwał niemal trzy godziny. Obraz został zarejestrowany przez kilkanaście kamer zarówno ze sceny, jak i publiczności, a prace nad miksem dźwięku osobiście nadzorował lider.

Jeszcze niedawno Stuart Wilson z kompanami przemierzał USA i Kanadę, ale już 7 lutego zagra w Łodzi, a dzień później w Krakowie.

Najlepszy brytyjski muzyk, o którym wielu nigdy nie słyszało. Takie zdanie pojawia się w recenzjach dokonań Stevena Wilsona. Recenzjach wyłącznie entuzjastycznych. Choć zabrzmi to przewrotnie, ale opinia o specyficznej popularności Wilsona, to chyba najlepsza reklama tego znakomitego artysty.

Steven Wilson przypomina trochę postać nieodżałowanego Allana Holdswortha, gitarzystę, którego geniuszem nazywali koledzy po fachu. Guru, ale wielu o nim nigdy nie słyszało. Podobnie jest z Wilsonem. To wizjoner muzyki rockowej, człowiek, który ma coś artystycznie do pokazania światu.

Pozostało 83% artykułu
Kultura
Przemo Łukasik i Łukasz Zagała odebrali w Warszawie Nagrodę Honorowa SARP 2024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Muzeum otwarte - muzeum zamknięte, czyli trudne życie MSN
Kultura
Program kulturalny polskiej prezydencji w Radzie UE 2025
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali