Za kilka miesięcy Keith Warner zostanie dyrektorem Opery Królewskiej w Kopenhadze. – Mam pięćdziesiąt parę lat i jeszcze kilkanaście lat intensywnej pracy przed sobą – mówi, gdy spotykamy się po próbie w Warszawie. – Wystawiłem około 150 oper w 20 krajach. Uznałem, że zdobyłem odpowiednią wiedzę, by teraz innym, młodszym ode mnie, zapewniać najlepsze warunki do twórczej działalności. Zamierzam to robić w swoim teatrze w Kopenhadze, ale sam będę nadal bawić się reżyserią.
[wyimek][link=http://www.rp.pl/galeria/9131,1,574827.html] Zobacz galerię zdjęć[/link][/wyimek]
[srodtytul]Muzyka pełna życia [/srodtytul]
Zabawą ma być także "Wesele Figara", nad którym pracuje w Operze Narodowej. – To utwór zwariowany i pełen seksu – mówi. – Jak pan widzi, używam całkiem współczesnych określeń do XVIII-wiecznego Mozarta, by podkreślić, że po ponad 200 latach wciąż jego muzyka jest pełna życia.
[wyimek][link=http://www.rp.pl/artykul/9131,574765-Goscie-Opery-Narodowej.html]Oglądaj tv.rp.pl[/link] [/wyimek]