Reklama
Rozwiń

Sensacyjne wspomnienia z Jarocina

Album "J8" przypomina najciekawszą dekadę Jarocina – lata 80.

Publikacja: 15.07.2011 18:01

Sensacyjne wspomnienia z Jarocina

Foto: ROL

Już we wstępie Konrad Wojciechowski stawia mocną tezę o istnieniu wyjątkowego pokolenia "J8". Roczniki młodych Polaków, których tożsamość kształtował Festiwal Muzyków Rockowych w latach 1980 – 1989.

Kreowano już sztucznie wiele generacji, zwłaszcza w socjologicznych dysertacjach, i pisanie o "J8" jest tworzeniem kolejnego polskiego mitu o dawnych wspaniałych czasach. Wszystko tłumaczy wiek autora, rocznik 1982. Ale jeśli odważył się napisać o "wielobarwnym portrecie ponurych dziejów", to zamiast idealizować dawnych buntowników, powinien zapytać ich, czy nie rozmienili na drobne ideałów młodości.

Poza tym album stanowi znakomity reportaż z przeszłości, zapis dziwnego czasu, gdy w środku bloku wschodniego mogło co roku odbywać się święto niepokornych muzyków i zbuntowanych nastolatków, którzy wyśmiewali PRL i drwili z jej marionetkowych przywódców.

Wojciechowski wraz z Mirosławem Makowskim wykonali tytaniczną pracę, żeby pokazać początki Jarocina i jego prakorzenie – Muzykę Młodej Generacji. Ogromny atut albumu stanowią archiwalne fotosy. Po raz pierwszy oglądamy działaczy ZSMP sprawujących pieczę nad imprezą. Nieocenione są reprodukcje programów, które przed gwiazdami – Maanamem, Krzakiem i Kombi – eksponują członków biura organizacyjnego z PZPR i ORMO. Ich korespondencja świadczy o gigantycznych problemach: braku papieru, kawy, cukru i niechęci PGR do wydzierżawienia pola pod miasteczko namiotowe. Wypada złośliwie pochwalić aktyw młodzieżowy, że już wtedy doceniał znaczenie PR – list ZSMP domagający się reprodukcji logo na wszystkich publikacjach to wzór dla dzisiejszych aktywistów.

Tomasz Szulc wspomina o najdziwniejszej mecie w PRL, która zamiast nielegalnego alkoholu sprzedawała podczas festiwalu deficytowe... pałeczki dla perkusistów. Kupował je m.in. Jarek Szlagowski. Fotokopie bloczków z biletami i karnetów wskazują na produkcję chałupniczą. Świetne są czarno-białe zdjęcia z fragmentami miasta: to niesamowite, że wszyscy fotografowali się na tle komunistycznych haseł. Wspomnienie przeszłości ożywiają jej relikty – butelki z mlekiem opróżniane przez fanów oraz kaseciaki, na których nagrywali muzykę. Uchwycono też w kadrze złej sławy trupią czaszkę fanów heavy metalu z koncertu w 1985 r.

Jarocin imponował frekwencją. W latach 1983 – 1985 przyjeżdżało tam ponad 20 tysięcy młodych ludzi, a połowa z nich miała ledwie 14 – 17 lat.

Na koniec przypomnijmy radę artystyczną przełomowego festiwalu z 1980: Walter Chełstowski, Marcin Jacobson, Jacek Sylwin i Jerzy Wertenstein-Żuławski. Dali radę!

Już we wstępie Konrad Wojciechowski stawia mocną tezę o istnieniu wyjątkowego pokolenia "J8". Roczniki młodych Polaków, których tożsamość kształtował Festiwal Muzyków Rockowych w latach 1980 – 1989.

Kreowano już sztucznie wiele generacji, zwłaszcza w socjologicznych dysertacjach, i pisanie o "J8" jest tworzeniem kolejnego polskiego mitu o dawnych wspaniałych czasach. Wszystko tłumaczy wiek autora, rocznik 1982. Ale jeśli odważył się napisać o "wielobarwnym portrecie ponurych dziejów", to zamiast idealizować dawnych buntowników, powinien zapytać ich, czy nie rozmienili na drobne ideałów młodości.

Kultura
Pod chmurką i na sali. Co będzie można zobaczyć w wakacje w kinach?
Kultura
Wystawa finalistów Young Design 2025 już otwarta
Kultura
Krakowska wystawa daje niepowtarzalną szansę poznania sztuki rumuńskiej
Kultura
Nie żyje Ewa Dałkowska. Aktorka miała 78 lat
Kultura
„Rytuał”, czyli tajemnica Karkonoszy. Rozmowa z Wojciechem Chmielarzem