Lang Lang - rozmowa

Chiński gwiazdor Lang Lang opowiada Jackowi Marczyńskiemu o swoim udziale w filmie „Latająca maszyna", o klasyce i muzyce pop

Aktualizacja: 02.11.2011 21:18 Publikacja: 02.11.2011 18:08

Lang Lang – pianista. Ur. w 1982 r., obecnie najpopularniejszy pianista świata. Ma fenomenalną techn

Lang Lang – pianista. Ur. w 1982 r., obecnie najpopularniejszy pianista świata. Ma fenomenalną technikę, umie pozyskać sympatię tłumów

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Rz:  Jak zareagował pan na propozycję nagrania ścieżki dźwiękowej do "Latającej maszyny"?

Przeczytaj recenzję filmu "Latająca maszyna"


Lang Lang:

Z entuzjazmem, zwłaszcza gdy okazało się nieco później, że nie tylko zaangażowano mnie jako szefa muzycznego tego filmu, ale również w nim wystąpię. Proszę teraz sprawdzić, jak wypadłem jako aktor.... A mówiąc poważnie, zdjęcia i nagrania do "Latającej maszyny" odbywały się w Roku Chopinowskim, w tym czasie utwory polskiego kompozytora grałem na bardzo wielu recitalach. Dokumentują to też moje ostatnie płyty CD i DVD zatytułowane "Live in Vienna", w dużej części poświęcone Chopinowi.

Kiedy jego muzyka pojawiła się w pańskim życiu? Ile pan miał wtedy lat?

Zobacz fotosy z filmu


Chopin był przy mnie zawsze, odkąd pamiętam. To jeden z pierwszych kompozytorów, którego utwory opanowałem. Najwcześniej nauczyłem się walca Des-dur, miałem wtedy pięć lat. Jako siedmiolatek potrafiłem zagrać tzw. etiudę na czarnych klawiszach. Potem przyszły kolejne walce, ronda. Wwieku13 lat znałem wszystkie etiudy, wtedy też po raz pierwszy wykonałem z orkiestrą koncert f-moll w Moskwie w finale Konkursu im. Czajkowskiego dla młodych muzyków.

A dziś jego utwory gra pan inaczej?

Oczywiście, cóż jako13-latek mogłem wiedzieć o miłości, a przecież koncert f-moll jest opowieścią o tym, że Chopin utracił ukochaną kobietę. Wtedy w Moskwie ojciec powiedział mi, żebym grając, myślał o jakimś pięknym krajobrazie lub o tym, że utraciłem matkę. Poskutkowało, bo zwyciężyłem. Z latami nasz stosunek do muzyki jednak się zmienia i dotyczy to nie tylko Chopina, także Bacha czy Beethovena. Nic w nas i wokół nie jest ciągle takie samo. Rozwijam się jako człowiek i jako artysta. Przynajmniej mam taką nadzieję.

A czy Chopina można słuchać w każdym wieku? Dlatego zdecydował się pan na udział w animowanym filmie dla dzieci?

Chopin jest wyjątkowy, lubią go wszędzie i wszyscy, młodzi i starzy. Jego melodie są ponadczasowe i absolutnie nie staroświeckie, doskonale wpisują się we współczesną kulturę.

Może więc jego muzyka pomoże przyciągnąć młodych słuchaczy do filharmonii, gdzie na widowni siedzą głównie ludzie dojrzali wiekowo.

Nie przesadzajmy, to zależy od kraju. W Chinach na sali zobaczy pan mnóstwo dzieci. Życiu każdego może towarzyszyć muzyka klasyczna. Trzeba tylko rozwijać w sobie wrażliwość od najmłodszych lat. Apotem tak jak interpretacje wykonawców zmieniają się z upływem czasu, tak i słuchacze odbierają tę samą muzykę inaczej, gdy stają się bogatsi o nowe przeżycia i doświadczenia.

Pan jednak stara się zdobyć sobie młodą widownię, chociażby grając również muzykę pop.

Po prostu lubię robić różne rzeczy. W ubiegłym roku nagrałem ścieżkę dźwiękową z hitami Bacha, Liszta czy Czajkowskiego do "Gran Tourismo", super popularnej gry na PlayStation. Jestem przekonany, że dzięki temu zaprezentowałem muzykę klasyczną wielu młodym ludziom, którzy nigdy wcześniej nie byli w sali koncertowej. To jest jeden sposób pozyskania nowej widowni. Biorę też udział w wielu projektach edukacyjnych, wreszcie lubię obalać granice między popem a klasyką. Ciągle szukam pomysłów, chcę, by muzyka mogła poruszyć innych tak jak mnie. Może pomoże w tym również "Latająca maszyna"?

Jest pan gwiazdorem?

Nie wiem, najtrudniej jest oceniać samego siebie. Jeśli jednak mogę w jakikolwiek sposób inspirować młodych ludzi oraz wprowadzać ich w muzyczny świat, to po prostu czuję się wówczas znakomicie.

rozmawiał Jacek Marczyński

Rz:  Jak zareagował pan na propozycję nagrania ścieżki dźwiękowej do "Latającej maszyny"?

Przeczytaj recenzję filmu "Latająca maszyna"

Pozostało 96% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"