W 2011 r. wydarzeniem były książki Hanny Krall i Małgorzaty Szejnert. W ślady mistrzyń gatunku poszła Paulina Wilk, autorka debiutu 2011 roku –
(Carta Blanca). Znakomita publicystka również proponuje podróż – tyle że w przestrzeni, nie w czasie. Jej indyjska opowieść porusza wyobraźnię. Pozostaję pod wrażeniem nie tylko literackiego talentu Pauliny Wilk, ale również jej skromności. Nie ocenia, ale stara się zrozumieć, ukazać. Jest przewodnikiem po planecie, którą dla wygody nazywamy Indiami.
Hanna Krall wydała tom "Biała Maria" (Świat Książki). Wspomina w nim przyjaciół, m.in. Marka Edelmana, "mądrego Charona", przy którym nikt się nie bał odchodzić. Reportaże Krall określa się jako metafizyczne – nie powinno więc dziwić, że pojawia się też Krzysztof Kieślowski.
Autorka spowiada się reżyserowi, relacjonuje mu historie, z których każda dowodzi, że o tym, co w życiu istotne, nie decyduje przypadek. Hanna Krall zapowiedziała, że "Biała Maria" jest jej pożegnalną książką. Liczę, że tym razem okaże się niesłowna.