Kasia Adamik filmuje spektakl Mariusza Trelińskiego

Opera „Orfeusz i Eurydyka" na DVD to przykład, że spektakl trudno zamienić w film, nawet jeśli realizacji podjęła się Kasia Adamik

Publikacja: 17.02.2012 00:06

Christoph Willibald Gluck Orfeusz i Eurydyka DVD Narodowy Instytut Audiowizualny 2012

Christoph Willibald Gluck Orfeusz i Eurydyka DVD Narodowy Instytut Audiowizualny 2012

Foto: Rzeczpospolita

Każdy szanujący się teatr i festiwal operowy na świecie oferuje całą gamę swych przedstawień na DVD. Płyty są formą promocji, ale i źródłem dodatkowych dochodów. My wydajemy je niesłychanie rzadko, a jeśli już, traktujemy je jak artystyczne wyzwanie.

Innym wystarczy zainstalowanie kilku kamer na widowni, bo realizatorzy wychodzą z założenia, że płyt DVD szukają operowi fani, którzy chcą mieć namiastkę uczestnictwa w normalnym przedstawieniu. Narodowemu Instytutowi Audiowizualnemu, który jest wydawcą „Orfeusza i Eurydyki", ten sposób rejestracji nie wystarczył.

Reżyserii podjęła się Kasia Adamik działająca w świecie filmu. Z niego do opery przyszedł też Mariusz Treliński, twórca inscenizacji „Orfeusza i Eurydyki" Glucka w Operze Narodowej w 2009 r. Akcję słynnego XVIII-wiecznego dzieła przeniósł do wielkomiejskiego apartamentowca, z jadalnią, sypialnią i łazienką. Historię nieudanego związku kobiety i mężczyzny uzupełnia rzadki na operowej scenie konkret codziennego życia z kawą, laptopem i szafą typu Komandor.

W spektaklach Mariusz Treliński stosuje filmowy szybki montaż, myśli obrazem, posługuje się zbliżeniami. Zachował jednak szacunek do reguł operowej sztuki, czego nie można powiedzieć o Kasi Adamik. Dla niej opera jest statyczna i nudna, za wszelką cenę stara się zatem zdynamizować jej akcję. Kamera krąży po scenie, podpatrując bohaterów. To już nie spektakl, lecz sfilmowana opowieść o mężczyźnie i jego ukochanej, która wybrała śmierć. Jednak współczesny Orfeusz wydobywa zmarłą Eurydykę nie z podziemi Hadesu, lecz z własnej pamięci.

Na kanwie nowatorskiej interpretacji opery Glucka mógłby powstać piękny i przejmujący film. Zwłaszcza że w oczach znakomitych wykonawców: Olgi Pasiecznik (Eurydyka) i Wojtka Gierlacha (Orfeusz) Kasia Adamik potrafi odnaleźć prawdę przeżyć. Jednocześnie jednak kamera operująca zbliżeniami wychwytuje sztuczność sytuacji: to nie mieszkanie, lecz teatralna dekoracja z nieprawdziwym drzwiami i oknami. A więc – wszystko jest grą i udawaniem.

Taki sposób rejestracji zagubił emocje oraz kilka atutów przedstawienia. Trudno dostrzec, że przemyślaną scenografię stworzył Boris Kudlička. Pięknie zaś zakomponowane przez Mariusza Trelińskiego sceny kremacji ciała Eurydyki lub Furii nękających Orfeusza stały się niewiele znaczącym tłem. Najgorsze jednak, że Kasia Adamik postanowiła nie słuchać muzyki. Postawiła na nerwowy montaż i drgające kadry filmowane z ręki, więc między obrazem a dźwiękiem często powstaje przykry dysonans. A przecież interpretacja Łukasza Borowicza i orkiestry Opery Narodowej kreuje klimat spektaklu na równi z reżyserem.

Filmowcy wkraczają dziś do opery. Spektakle reżyserują Patrice Chereau czy Michael Haneke, do debiutu szykuje się Wim Wenders. Sukces odnoszą jednak ci, którzy dzieł dawnych mistrzów nie traktują jak nieudanych dzieci, którym trzeba narzucić wyznawane przez siebie reguły postępowania.

Każdy szanujący się teatr i festiwal operowy na świecie oferuje całą gamę swych przedstawień na DVD. Płyty są formą promocji, ale i źródłem dodatkowych dochodów. My wydajemy je niesłychanie rzadko, a jeśli już, traktujemy je jak artystyczne wyzwanie.

Innym wystarczy zainstalowanie kilku kamer na widowni, bo realizatorzy wychodzą z założenia, że płyt DVD szukają operowi fani, którzy chcą mieć namiastkę uczestnictwa w normalnym przedstawieniu. Narodowemu Instytutowi Audiowizualnemu, który jest wydawcą „Orfeusza i Eurydyki", ten sposób rejestracji nie wystarczył.

Pozostało 81% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"