Z tego artykułu się dowiesz:
- Jaka była reakcja służb na pojawienie się drona nad Belwederem i budynkami rządowymi
- Jakie są rekomendacje gen. Romana Polko dotyczące przeciwdziałania zagrożeniom hybrydowym?
- Jak według byłego dowódcy GROM-u powinny wyglądać alerty RCB
W poniedziałek wieczorem Służba Ochrony Państwa zauważyła i zneutralizowała drona latającego nad Belwederem i budynkami rządowymi w Warszawie, w strefie objętej zakazem lotów. Maszyna wróciła awaryjnie do operatorów, co pozwoliło służbom zatrzymać dwóch obywateli Białorusi sterujących urządzeniem. Premier Donald Tusk potwierdził zdarzenie, a sprawą zajmują się służby.
Wiceszef MSWiA Maciej Duszczyk przekazał we wtorek rano w TVN24, że dwaj Białorusini, którzy sterowali dronem, zostali przesłuchani. – Zobaczymy, jakie będą wyniki tych procedur – mówił. – Dla mnie bardzo dobrą informacją jest to, że to bardzo szybko zadziałało: pojawił się dron i w ciągu dosłownie bardzo krótkiego czasu został zneutralizowany, a osoby zatrzymane. Państwo zadziałało ponownie – przekonywał, zaznaczając, że w tej sprawie nie można wykluczyć żadnej hipotezy.
Gen. Roman Polko skrytykował alerty RCB w sprawie dronów. „Nic nie wnoszące”
W programie „Newsroom” WP gen. Roman Polko, pytany o incydent z dronem, ocenił, że mogła to być prowokacja. Dodał, że od dawna mówi się o działaniach dywersyjnych i terrorystycznych inspirowanych przez rosyjskie służby. Zaznaczył, że w Polsce brakuje procedur dotyczących zagrożeń hybrydowych. – Na razie bardzo dużo się o tym mówi, ale wtedy, kiedy pada pytanie, dlaczego nie zrealizowano konkretnych zabezpieczeń, to słyszymy (…) że przecież jesteśmy w stanie pokoju. Otóż jest taki stan wojny – niewojny i na to się trzeba coraz mocniej przygotowywać – mówił.
Pytany o możliwości przeciwdziałania podobnym incydentom, Polko przyznał, że „w stu procentach takiej zapory trudno zbudować”. Podkreślił jednak wagę komunikacji i lepszej ochrony obiektów państwowych. Krytycznie ocenił sposób ostrzegania obywateli. – Takie nic nie wnoszące alerty RCB (…) brzmią bardzo poważnie, ale nic taka informacja nie wnosi – zauważył. Jego zdaniem potrzebne są jasne i precyzyjne komunikaty oraz systemy antydronowe przy obiektach takich jak Sejm czy Belweder.