Reklama

Tajemnica pięknego dźwięku

Młodzi skrzypkowie - So-Young Yoon zwyciężyła bezapelacyjnie w Konkursie im. Wieniawskiego, ale Erzan Kulibajew też grał świetnie

Publikacja: 04.04.2012 11:21

Sukces na najstarszym konkursie skrzypcowym świata, odbywającym się w Poznaniu, jest wystarczającą rekomendacją artystyczną. Nagroda na ostatniej edycji ma wszakże szczególną wartość, gdyż konkursowe zmagania w 2011 roku przebiegały na wyjątkowo wysokim poziomie. A So-Young Yoon stała się kandydatką do zdobycia głównej nagrody XIV Konkursu im. Wieniawskiego, gdy tylko pojawiła się na estradzie.

W gronie młodych skrzypaczek obecnej doby urodziwa Koreanka jest właściwie dojrzałą kobietą. Inne zabiegają o popularność już jako nastolatki, So-Young Yoon zaś ma 28 lat, a w jej CV mnożą się przede wszystkim rozmaite nagrody: od zwycięstwa na Konkursie im. Yehudi Menuhina sprzed dziewięciu lat po triumf na ostatnim Konkursie im. Wieniawskiego w październiku ubiegłego roku.

– Uczestniczyłam w dziesięciu międzynarodowych konkursach, nie zawsze wygrywałam, ale nigdy nie uważałam, że straciłam czas – opowiada So-Young Yoon. – Wszyscy uczestnicy, przygotowując się do startu i biorąc udział w kolejnych etapach rywalizacji, bardzo ciężko pracują. Sama gra na scenie, kiedy podlega się osądowi jury, jest zdecydowanie odmiennym wyzwaniem niż normalny koncert dla publiczności. Zawsze po każdym konkursie czuję, że gram lepiej i bardzo mnie to cieszy.

So-Young Yoon nie stara się zwrócić na siebie uwagę efektowną, ale pustą wirtuozerią. Natomiast potrafi każdy utwór zinterpretować wnikliwie, wczuć się w jego klimat, dostrzec to, co jest zapisane między nutami. Te umiejętności cechują prawdziwych artystów.

Publiczność w Poznaniu od razu się nią zachwyciła, choć trzeba przyznać, że Koreance pomogły niewątpliwie jej znakomite skrzypce Gaudagniniego o urzekającej ciemnej barwie. Ale też So-Young Yoon potrafi z nich wydobyć całą gamę dźwięków: od niesłychanie delikatnego piano po szlachetnie brzmiące forte. Na Gdański Festiwal Muzyczny przygotowuje natomiast recital z pianistą Marcinem Sikorskim. Będzie dużo polskiej muzyki, nie tylko Wieniawskiego, ale także Lutosławskiego i Szymanowskiego.

Reklama
Reklama

Ogromny wpływ na rozwój So-Young Yoon wywarł profesor Zachar Bron uważany za jednego z najlepszych pedagogów na świecie. – Jest bardzo zasadniczy. Uwielbiam takich nauczycieli – mówi skrzypaczka. – Potrafię być strasznym leniem, w dodatku moi rodzice, którzy mnie zwykle dyscyplinowali, mieszkają w Korei. Praca z nim daje mi mnóstwo radości. Początki nie były jednak łatwe, ponieważ Bron ma wielu fantastycznych studentów i bałam się, że mnie nie zaakceptuje. Muszę przyznać, że w stosunku do mnie wykazał dużo cierpliwości.

Uczniem tego samego pedagoga jest także Erżan Kulibajew z Kazachstanu, zdobywca wyróżnienia w ostatnim Konkursie im. Wieniawskiego. Ma 25 lat, edukację muzyczną zaczynał w Ałma-Acie, kontynuował w Madrycie, obecnie studiuje w Wyższej Szkole Muzycznej Królowej Sofii w Madrycie.

– To specyficzna uczelnia – opowiada. – Mogę tam studiować jeszcze rok, ale mogę i dłużej. Wszystko zależy od tego, czy otrzymam stypendium. Skrzypce są całym moim życiem, gram od zawsze, nie liczę godzin, które poświęcam na muzykę.

Podczas Konkursu im. Wieniawskiego kazachski muzyk też wzbudzał sensację swoimi skrzypcami. Był to jeden z najsłynniejszych instrumentów świata: Stradivarius z 1722 roku, który niegdyś należał do wirtuoza z przełomu XVIII i XIX w. Pierre'a Rodego. Te skrzypce, inkrustowane kością słoniową, należą do Fundacji Magginich. Możliwość gry na nich Erżan Kulibajew otrzymał jako wyróżnienie na Konkursie im. Hindemitha w Berlinie.

– Czas wypożyczenia się jednak skończył. Nagrodą wywalczoną w konkursie poznańskim był instrument wykonany przez Guadagniniego z roku 1779 z kolekcji Floriana Leonharda – dodaje Erżan Kulibajew.

Z tymi skrzypcami młody muzyk z Kazachstanu przyjedzie zapewne na festiwal do Gdańska. Z Polską Filharmonią Kameralną zagra jeden z koncertów skrzypcowych Mozarta. To jego ulubiony kompozytor, co zresztą udowodnił na Konkursie im. Wienawskiego, ujmując śpiewnością i radością mozartowskich interpretacji. Miejmy nadzieję, że umiejętności te zachował teraz, gdy rozpoczął już dorosłe życie estradowe.

Kultura
Waldemar Dąbrowski znowu na czele Opery, tym razem w Szczecinie
Kultura
Sztuka 2025: Jak powstają hity?
Kultura
Kultura 2025. Wietrzenie ministerialnych i dyrektorskich gabinetów
Kultura
Liberum veto w KPO: jedni nie mają nic, inni dostali 1,4 mln zł za 7 wniosków
Kultura
Pierwsza artystka z niepełnosprawnością intelektualną z Nagrodą Turnera
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama