Jazzowa klasyka w nowoczesnych interpretacjach Herbiego Hancocka

Koncert kwartetu Herbiego Hancocka w Wiedeńskiej Operze przyciągnął międzynarodowe grono miłośników jego muzyki – pisze Marek Dusza z Wiednia

Aktualizacja: 06.07.2012 13:31 Publikacja: 06.07.2012 12:59

Koncert kwartetu Herbiego Hancocka w Wiedeńskiej Operze

Koncert kwartetu Herbiego Hancocka w Wiedeńskiej Operze

Foto: Archiwum autora

Jeszcze nie skończono komentować magicznego koncertu Melody Gardot w Wiedeńskiej Operze, a na scenę pamiętającą największe muzyczne wydarzenia poprzedniego wieku wszedł jeden z najsłynniejszych pianistów w historii jazzu - Herbie Hancock.

Rozświetlona kryształowymi kandelabrami sala musi każdego artystę mobilizować do największych wyczynów. Hancock, który wydaje się opierać czasowi, postanowił połączyć brzmienie nowego kwartetu ze sprawdzonym repertuarem. Tylko z najlepszymi muzykami gra swój utwór „Seventeen", ale tego wieczoru zdecydował się połączyć go z hitem „Cantaloop Island" spopularyzowanym przez hip-hopową formację Us3. Co ciekawe, obstawiony kilkoma klawiaturami i monitorami komputerów, częściej grał solówki na fortepianie Fazioli.

Zobacz na Empik.rp.pl

Jednym z najlepszych tematów, jaki napisał jest jednak „Maiden Voyage", standard będący wyzwaniem dla każdego improwizatora. Ale największym jednak dla samego autora. Hancock wykonał solo ujmujący wstęp pokazując w kilkanaście minut kunszt artysty obdarzonego wybitną wrażliwością. Jego harmonie układały się w obrazy pobudzające wyobraźnię i zadziwiające prostotą. A tu już cecha mistrzów.

Zobacz galerię zdjęć

Po trzydziestu latach zdecydował się wykorzystać ponownie vocoder, urządzenie pozwalające na modulowanie głosu. Niegdyś nagrał na nim futurystyczny, popowy album, ale jak podkreślił, dopiero teraz zdecydował się zaśpiewać na scenie wykorzystując jego możliwości.

Nowa wersja przeboju „Rock It" kontrastowała z dostojnym wystrojem Wiedeńskiej Opery. Hancock chwycił przenośną klawiaturę, wyszedł zza syntezatorów na brzeg sceny i zagrał pasjonujące duety z basistą i gitarzystą wyginając się niczym gitarzysta.

Na bis zagrał funkowy hit „Chameleon", co już stało się tradycją jego koncertów, choć za każdym razem temat ten brzmi inaczej. Marzeniem każdego artysty jest dostać owacje na stojąco w Wiedeńskiej Operze, kiedy można pozdrowić publiczność wychylająca się z pięciu pięter wysokiej jak wieżowiec widowni. Hancock długo delektował się tym widokiem i ogłuszającymi oklaskami, razem z muzykami kwartetu pozdrawiał słuchaczy i przesyłał im całusy. Po koncercie korytarze zamieniły się w istną Wieżę Babel.

Słychać było komentarze w wielu językach i choć dominował niemiecki, to łatwo było wyłowić francuski, angielski, rosyjski, hiszpański i... polski. Turyści nie poprzestają na tradycyjnym zwiedzaniu i przesiadywaniu wieczorem w kafejkach. By posłuchać wielkiej muzyki, przychodzą do Opery, także na wielki jazz.

Marek Dusza

www.viennajazz.org

Jeszcze nie skończono komentować magicznego koncertu Melody Gardot w Wiedeńskiej Operze, a na scenę pamiętającą największe muzyczne wydarzenia poprzedniego wieku wszedł jeden z najsłynniejszych pianistów w historii jazzu - Herbie Hancock.

Rozświetlona kryształowymi kandelabrami sala musi każdego artystę mobilizować do największych wyczynów. Hancock, który wydaje się opierać czasowi, postanowił połączyć brzmienie nowego kwartetu ze sprawdzonym repertuarem. Tylko z najlepszymi muzykami gra swój utwór „Seventeen", ale tego wieczoru zdecydował się połączyć go z hitem „Cantaloop Island" spopularyzowanym przez hip-hopową formację Us3. Co ciekawe, obstawiony kilkoma klawiaturami i monitorami komputerów, częściej grał solówki na fortepianie Fazioli.

Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"