Niezmiennie od ponad pół wieku pozostaje jednym z najważniejszych w Europie festiwali muzyki współczesnej. – W zeszłorocznej edycji muzyka „zabierała głos", bo komentowała nasz współczesny świat. Tym razem chcemy zwrócić uwagę na to, jak muzyka mówi – zdradza dyrektor Warszawskiej Jesieni Tadeusz Wielecki.
Będą więc przede wszystkim utwory z tekstem – mówionym lub śpiewanym. Ale to tylko część prawdy o tegorocznym programie festiwalu, bo słowa inspirują współczesnych kompozytorów na wiele sposobów.
Z jednej strony tegoroczny festiwal proponuje więc odwołania do starogreckich inskrypcji, które w swoim najnowszym utworze „Phyllakterion" wykorzystał Paweł Szymański, z drugiej zaś będzie supernowoczesny „Luna Park" autorstwa Greka osiadłego w Paryżu, Georgesa Aperghisa.
– W tym dramacie dźwiękowo-wizualnym wykonawcy kontaktują się ze sobą wirtualnie, a komputer dzięki specjalnemu programowi przemawia sztucznym głosem – zapowiada Tadeusz Wielecki.
Warszawska Jesień 2012 to 16 koncertów, a także cztery instalacje audiowizualne. Usłyszymy 57 utworów, jedna trzecia z nich to dzieła polskich twórców. Będzie 17 prawykonań, 20 kompozycji po raz pierwszy zostanie zaprezentowanych w Polsce. Te dwie ostatnie liczby najlepiej świadczą, że jest to festiwal nowej muzyki.