Żył niespełna 53 lata, tworzył przez trzydzieści lat, pozostawił nagrania, które ukazują się do dziś. Za życia wydał ponad sześćdziesiąt albumów, zagrał tysiące koncertów. Jeśli nie był w trasie, siedział w studio, nagrywał nowy materiał albo montował już zarejestrowany. Kiedy płyta była w produkcji, zbierał zespół i tygodniami, po 14 godzin dziennie próbował nowy repertuar, zanim przedstawił go publiczności. Był perfekcjonistą.
Mówiono o nim, że jest artystą kontrowersyjnym, bo nie rozumiano tego, co robił. Miał pomysły wykraczające poza muzyczne nurty, w wielu dziedzinach muzycznych był pionierem. Miał jednak oddane grono fanów, które uwielbiało jego muzykę i akceptowało działania pozamuzyczne. Choćby jego akcje prodemokratyczne, namawianie młodych ludzi do rejestrowania się przed wyborami. Mawiał, że demokracja istnieje dopiero wtedy, kiedy się głosuje. Sam zgłosił swoją kandydaturę na prezydenta USA do wyborów w 1991 r. Nie miał pieniędzy na kampanię, a poza tym wiedział już, że ma raka. Chciał wykorzystać swój czas na tworzenie nowej muzyki. - Bez muzyki, która go ozdabia, czas jest tylko nudną produkcją terminów i dat, za które trzeba płacić rachunki - powiedział kiedyś.
Był utalentowany w wielu artystycznych dziedzinach. Pisał teksty, komponował, grał na gitarze, był producentem, inżynierem dźwięku, reżyserem filmów, projektował okładki płyt.
Miał 12 lat, kiedy zaczął grać na perkusji. Szybko zainteresował się muzyką współczesną, a szczególnie dziełami Edgarda Varese. Nawiązał z nim korespondencję, ale do ich spotkania nigdy nie doszło. Jak na nastolatka miał wyjatkowy gust, słuchał utworów Strawinskiego, Weberna i Varese na zmianę z płytami r'n'b i free-jazzem. W szkole średniej spotkał Dona Vlieta, znanego później jako Captain Beefheart. Wkrótce, pod wpływem bluesmanów, zaczął ćwiczyć grę na gitarze elektrycznej. Od 1959 r. zaczął zarabiać jako muzyk i kompozytor muzyki do niskobudżetowych filmów. W 1965 r. przyłączył się do zespołu Soul Giants, który zmienił nazwę na The Mothers. Po podpisaniu kontraktu z Verve Records wytwórnia wymusiła zmianę nazwy i tak powstał zespół The Mothers of Invention, z którym Frank Zappa występował przez wiele lat. W 1966 r. ukazał się pierwszy album Franka Zappy & The Mothers of Invention „Freak Out!". Był to drugi podwójny album w historii rocka, a poza tym nowatorski, złożony z dźwiękowych kolaży.
Do 1972 r. Frank Zappa nagrał 16 płyt. W 1973 r. ukazała się kolejna – „Overnight Sensation", która osiągnęła status złotej. Wydany rok później „Apostrophe (')" stał się najpopularniejszym albumem w karierze Zappy dochodząc do 10. miejsca listy Billboardu. Na skrzypcach grał tu Jean-Luc Ponty, a na instrumentach klawiszowych George Duke.