Żyd z pochodzenia, posługujący się znakomitą literacką polszczyzną, jaką w mówiono w przedwojennym polskim, a obecnie ukraińskim Drohobyczu. Mimo, że po II wojnie światowej, kiedy Drohobycz włączono do Ukraińskiej Republiki Sowieckiej większość jego rodziny przeniosłą się do Niemiec, on pozostał w Drohobyczu.
Każdy, kto przyjeżdzał do Drohobycza by poszukać śladów Brunona Schulza nie mógł nie odwiedzić mieszkania Alfreda Schreyera znajdującego się przy ulicy Mickiewicza. Pan Alfred powszechnie szanowany mieszkaniec miasta, był Drohobyczaninem z wyboru.
Pierwsze lata życia mieszkał w Jaśle, gdzie jego ojciec dr Beno Schreyer, piastował funkcję kierowniczą w miejscowej rafinerii ropy naftowej. Od początku lat 30. uczęszczał do prywatnego gimnazjum im. Henryka Sienkiewicza w Drohobyczu, gdzie był uczniem Józefiny Szelińskiej, wieloletniej narzeczonej Brunona Schulza. Potem zaś uczył się w drohobyckim gimnazjum państwowym im. Króla Władysława Jagiełły. Tam miał zajęcia z rysunku i prac ręcznych prowadzonych przez samego Schulza.
Podczas II wojny światowej cała jego rodzina - ojciec, brat i babcia - została zamordowana przez Niemców w komorze gazowej, a matka i dziadek – rozstrzelani. Sam Alfred Schreyer zaś był więźniem hitlerowskich obozów koncentracyjnych w Płaszowie, Gross-Rosen, Buchenwaldzie i Taucha pod Lipskiem. Często wspominał, że techniczne umiejętności jakie nabył podczas prac ręcznych u Schulza, niejednokrotnie ratowały mu życie w latach okupacji. Do Drohobycza powrócił w 1946 roku. Tam na Uniwersytecie Pedagogicznym ukończył studia muzyczne.
Był nauczycielem w Liceum Muzycznym im. Barwińskiego, natomiast w latach 80 założył chór dziecięco-młodzieżowy "Odrodzenie". Potem już na emeryturze występował na okazyjnych koncertach grając na skrzypcach i śpiewając piosenki jidysz i przedwojenne polskie tanga. Jako strażnik pamięci Brunona Schulza odwiedzany był często przez artystów całego świata, ale głównie z Polski. Dla Schulza zawsze miał czas. Wśród jego gości byli m.in. Allan Starski, czy Ryszard Kapuściński. Schreyer mocno związany był z kulturą polską.