Reklama

Podwójne życie Queen

Koncert zespołu z Adamem Lambertem 19 czerwca zakończy Life Festival Oświęcim 2016. Wystąpi też Elton John.

Aktualizacja: 10.06.2016 19:02 Publikacja: 09.06.2016 18:08

Foto: Sony Music

Jacek Cieślak

Oświęcimski festiwal ma przesłanie pokojowe, antyrasistowskie. Odbywa się w sąsiedztwie obozu-muzeum Auschwitz-Birkenau. Oto co sądzi o graniu w takim miejscu gitarzysta Brian May:

– To dla nas duża rzecz. Muzyka jest dla nas wartością samą w sobie, ale zdajemy sobie sprawę, że może być też wielką siłą wpływającą na świat. I chcemy, aby świat szedł do przodu, a nie cofał się w rozwoju. Niestety, teraz jest w bardzo złej kondycji, a nigdy nie będzie lepiej, jeśli nie będziemy mieć w sobie empatii dla ludzi różniących się od nas, generalnie dla wszelkich stworzeń. Takie przesłanie można znaleźć w tekstach wielu naszych piosenek. Dlatego bardzo się cieszę, że zagramy na festiwalu.

Dobrze być artystą

Muzycy Queen, którzy występowali na kijowskim Majdanie, zdają sobie sprawę, że w sąsiedztwie Polski, na pograniczu ukraińsko-rosyjskim toczy się wciąż cicha, ale uciążliwa wojna hybrydowa. Dotyka ich także kwestia kryzysu związanego z uchodźcami.

– Na jednym z ostatnich koncertów Adam wygłosił przemowę, z którą całkowicie się zgadzam: o tym, że muzyka ma ogromną siłę jednoczenia ludzi i przeciwdziałania wszystkim negatywnym zjawiskom – powiedział perkusista Roger Taylor. – Mam nadzieję, że nasz zespół miał i będzie miał w tym swój udział. Wielokrotnie i w różnych częściach świata widzieliśmy już, jaką moc ma nasza muzyka, dając ludziom mnóstwo radości, ale i nadziei.

Reklama
Reklama

– Zgadzam się z tym, co powiedzieli koledzy: muzyka jednoczy ludzi i przypomina nam, że wszyscy jesteśmy równi, choć żyjemy w świecie, który na każdym kroku podkreśla różnice między nami – powiedział Adam Lambert. – Wspominamy o wyjątkowości miejsca, w którym mamy zagrać, a ja jestem jednocześnie Żydem i gejem, więc dobrze wiem, co to znaczy walczyć o tolerancję i równe traktowanie. Dobrze jest być artystą i mieć możliwość mówienia o tym na forum publicznym. To bardzo ważne, aby głośno mówić o takich sprawach. Dawanie koncertów i jednoczenie w ten sposób ludzi jest tego rodzaju demonstracją.

O jednoczącej sile muzyki przekonuje już sama historia współpracy muzyków Queen oraz Adama Lamberta, których dzieli spora różnica wieku – 25 lat. Po raz pierwszy wystąpili razem w 2009 roku, podczas finału amerykańskiego „Idola". Wykonali „We Are the Champions". Po raz pierwszy wyruszyli na koncerty w 2012 roku, grali m.in. we Wrocławiu.

– Na początku wizja współpracy była dla mnie dość przerażająca – powiedział Adam Lambert. – Byłem naprawdę bardzo zdenerwowany, choć robiłem dobrą minę do złej gry i nie dawałem nic po sobie poznać. To, że gramy już od dawna razem, jest niesamowite i ciągle czuję się niezwykle zaszczycony, że mogę śpiewać te cudowne piosenki. Fani Queen, którzy przychodzą na koncerty, znają ich wszystkie słowa, każdą nutę. Dlatego występowania przed publicznością tak bardzo oddaną muzyce nie da się porównać z niczym innym.

Teatr Freddiego

Sukces i wiarygodność Adama Lamberta polega również na tym, że będąc tenorem, nigdy nie starał się naśladować swojego wielkiego poprzednika Freddiego Mercury'ego.

– Zawsze się przed tym broniliśmy, nigdy ani przez chwilę nie szukaliśmy kogoś, kto miałby zastąpić Freddiego – powiedział Brian May. – Lecz nagle zobaczyliśmy w telewizji faceta, który śpiewał nasze piosenki fenomenalnie, i pomyśleliśmy: to jest to, o co nam chodzi! Uznaliśmy też, że mogłoby być bardzo interesujące, gdybyśmy spróbowali jeszcze raz życia koncertowego, bo Adam jest wokalistą, który mógłby podołać zadaniu. Ma nie tylko nadzwyczajny głos, ale też osobowość i świetnie wygląda. W dodatku jest miłym człowiekiem. Lubimy razem przebywać. Możemy razem coś stworzyć, od zawsze tylko na tym nam zależało.

– Powiedzmy szczerze: znaleźliśmy wokalistę z głosem, jaki trafia się raz na pokolenie – zauważył Roger Taylor. – Mieliśmy dużo szczęścia.

Reklama
Reklama

– A ja mam poczucie, że piosenki Queen i cały dorobek Freddiego dają mi dużo wolności – mówi Adam Lambert. – Jego partie wokalne nie nakładają na mnie żadnych ograniczeń, wykonywanie ich to świetna zabawa. W dorobku Mercury'ego nie istnieją prawie żadne granice. Miał bardzo dynamiczny głos i tworzył swój własny teatr, przerysowany, dramatyczny.

Queen występowali już w Krakowie, a Brian May towarzyszył tam również w występie Kerry Ellis.

– Polska publiczność jest niezwykle empatyczna – mówi gitarzysta. – Czuję z wami wyjątkowy emocjonalny kontakt. Myślę, że teraz też będzie wspaniale. Tym bardziej że choć nie graliśmy w Polsce przez wiele lat w czasach poprzedniego systemu, to wiedzieliśmy o tym, że ludzie i tak znali nasze płyty z drugiego obiegu. Przez prawie 40 lat krążyliśmy wokół Polski, a teraz wreszcie mamy okazję tu grać.

Wyjątkowe miejsce

– Ale pamiętajmy też o tym, że objechaliśmy już cały świat i wiemy, że jeśli uda nam się dotrzeć do ludzi, jest między nimi fantastyczne podobieństwo – dodaje Robert Taylor. – Jeśli podoba im się muzyka, pod wieloma względami się do siebie upodabniają.

Ponieważ miejsce koncertu jest wyjątkowe, nie można nie było zadać pytania, czy w Oświęcimiu nie zabraknie specjalnych koncertowych akcentów.

– Uwielbiam dodawać do koncertów różne smaczki stanowiące o wyjątkowości każdego występu, udowadniające fanom, że wiemy, gdzie jesteśmy – zadeklarował Brian May.

Reklama
Reklama

– Super jest zaśpiewać coś w lokalnym języku! – dodał Adam Lambert.

Koncert Queen poprzedzi 19 czerwca Perfect, zaś 18 czerwca zaśpiewają sir Elton John i David Podsiadło.

Kultura
1 procent od smartfona dla twórców, wykonawców i producentów
Patronat Rzeczpospolitej
„Biały Kruk” – trwa nabór do konkursu dla dziennikarzy mediów lokalnych
Kultura
Unikatowa kolekcja oraz sposoby jej widzenia
Patronat Rzeczpospolitej
Trwa nabór do konkursu Dobry Wzór 2025
Kultura
Żywioły Billa Violi na niezwykłej wystawie w Toruniu
Reklama
Reklama