Gdyby jednym słowem określić to, czego dokonała w swej bogatej karierze, należałoby powiedzieć po prostu: odkryła dla muzyki współczesnej stary, lekceważony instrument, za jaki w drugiej połowie XX wieku uważano klawesyn. Dla jednych może się wydać to niewiele, gdy jednak lepiej pozna się jej życie, wtedy z pewnością każdy doceni to, czego dokonała.
Muzyczne studia ukończyła w Warszawie, miała być pianistką tak jak matka, Edwarda Chojnacka. Przypadek właściwie sprawił, że zainteresował ją inny instrument. Aby lepiej zgłębić tajniki klawesynu u schyłku lat 60. pojechała do Paryża. I w tym mieście pozostała już na zawsze, choć oczywiście do Polski wracała chętnie.
Przełom nastąpił w 1970 roku, gdy we Francji zaproponowano jej wykonanie pozornie skromnego, trzyminutowego utworu klawesynowego „Continuum” jednego z najwybitniejszych twórców współczesnych, György Ligetiego. Zaczęła wówczas szukać dla siebie innych takich kompozycji i już kilkanaście miesięcy później Philips wydał jej płytę „Clavecin 2000”. Niektóre z nagranych wówczas utworów powstały specjalnie dla niej.
Przez następne trzy dekady takich dzieł skomponowanych dla Elżbiety Chojnackiej uzbierało się ponad sto. Wyszły spod ręki zarówno największych indywidualności muzyki światowej, jak i młodych autorów. Każdy utwór przyjmowała z zainteresowaniem. – Wszystkie są mi bliskie – powiedziała w jednym z wywiadów. – Nie szukam w nich siebie samej, to byłoby zawężenie. Najważniejsze, by kompozytor czuł się maksymalnie wolny, nieograniczony.
Dużo nagrywała, jej dyskografia to co najmniej 20 płyt wydanych przez czołowe wytwórnie światowe. Dużo koncertowała, a jej występy były wręcz charyzmatyczne. Ta drobna kobieta z burzą rudych włosów grała wpatrzona w nuty (kompozycje współczesne są nie do nauczenia – mawiała), a jednocześnie promieniowała z niej niezwykła energia. To był rodzaj wyjątkowego show. Dbała zresztą o to, by widz miał jak najlepsze warunki do odbioru niełatwej przecież muzyki. Sama projektowała więc sposób oświetlenia siebie na estradzie, by stworzyć odpowiedni nastrój.