Proces w sprawie Polaka odroczono do 14 stycznia.
Skrzypskiemu, jeśli zostanie uznany za winnego, grozi nawet 20 lat więzienia - poinformowała prawnik Polaka, Latifah Anum Siregar.
Polak ma odmawiać jedzenia od czasu, gdy przeniesiono go do aresztu w miejscowości Wamena, gdzie ma odbyć się proces. Skrzypski domaga się, by sądzono go w stolicy prowincji Papua, Jayapurze.
- Ma depresję i odmawia stanięcia przed sądem - powiedziała Siregar. - Skarży się na brak dostępu m.in. do czystej wody - dodała.
Adwokat Polaka podkreśla, że jej klient utrzymuje, iż jest niewinny.