Platforma mocno zaczyna w Gnieźnie
"Wiedziałem co robię w '68 roku, wiedziałem co robię w latach 70-tych, kiedy zostałem członkiem KOR-u i broniłem innych, wiedziałem co robię kiedy podejmowałem decyzję w sierpniu o strajku w Stoczni Gdańskiej, wiedziałem co robię kiedy przez cztery lata kierowałem podziemną 'Solidarnością' walcząc o wartości nas wszystkich, o demokrację, o niepodległość, o to, żebyśmy żyli w wolnym kraju i teraz też wiem co robię" - mówił Bogdan Borusewicz tuż po ogłoszeniu swej decyzji.
Przed marszałkiem Senatu głos zabrał Radosław Sikorski, były szef MON, który również zamienił PiS na PO. "Chcę wyznać jeden osobisty zawód (...). Nie mogę się pogodzić z tym, że pod wpływem Jarosława Kaczyńskiego podpisałem wniosek o powołanie pana Antoniego Macierewicza na szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Była to decyzja, z którą jako minister odpowiedzialny za bezpieczeństwo państwa głęboko się nie zgadzałem i z której jako polityk nie jestem dumny. Ale pragnę wyjaśnić, że szef, któremu ufałem, zapewnił mnie solennie, że będzie to nominacja na trzy miesiące" - mówił Sikorski.
"Janku, cała Platforma rozumie Ciebie, współczujemy Tobie i jesteśmy z Tobą, Twoje miejsce jest z nami - tak zwrócił się szef PO Donald Tusk do Jana Rokity, kiedy rozpoczynał konwencję wyborczą partii na rynku w Gnieźnie. Tusk powiedział, że jeszcze niedawno razem z Rokitą planowali, jak będzie wyglądał przyszły rząd. "Obaj głęboko wierzyliśmy, że to będzie rząd z Janka udziałem. Ja wam powiem, że tak się stanie i to jest jeden z istotnych powodów, dla których PO wygra wybory" - podkreślił szef Platformy. Zdaniem Tuska, nie wygrają wyborów ci, którzy uderzają w rodzinę. "Ci, którzy uderzają w rodzinę, będą w politycznym piekle" - dodał.
Przed rozpoczęciem konwencji liderzy PO - Donald Tusk, Julia Pitera, Bronisław Komorowski, Bogdan Zdrojewski i Radosław Sikorski - uczestniczyli w mszy świętej w katedrze w Gnieźnie, którą odprawił proboszcz katedralny - ksiądz kanonik Jan Kasprowicz. Następnie złożyli kwiaty przed pomnikiem Bolesława Chrobrego.