Reklama

Premier o Tusku: lepiej, że przeprosił

Jarosław Kaczyński powiedział, że Platforma Obywatelska wprowadziła do życia politycznego praktykę obrażania przeciwników. Mówił, że Lech Kaczyński był wielokrotnie obrażany przez Donalda Tuska. Przyznał, że lepiej, że przewodniczący PO powiedział "przepraszam", niż gdyby tego nie zrobił.

Aktualizacja: 31.10.2007 13:18 Publikacja: 31.10.2007 09:36

Premier o Tusku: lepiej, że przeprosił

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

Donald Tusk powiedział wczoraj w "Kropce nad i", że jeśli prezydentowi do nawiązania współpracy z nim i partią, która wygrała wybory, potrzebne jest słowo przepraszam, to je wypowiada.

Dzisiaj w radiowych "Sygnałach Dnia" w Jarosław Kaczyński powiedział, że ataki mediów na prezydenta powodowane są tym, że nie należy on do establishmentu. Podkreślił, że obecny prezydent ma nieporównanie lepszy życiorys od Aleksandra Kwaśniewskiego, a mimo to jest znacznie bardziej kontrolowany przez prasę.

Kaczyński powiedział, że plany PO budowy Stadionu Narodowego poza centrum Warszawy świadczą o powrocie do Polski polityki transakcyjnej, która bezpośrednio związana z prowadzeniem interesów. Dodał, że zapowiedź zmiany lokalizacji stadionu i ewentualnej budowy osiedla mieszkaniowego nie zaskakuje jego partii. Mówił, że powrót Platformy Obywatelskiej do władzy oznacza powrót do lat 90-tych i najgorszych praktyk tego okresu.

Gość "Sygnałów Dnia" zaznaczył przy tym, że tereny Stadionu X-lecia to nie grunty miejskie, lecz państwowe. Teren ten nie jest w planie zagospodarowania miasta przeznaczony pod zabudowę. Dodał, że chciał stworzyć w tym miejscu centrum olimpijskie, które może w przyszłości - nawet w 2020 roku - mogłoby posłużyć do organizacji igrzysk.

Premier zwrócił uwagę, że z siedmiu dużych państw europejskich tylko Polska nie była dotąd gospodarzem Olimpiady. - Nie można rozumować tylko w kategoriach pieniędzy - powiedział. Zauważył, że politycy PO myślą w kategoriach interesu, a nie przestrzeni publicznej.

Reklama
Reklama

Jarosław Kaczyński przyznał, że Antoni Macierewicz zostanie mianowany na sekretarza stanu, aby zapewnić ciągłość pracom komisji weryfikacyjnej WSI i Służby Kontrwywiadu Wojskowego. - Nie jest żadną tajemnicą, iż osoba, która zostaje wybrana na posła, nie może jednocześnie pełnić frunkcji w administracji państwowej - powiedział. Dodał, że umożliwia to właśnie nominacja na sekretarza stanu i że dzięki temu Antoni Macierewicz będzie mógł jednocześnie pozostać posłem i pełnić swoje obowiązki w administracji.

Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego Platforma Obywatelska nie była przygotowana do objęcia władzy. Jarosław Kaczyński podkreślił, że ostatnie dni pokazują wyraźnie, iż PO nie ma kandydatów na ministrów.

Premier powiedział, że najlepszym tego świadectwem jest wciąż zmieniająca się sytuacja, rozgrywki i fakt, że o obsadzie stanowisk przyszłego gabinetu decydują względy niemerytoryczne. Jako przykład wskazał zamieszanie wokół ministerstwa obrony.

Powiedział, że PO ma świetnego kandydata na stanowisko szefa tego resortu, Bogdana Zdrojewskiego, a tymczasem już wiadomo, że to nie on zostanie ministrem, a do nazwisk, jakie padają, można mieć poważne zastrzeżenia.

Premier przyznał, że wie, o co chodzi prezydentowi, gdy mówi o poważnych zastrzeżeniach wobec kandydatury Radosława Sikorskiego. Odmówił jednak podania bliższych szczegółów, powołując się na tajemnicę państwową. Powiedział tylko, że chodziło o wizytę Sikorskiego w Stanach Zjednoczonych i nadmierne żądania finansowe.

Jarosław Kaczyński powiedział, że PO się odsłania jeszcze przed przejęciem rządów i że nie jest to już ta partia, która w wyborach otrzymała tak wielkie społeczne poparcie. Dodał, że gdyby obecne wydarzenia były znane przed wyborami, to ich wynik byłby zupełnie inny.

Reklama
Reklama

Kaczyński jest przekonany, że wyborcy szybko się zorientują, iż powierzenie władzy Platformie Obywatelskiej jest krokiem wstecz, w lata 90-te. Ustępujący premier podkreślił, że Polska straci przez to wiele lat i że polityka transakcyjna, jaką prowadzi PO, będzie dla Polski niesłychanie kosztowna. Jako przykład wymienił doniesienia o zmianie lokalizacji Stadionu Narodowego w Warszawie i plany budowy na miejscu Stadionu X-lecia osiedla mieszkaniowego.

Jarosław Kaczyński zaprzeczył doniesieniom, jakoby miał zamiar zrezygnować z kierowania Prawem i Sprawiedliwością. Informację taką podawały wczoraj media, powołując się na posła PiS Marka Suskiego.

Ustępujący premier przyznał, że na kongresie PiS zapyta delegatów, czy mają do niego zaufanie. Podkreślił, że po przegranych wyborach wymaga tego uczciwość wobec członków partii. Zaznaczył jednak, że ma nadzieję, iż członkowie Prawa i Sprawiedliwości okażą mu zaufanie. Gość Polskiego Radia dodał, że kongres najprawdopodobniej odbędzie się w pierwszej połowie grudnia.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Walka o wolność na różnych frontach
informacja „Życia Warszawy”
Biletów na WKD nie kupimy przez aplikację. Przewoźnik rozwiązał umowę z mPay
Kraj
„Rzecz w tym”: Czy Polska może stać się suwerenna żywnościowo?
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Warszawa
Warszawski PiS łączy siły z organizacjami pozarządowymi. Wypracują wspólny program?
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama