Krzysztof Galimski, zanim został reporterem „Wiadomości”, pracował przez rok w Wydziale Informacji Ministerstwa Sprawiedliwości za czasów Zbigniewa Ziobry. – Nie zależy mu na reputacji dziennikarskiej, więc zajmuje się podejrzanymi tematami, których nikt inny nie chce. Posługuje się tajnymi dokumentami, które nie są nawet pokazywane na kolegiach redakcyjnych – mówi nam anonimowo jeden z pracowników serwisu.
– To zawiść tych, którzy nie są tak samo zdolni – broni Galimskiego inny dziennikarz telewizji publicznej.
Rzeczniczka TVP Aneta Wrona: – Nie widzimy nic zdrożnego w zatrudnianiu ludzi, którzy współpracowali z rządem. Galimski został przyjęty zgodnie z procedurami, a w resorcie tworzył tylko stronę internetową.
– Galimski organizował konferencje Ziobry. Podobnie było z Edytą Żyłą, która pracuje w programie „Misja specjalna”. W gazetach cytowano ją jako rzeczniczkę ministerstwa – mówi jednak „Rz” jeden z pracowników resortu.
Do telewizji publicznej przeszli nie tylko ludzie z resortu sprawiedliwości. Agnieszka Glapiak, wiceszefowa Redakcji Edukacyjnej TVP, stała na czele Centrum Informacyjnego Rządu za Marcinkiewicza i Kaczyńskiego oraz Buzka, gdzie podlegała obecnemu prezesowi TVP Andrzejowi Urbańskiemu. – W rządzie nie miałam wpływu na politykę, byłam urzędnikiem – mówi „Rz” Glapiak. – Zresztą wcześniej przepracowałam osiem lat w telewizji.