Mazowieckie (bez Warszawy) oraz łódzkie – na drogach tych dwóch województw zginęło najwięcej pieszych – w sumie sto osób. Z kolei w całym kraju było 428 takich ofiar śmiertelnych, co oznacza niewielki spadek – wynika z raportu Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji za 2024 rok, który przeanalizowała „Rzeczpospolita”.
Czy uprzywilejowanie pieszych i zaostrzenie kar dla kierowców poprawiło ich bezpieczeństwo? – Żaden przepis nie zadziała jak czarodziejska różdżka i z dnia na dzień nie zmieni sytuacji. Jednak w dłuższej perspektywie nałożone na kierowców obowiązki zaczynają przynosić efekty. Zwalniają przed pasami i rzadziej dochodzi do potrąceń pieszych. I to przy rosnącym ruchu na drogach – komentuje Robert Opas z KGP.
Czytaj więcej
Zaostrzenie kar dla kierowców nie wpłynęło znacząco na liczbę wypadków, których ofiarami są piesi.
Co mówią statystyki? W ubiegłym roku doszło do 4719 wypadków z udziałem pieszych – co oznacza spadek o 224 wobec 2023 roku (o 4,5 proc.). Dla 428 pieszych finał był tragiczny, ale to o 29 zabitych mniej (o 6,3 proc.).
Najwięcej pieszych zginęło na Mazowszu. Najmniej na Opolszczyźnie i Podlasiu
Nie wszędzie sytuacja wyglądała tak samo. Najwięcej dramatów z pieszymi wydarzyło się w woj. mazowieckim – ginęli tu w co piątym wypadku, choć tych było niewiele ponad 300. Podczas gdy np. w Małopolsce przeszło 500, a zabrały życie 31 pieszym. Skąd różnice? Wpływ ma tłok, infrastruktura, to, jak szybko dotrze karetka. Najmniej straciło życie w woj. opolskim i podlaskim (po dziewięć osób w każdym).