Polscy politycy bojkotują igrzyska?

Ceremonię otwarcia zobaczy jedynie minister sportu. Prezydent i premier, jak zapowiadali, na igrzyska się nie wybierają. Również parlamentarzyści, planując swoje urlopy, omijali Chiny. Polacy w sprawie wyjazdu polityków są podzieleni

Publikacja: 06.08.2008 01:58

Polscy politycy bojkotują igrzyska?

Foto: Agencja Gazeta

Na piątkowej ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich w Pekinie pojawią się m. in. prezydenci Stanów Zjednoczonych George Bush i Francji Nicolas Sarkozy oraz premier Rosji Władimir Putin. Mimo apeli obrońców praw człowieka o bojkot igrzysk, loża VIP będzie w piątek pełna. Zasiądą tam również głowy państw skandynawskich, Hiszpanii, Holandii, Australii i Nowej Zelandii.

Zabraknie jednak najważniejszych polskich polityków. – Prezydent Lech Kaczyński nie zmienia swoich planów, które nie przewidują jego wyjazdu do Chin – informuje biuro prasowe Kancelarii Prezydenta.

Również premier Donald Tusk do Pekinu nie pojedzie. – Z tego co wiem, w kalendarzu spotkań pana premiera nie nastąpiły żadne zmiany. Wizyty w Pekinie w tym czasie nie planujemy – mówi Jacek Filipowicz, dyrektor Centrum Informacyjnego Rządu.

Z najważniejszych polskich polityków na igrzyska wybiera się jedynie minister sportu Mirosław Drzewiecki. Pozostali ministrowie, a także parlamentarzyści tym razem nie będą się ogrzewać w blasku medali zdobytych przez naszych sportowców.

– Kancelaria Sejmu na chwilę obecną nie organizuje wyjazdu parlamentarzystów na igrzyska do Pekinu. Żaden z parlamentarzystów nie zwrócił się do nas z prośbą o zorganizowanie wyjazdu. Jeżeli ktokolwiek pojedzie, zrobi to na własną rękę i na swój koszt – informuje Agnieszka Wierzbicka z biura prasowego Sejmu.

– Byłem na 11 olimpiadach i to chyba wystarczy – mówi Andrzej Person, senator Platformy. Nie jest to jednak żaden protest przeciwko łamaniu przez Chiny praw człowieka w Tybecie. – Mam swoje zdanie na temat mieszania sportu do polityki. To tylko może zaszkodzić – zaznacza Person.

W Pekinie pojawią się m.in. George W. Bush, Nikolas Sarkozy oraz Władimir Putin

– Nie wybieram się i chyba nie jedzie również nikt inny z Sejmowej Komisji Sportu – mówi jej przewodnicząca Elżbieta Jakubiak z PiS.

Potwierdza to poseł Platformy Andrzej Biernat. – Nie jedziemy na te igrzyska, żeby nie dolewać oliwy do ognia – mówi. Dodaje, że jedynym reprezentantem polskiego Sejmu w Pekinie będzie prawdopodobnie poseł Wojciech Ziemniak z PO. Razem z nim do Chin wyleci 16 uczniów ze szkoły w Racocie (Wielkopolska). Młodzież z tej placówki dopinguje polskich sportowców na igrzyskach już od 1992 roku.

Jak Polacy oceniają to, że nasi politycy nie jadą do Chin? Z sondażu „Rz” wynika, że jesteśmy w tej sprawie podzieleni.

49 proc. z badanych uważa, że politycy nie powinni jechać na olimpiadę. Odmiennego zdania jest 48 proc. Jeśli politycy pojadą, to – zdaniem ankietowanych – powinni w jakiś sposób zaprotestować przeciwko łamaniu praw człowieka w Chinach.

Na świecie zaledwie kilku polityków wciąż bojkotuje igrzyska. Swoich przedstawicieli nie zamierzają wysłać rządy Estonii, Czech i Austrii. Jednym z najbardziej znanych polityków, którzy nie zasiądą na trybunach, jest kanclerz Niemiec Angela Merkel. W Pekinie pojawi się wyłącznie minister spraw wewnętrznych Niemiec Wolfgang Schäuble, który uda się tam po 19 sierpnia „by popatrzeć na lekką atletykę”. Prezydent Niemiec Horst Köhler woli obejrzeć igrzyska dla niepełnosprawnych, które rozpoczynają się we wrześniu.

Premier Wielkiej Brytanii Gordon Brown pojedzie wyłącznie na ceremonię zamknięcia 24 sierpnia, a premier Włoch Silvio Berlusconi nie weźmie udziału w otwarciu igrzysk olimpijskich 8 sierpnia w Pekinie, bo jest tam „zbyt gorąco”. Sierpniowe temperatury powyżej 35 stopni będzie musiał znieść minister spraw zagranicznych Włoch Franco Frattini, który zastąpi premiera.

ryb

Masz pytanie, wyślij e-mail do autora: j.strozyk@rp.pl

Na piątkowej ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich w Pekinie pojawią się m. in. prezydenci Stanów Zjednoczonych George Bush i Francji Nicolas Sarkozy oraz premier Rosji Władimir Putin. Mimo apeli obrońców praw człowieka o bojkot igrzysk, loża VIP będzie w piątek pełna. Zasiądą tam również głowy państw skandynawskich, Hiszpanii, Holandii, Australii i Nowej Zelandii.

Zabraknie jednak najważniejszych polskich polityków. – Prezydent Lech Kaczyński nie zmienia swoich planów, które nie przewidują jego wyjazdu do Chin – informuje biuro prasowe Kancelarii Prezydenta.

Pozostało 84% artykułu
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kraj
Sondaż „Rzeczpospolitej”: Na wojsko trzeba wydawać więcej