Te sankcje będą inne. Senat USA mocno uderzy w „business as usual" z Rosją

Są inne, aniżeli to, co dotąd wymyślił świat, by ukarać rosyjski reżim i powstrzymać agresję. Jeżeli nowe sankcje zostaną uchwalone, zmienić mogą podejście do handlu z krajem, który od trzech lat zabija, niszczy i grabi sąsiada.

Publikacja: 02.06.2025 13:59

Te sankcje będą inne. Senat USA mocno uderzy w „business as usual" z Rosją

Foto: Reuters

W tym tygodniu w amerykańskim senacie ruszają prace nad projektem ustawy nakładającej dodatkowe sankcje na Rosję w związku agresją na Ukrainę. Potwierdził to agencji Reuters republikański senator Lindsey Graham.

Sankcje nie uderzą bezpośrednio w Rosję

Nie tylko sam pomysł na sankcje, ale też fakt, kto ten projekt przygotował, jest nietypowy. Projekt ustawy zgłoszony został przez 25 senatorów z Partii Republikańskiej i 25 senatorów z Partii Demokratycznej, co daje mu duże szanse na przegłosowanie nie tylko w senacie, ale też w izbie reprezentantów.

O szczegółach na razie wiadomo niewiele, ale to co wiadomo, już budzi zainteresowanie. Filozofia tych sankcji jest tutaj inna. Jeżeli nie można uderzyć bezpośrednio, to uderzmy w tych, którzy na wojnie korzystają, wychodząc z założenia, że nie robią nic złego, bo przecież to tylko biznes. Amerykańscy senatorowie proponują więc nałożenie 500-procentowego cła na import do USA, ale nie z Rosji. Tutaj już wiele zakazano i pole manewru jest niewielkie.

Czytaj więcej

Bruksela chce przykręcić śrubę rosyjskiej ropie

Senatorowie obu głównych amerykańskich partii kierują więc ostrze sankcji na tych, którzy wciąż wspierają rosyjski reżim, a tym samym zbrodniczą wojną, swoim handlem z Rosją. Według amerykańskiego projektu 500 proc. cała obejmą import z krajów, które kupują rosyjskie surowce energetyczne w tym uran oraz inne, na razie nie znane szerzej, produkty.

Kto kupuje najwięcej rosyjskich surowców?

Jeżeli spojrzymy na licznik zakupów rosyjskiej ropy, gazu i węgla, który tyka od początku wojny Putina, uruchomiony przez fiński instytut CREA, to na 30 maja największe zakupy w Rosji robiły Chiny (ropa, węgiel, gaz), przed Indiami (ropa, węgiel) i Turcją (ropa, węgiel, gaz).

Unia jako całość była na czwartej pozycji, a jeżeli chodzi o kraje Unii, to zakupy kontynuowały Węgry (najwięcej), Słowacja, Francja, Belgia i Czechy. Za Unią klientami rosyjskich koncernów energetycznych są też Brazylia (tylko ropa), Singapur (też ropa, ale tu jest zarejestrowanych jeszcze wiele kwasi rosyjskich firm, które reeksportują surowce). Korea Płd, kupuje natomiast najwięcej rosyjskiego węgla. I to byłyby rynki, w które najmocniej uderzyłyby amerykańskie 500-procentowe cła.

Nie jest jasne, kiedy Izba Reprezentantów USA rozpocznie rozpatrywanie projektu ustawy. Biuro przewodniczącego Izby Reprezentantów Mike'a Johnsona nie odpowiedziało na prośbę agencji Reuters o komentarz.

W tym tygodniu w amerykańskim senacie ruszają prace nad projektem ustawy nakładającej dodatkowe sankcje na Rosję w związku agresją na Ukrainę. Potwierdził to agencji Reuters republikański senator Lindsey Graham.

Sankcje nie uderzą bezpośrednio w Rosję

Pozostało jeszcze 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Gospodarka
Zmiana konstytucji z powodu wojny w Ukrainie?
Gospodarka
Nowy prezydent może utrudnić gospodarcze plany rządu
Gospodarka
Sławomir Dudek: Banki wolą finansować budżet państwa zamiast gospodarkę
Gospodarka
Jacek Socha: Przygotowaliśmy potężny pakiet deregulacji
Materiał Promocyjny
Obiekt z apartamentami inwestycyjnymi dla tych, którzy szukają solidnych fundamentów
Gospodarka
Pieniądze i nowi ludzie – to dwie najpoważniejsze bolączki NGO