W poniedziałek w Stambule rusza kolejna runda rozmów pokojowych. Przed zawieszeniem broni Rosja stawia warunki nie tylko Ukrainie, ale też NATO. Domaga się złożonych na piśmie gwarancji dotyczących nierozszerzania sojuszu na wschód. W odpowiedzi na to specjalny wysłannik prezydenta USA, gen. Keith Kellogg, w rozmowie z ABC News stwierdził, że obawy Rosji są całkowicie uzasadnione, i zadeklarował, że Donald Trump jest gotów omówić tę kwestię z Władimirem Putinem. Sugerował też, że o przystąpieniu do NATO może zapomnieć nie tylko Ukraina, ale również Gruzja i Mołdawia.
Mająca ponadmilionową armię Ukraina, nawet jeżeli nie zostanie przyjęta do NATO po zawieszeniu broni, ma szansę na przetrwanie. Zwłaszcza jeżeli otrzyma zapowiadane wielomiliardowe wsparcie z Unii Europejskiej m.in. na zakup broni, amunicji i utrzymanie tak licznych sił zbrojnych. Szanse na przetrwanie kraju zwiększa też szybko rozwijająca się ukraińska zbrojeniówka (m.in. produkcja dronów). Większość pozostałych postradzieckich państw takiego militarnego zaplecza jednak nie ma. Jeżeli NATO na zawsze zamknie przed nimi drzwi, będą musiały na nowo układać się z Władimirem Putinem i ważyć każde wypowiedziane pod adresem Rosji słowo. Ten proces zresztą już się rozpoczął.
Czytaj więcej
W poniedziałek powinna odbyć się druga runda ukraińsko-rosyjskich negocjacji. Nie zakończy się pr...
Gruzja już płynie do Rosji. Zawarcie przez Donalda Trumpa układu z Władimirem Putinem może to przyśpieszyć
Gruzji ma 3,4 mln ludzi. Jej władze, które oficjalnie ciągle deklarują chęć przystąpienia do NATO, w ostatnich latach w praktyce zrobiły wszystko, by oddalić państwo od Zachodu. Wspierana przez świat demokratyczny miejscowa opozycja nie uznała wyniku zeszłorocznych jesiennych wyborów parlamentarnych. W parlamencie nie ma ani jednego deputowanego opozycji, a krajem z zaplecza steruje miliarder Bidzina Iwaniszwili, założyciel rządzącego od 2012 roku Gruzińskiego Marzenia. USA jeszcze w listopadzie ubiegłego roku zawiesiły umowę o partnerstwie strategicznym z Gruzją, a krytyczne stanowisko wobec władz w Tbilisi utrzymała też administracja Donalda Trumpa. Co więcej, w Kongresie czeka na głosowanie bolesny dla kaukaskiego kraju pakiet sankcji (MEGOBARI Act).
Czytaj więcej
Na próżno władze w Tbilisi liczyły na przychylność prezydenta USA Donalda Trumpa. Wygląda na to,...