Kto jest prawdziwą ofiarą „libacji posłów pijaków”

80 tysięcy złotych odszkodowania domaga się od „Faktu” były protokolant Kancelarii Sejmu za pokazanie zdjęć, na których widać, że przesadził z alkoholem

Aktualizacja: 12.11.2008 05:36 Publikacja: 12.11.2008 03:14

Na wojnę z tabloidami najczęściej decydują się ludzie znani. Anna Mucha pozwała wydawcę „Faktu” za o

Na wojnę z tabloidami najczęściej decydują się ludzie znani. Anna Mucha pozwała wydawcę „Faktu” za opublikowanie jej zdjęć topless, zrobionych bez wiedzy aktorki. Wygrała 75 tys. zł

Foto: Forum

– Jestem osobą prywatną, a moje zdjęcia zamieszczono bezprawnie, przez co doznałem niewymiernych strat – twierdzi Igor Bieliński, który po publikacji „Faktu” z 2006 roku stracił pracę. Dzisiaj sąd zdecyduje, czy przyznać mu odszkodowanie.

Tabloid opisał jedno z posiedzeń wyjazdowych Komisji Kultury Fizycznej i Sportu poprzedniej kadencji, nazywając je „libacją posłów pijaków”. Miał w niej brać udział m.in. ówczesny przewodniczący komisji Janusz Wójcik i Bieliński – pracujący wtedy jako protokolant.

Artykuł ilustrowany zdjęciami, na których widać mocno podchmielonego Bielińskiego, informował, że „spity przez wybrańców narodu do nieprzytomności protokolant” mógł się utopić, bo leżał na brzegu jeziora. Wymieniony z nazwiska Bieliński twierdzi, że przez zdjęcia i – jak mówi – nieprawdziwy artykuł poniósł dotkliwe straty: po dziesięciu latach Kancelaria Sejmu zerwała z nim współpracę.

[srodtytul]Urzędnik państwowy i jego przyzwoitość[/srodtytul]

Na rozprawie w warszawskim sądzie tydzień temu Bieliński przypominał szczegóły feralnego dnia. – Wstałem o 6.30 i ciężko pracowałem. Wypiłem za dużo, ale już po posiedzeniu komisji – mówił.

Gdy źle się poczuł, wyszedł z restauracji. – Po przejściu

10 – 15 kroków stwierdziłem, że mam problem z równowagą. Pomyślałem: Igor, przesadziłeś – opowiadał sądowi. Wtedy postanowił się położyć. – Klękam na tzw. kostce bauma i idę na czworakach, podchodzę do pryzmy piachu i kładę się w pozycji bezpiecznej – relacjonował ze szczegółami, chcąc przekonać sąd, że nie leżał przy brzegu jeziora.

Jego zmagania sfotografowali reporterzy „Faktu”, którym Bieliński miał mówić, że upili go posłowie.

– Zrobiono ze mnie konfidenta. Z posłem Wójcikiem nie zamieniłem słowa – wyliczał nieścisłości.

Rozmowy z reporterami nie pamiętał.

Bieliński mówił, że przez publikację ucierpiała jego rodzina. – Gdyby mnie napadnięto i zabrano portfel, to byłby pikuś w porównaniu z tym, co mi zrobili – stwierdził.

Chce 80 tysięcy złotych, bo stać go tylko na 4000 złotych wpisu sądowego, a od niego zależy wysokość kwoty, jakiej może się domagać.

Przekonywał, że jest osobą prywatną (nie pracował na etacie w Kancelarii), więc gazeta pokazała go bezprawnie.

Innego zdania jest mecenas Artur Wdowczyk, pełnomocnik „Faktu” i wydawcy dziennika, który chce oddalenia powództwa.

[wyimek]Czy nieetatowy pracownik Kancelarii Sejmu jest osobą publiczną? Czy tabloid, piętnując pijaństwo, mógł go pokazać? [/wyimek]

– Komisje wyjazdowe były znane z pijaństwa. Posłowie wyjeżdżali za państwowe pieniądze i pili – mówił mecenas Wdowczyk przed sądem, przekonując, że gazeta miała prawo o tym napisać. – Pan Bieliński miał status urzędnika państwowego. Od takich osób wymaga się, by zachowywali się przyzwoicie – argumentował.

Czy nieetatowy pracownik Kancelarii Sejmu to osoba publiczna? Czy tabloid, piętnując pijaństwo, mógł go pokazać? Dzisiaj oceni to sąd.

[srodtytul]Prywatność gwiazd[/srodtytul]

Na wojnę z tabloidami najczęściej decydują się ludzie znani, np. aktorki. Jedną z pierwszych głośnych spraw o naruszenie dóbr osobistych wytoczyła Anna Mucha, która pozwała wydawcę „Faktu” za opublikowanie w 2004 r. zdjęć, na których widać ją opalającą się topless na plaży w Egipcie. I wygrała proces: sąd przyznał jej 75 tys. zł. Sąd Najwyższy, o który oparła się sprawa w styczniu tego roku, podkreślił, że nawet celebrities mają prawo do ochrony prywatności.

Z kolei sprawę z „Super Expressem” wygrała Edyta Górniak za teksty o jej pobycie w szpitalu w 2004 r., gdzie urodziła dziecko. Sąd przyznał jej 55 tys. zł i zakazał gazecie śledzenia piosenkarki.

Wygraną ma też na koncie aktorka Joanna Brodzik, która pozwała „Fakt” m.in. za sugestię o rzekomej ciąży i o nałogu papierosowym. Tabloid miał jej zapłacić łącznie prawie 300 tys. zł.

[srodtytul]ZUS też pozywa[/srodtytul]

Ale nie tylko sławni pozywają za naruszenie dóbr. ZUS wytoczył proces tabloidowi za artykuł sugerujący, że rzekome wyposażenie gabinetu prezesa zakładu (była nim wtedy Aleksandra Wiktorow) powstało „kosztem marnych emerytur” Polaków. Sąd orzekł przeprosiny i nawiązkę na fundację.

Ile jest spraw o naruszenie dóbr osobistych, dokładnie nie wiadomo. Statystyki mówią o wszystkich sprawach cywilnych (rocznie jest ich ponad 5 mln).

– Generalnie jest tak, że ludzie zamożni częściej składają powództwa o naruszenie dóbr osobistych. Chociażby dlatego, że stać ich na profesjonalnego prawnika – mówi „Rzeczpospolitej” sędzia Wojciech Małek, rzecznik Sądu Okręgowego w Warszawie. I dodaje: – Takich spraw przybywa.Mecenas Ryszard Siciński, znany adwokat z wieloletnią praktyką, podkreśla co innego: – Kiedyś było więcej spraw karnych o zniesławienie z oskarżenia prywatnego. Teraz ludzie częściej decydują się na wytaczanie procesów cywilnych o naruszenie dóbr osobistych.

[b]Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki [link=maitlto:g.zawadka@rp.pl]g.zawadka@rp.pl[/link][/b]

– Jestem osobą prywatną, a moje zdjęcia zamieszczono bezprawnie, przez co doznałem niewymiernych strat – twierdzi Igor Bieliński, który po publikacji „Faktu” z 2006 roku stracił pracę. Dzisiaj sąd zdecyduje, czy przyznać mu odszkodowanie.

Tabloid opisał jedno z posiedzeń wyjazdowych Komisji Kultury Fizycznej i Sportu poprzedniej kadencji, nazywając je „libacją posłów pijaków”. Miał w niej brać udział m.in. ówczesny przewodniczący komisji Janusz Wójcik i Bieliński – pracujący wtedy jako protokolant.

Pozostało 91% artykułu
Kraj
Sondaż „Rzeczpospolitej”: Na wojsko trzeba wydawać więcej
Kraj
Michał Braun: Stawiamy na transparentność
Kraj
Koalicja Obywatelska ogłosiła wynik prawyborów. Politycy innych partii komentują: Wyreżyserowany spin!
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Jak powstają zdjęcia, które przechodzą do historii?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Polscy seniorzy: czują się młodziej niż wskazuje metryka, chętnie korzystają z Internetu i boją się biedy, wykluczenia i niedołężności
Materiał Promocyjny
Fundusze Europejskie stawiają na transport intermodalny