Przekrzywiony młotek "Gazety Wyborczej"

Publikacja: 02.05.2009 12:16

[b]O widzach[/b] kinowych mówi się, że głosują nogami - albo idą do kina na film, albo nie idą. W podobny sposób pokazali swój stosunek do reformy edukacji rodzice sześciolatków. Według informacji „Dziennika” zanosi się na totalną porażkę minister Katarzyny Hall, bo w żadnym dużym mieście pomysł zapisywania maluchów do szkoły „na ochotnika” nie wypalił, a w rodzinnym Gdańsku pani minister do pierwszych klas zapisano tylko 1 proc. sześciolatków (!).

W ten sposób następuje zwycięstwo zdrowego rozsądku nad unijnym dogmatem i pazernością państwa na nasze pieniądze. Bo przypomnijmy - sześciolatki w szkołach to kolejna sugestia Unii Europejskiej, której nikt w merytoryczny sposób uzasadnić nie potrafi. W podtekście jest pomysł, aby jak najprędzej odebrać dzieciaki rodzicom, bo ci nie dość nowocześnie je wychowują. Otwartym głosem na ten temat mówiło się tylko jedno: jeśli sześciolatki pójdą wcześniej do szkół, to prędzej znajdą się na rynku pracy i prędzej zaczną płacić do państwowej kasy podatki i inne daniny - przede wszystkim na ZUS.

No to rodzice odpowiedzieli: bardzo dziękujemy, pani minister, bardzo dziękujemy panie premierze, bardzo dziękujemy Komisjo Europejska, niech sobie państwo radzą sami. Oczywiście już wiadomo, że szkoła dla sześciolatków za parę lat będzie przymusowa - bo państwo (Tuska) jak zwykle lepiej niż obywatele wie, czego potrzebują dzieci. I ma w głębokim poważaniu opinię rodziców.

"Dziennik", jak wiadomo, ideologicznie popiera wyciąganie dzieciaków z rodzin i oddawanie ich pod kuratelę państwa, więc pozwolił sobie na klasyczną manipulacyjkę, pisząc, że sześciolatki w przedszkolach "nie nauczą się czytać i pisać". Więc teraz ja pozwalam sobie poinformować niekompetentnych kolegów dziennikarzy, że po programie zerówki w przedszkolu moja córeczka (dziś - lat 7, pierwszoklasistka) umiała czytać i pisać zupełnie przyzwoicie. Ubolewam też, że szanowni koledzy w całym długim tekście nie znaleźli nawet 100 znaków, aby przedstawić opinie i argumenty rodziców, którzy nie posłali swoich dzieci do szkoły. Jak widać czasem prasa nie kłamie - tylko nie pisze wszystkiego.

[b]Lech[/b] Wałęsa na kongresie antysystemowej europejskiej partii Libertas w Rzymie. Ugrupowanie (które światłe elity usiłowały wypchnąć poza margines, krytykowały nawet pokazywanie jego lidera w TVP) "zawłaszczyło" (takiego emocjonalnego słowa używa "Dziennik" w tekście informacyjnym!) herosa polskich elit. To musiało zaboleć i zabolało. Paweł Wroński pisze w "Wyborczej": Wałęsa "chyba w drodze do Rzymu zabłądził". Brakuje tylko przypomnienia, jak skończył pan Twardowski (ta karczma Rzym się nazywa...).

Nie ukrywam – mam sporą satysfakcję, że Wroński teraz płacze. Kiedy on oraz jego koledzy z "Gazety" i Platformy używali prze wiele miesięcy Lecha Wałęsy jako młota na przeciwników politycznych, na zwolenników prawdy w życiu publicznym i uczciwego podejścia do historii, to mi było smutno, że były prezydent się sprzedał. Niech teraz innym będzie przykro, że im się młotek przekrzywił.

Nie wiem, dlaczego pan LW poparł Declana Ganleya (z dumą dodam, że na 1 maja jako jedyna gazeta odważyliśmy się opublikować tekst Irlandczyka, zestawiając go z wypowiedzią szefa europejskich socjalistów Martina Schulza) i szczerze mówiąc nie za bardzo wierzę w autentyczność tego poparcia. Ale kiedy widać rysy na rządowo-gazetowej propagandzie, zawsze się cieszę. Bo propaganda zawsze jest szkodliwa.

[b]Zostańmy[/b] na chwilę jeszcze przy Unii Europejskiej. W sobotnim przeglądzie prasy w "Wyborczej" Waldemar Kumór (oburzony komentarzem Marka Magierowskiego w "Rz") pisze: "przecież od 5 lat wiemy doskonale, że Bruksela to nie ZSRR, nie zakaże mówienia Szczęść Boże w Bawarii i nie zdelegalizuje Rz". O tej delegalizacji nie chce mi się dyskutować, bo jakoś takie dowcipasy we współczesnej Polsce coraz mniej mnie śmieszą...

Ale co do zakazu mówienia "Szczęść Boże" - to bym taki pewien nie był. Całkiem na poważnie. Jeśli unijne normy polityczno-obyczajowe będą się rozwijać w obecnym tempie, to za parę lat słowa "Szczęść Boże" (o jeszcze bardziej niepoprawnym, bo czysto chrześcijańskim "Niech Będzie Pochwalony Jezus Chrystus" nie wspominając) mogą okazać się obrazą dla ateistów i w ramach nowej poprawności zostaną zakazane.

Więc kiedy za te parę latek udający dziś naiwność redaktor Kumór będzie pisał o godności niewierzących, która, dzięki światłym dekretom UE została ocalona, niech sobie przypomni słowa Marka Magierowskiego.

[b]Jeszcze[/b] słówko o dodatkach weekendowych "Dziennika" - jak niektórzy czytelnicy wiedzą, jestem ich wiernym przeglądaczem. Dziś przeżyłem chwilę przerażenia: "Magazyn", zwykle dysponujący tekstami mądrzejszymi i głębszymi od "Europy" w tym tygodniu został zainfekowany Cezarym Michalskim. Ale jego ogromne zdjęcie na pierwszej stronie i zapowiedź, że redaktor CM "opowiada o swoich bojkotach" nie zniechęciły mnie. Tekst niestety - to ostatnio norma Czarka - dość mętny i poniżej poziomu "Magazynu".

Za to Robert Krasowski w "Europie" – na swoim zwykłym i "Europy" poziomie. Pozwolę sobie tylko na krótki cytacik z pierwszej strony z tekstu Krasowskiego: "Kontynuujemy cykl o postpolityce. Tydzień temu omawialiśmy to zjawisko we Francji i Ameryce, dziś zajmujemy się Włochami i Rosją". No, jeśli redaktor naczelny gazety rozpoczyna swój tekst od tak pasjonującego i wciągającego akapitu, to niektórym rzeczom w "Dzienniku" już się przestaję dziwić...

[b][link=http://blog.rp.pl/blog/2009/05/02/dominik-zdort-przekrzywiony-mlotek-gazety-wyborczej/]skomentuj na blogu[/link][/b]

[b]O widzach[/b] kinowych mówi się, że głosują nogami - albo idą do kina na film, albo nie idą. W podobny sposób pokazali swój stosunek do reformy edukacji rodzice sześciolatków. Według informacji „Dziennika” zanosi się na totalną porażkę minister Katarzyny Hall, bo w żadnym dużym mieście pomysł zapisywania maluchów do szkoły „na ochotnika” nie wypalił, a w rodzinnym Gdańsku pani minister do pierwszych klas zapisano tylko 1 proc. sześciolatków (!).

Pozostało 91% artykułu
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kraj
Sondaż „Rzeczpospolitej”: Na wojsko trzeba wydawać więcej