Jarosław Burdek, były wicedyrektor TVP 2 i były szef programowy MTV Polska, został menedżerem najbardziej znanej polskiej celebrytki Doroty „Dody” Rabczewskiej. Człowiek, który wcześniej wprowadził do TVP takie programy, jak muzyczny teleturniej „Tak to leciało” czy przygodowy show „Fort Boyard”, teraz zamierza złagodzić wizerunek skandalistki.
– Chciałbym bardziej zwrócić uwagę na jej działalność sceniczną, a nie na sposób, w jaki pokazują ją media – mówi Burdek. – Doda jest na takim poziomie popularności, że znają ją zarówno mieszkańcy małych miejscowości, jak i establishment. Trzeba to teraz przekuć w artystyczny sukces jej nowej płyty.
Burdek poznał Dodę pięć lat temu, ale współpracował z nią także przy telewizyjnym programie „Gwiazdy tańczą na lodzie”. Ona była jurorką, on odpowiadał za jego realizację.
Rozstał się z TVP na początku roku, dziś jest dyrektorem programowym właśnie powstającej muzycznej telewizji Rebel TV.
Czy między pracą dla piosenkarki i kierowaniem stacją muzyczną nie ma konfliktu interesów? – Na szczęście Rebel TV jest projektem alternatywnym, dlatego nie dostrzegam tu żadnego konfliktu. Bo Doda nie jest alternatywną artystką – zaznacza Burdek.