Doda, jakiej nie znacie

Były wiceszef TVP 2 chce, żeby piosenkarka skończyła ze skandalami

Aktualizacja: 01.12.2009 12:40 Publikacja: 01.12.2009 02:19

Nowy menedżer Dody współpracował z nią przy telewizyjnym programie „Gwiazdy tańczą na lodzie”

Nowy menedżer Dody współpracował z nią przy telewizyjnym programie „Gwiazdy tańczą na lodzie”

Foto: AKPA

Jarosław Burdek, były wicedyrektor TVP 2 i były szef programowy MTV Polska, został menedżerem najbardziej znanej polskiej celebrytki Doroty „Dody” Rabczewskiej. Człowiek, który wcześniej wprowadził do TVP takie programy, jak muzyczny teleturniej „Tak to leciało” czy przygodowy show „Fort Boyard”, teraz zamierza złagodzić wizerunek skandalistki.

– Chciałbym bardziej zwrócić uwagę na jej działalność sceniczną, a nie na sposób, w jaki pokazują ją media – mówi Burdek. – Doda jest na takim poziomie popularności, że znają ją zarówno mieszkańcy małych miejscowości, jak i establishment. Trzeba to teraz przekuć w artystyczny sukces jej nowej płyty.

Burdek poznał Dodę pięć lat temu, ale współpracował z nią także przy telewizyjnym programie „Gwiazdy tańczą na lodzie”. Ona była jurorką, on odpowiadał za jego realizację.

Rozstał się z TVP na początku roku, dziś jest dyrektorem programowym właśnie powstającej muzycznej telewizji Rebel TV.

Czy między pracą dla piosenkarki i kierowaniem stacją muzyczną nie ma konfliktu interesów? – Na szczęście Rebel TV jest projektem alternatywnym, dlatego nie dostrzegam tu żadnego konfliktu. Bo Doda nie jest alternatywną artystką – zaznacza Burdek.

Także właściciel nowej stacji firma 4fun Media nie widzi problemu. – Pan Burdek rozmawiał z kierownictwem na temat pracy dla Dody. Nie ma tu żadnego konfliktu, bo nowa stacja postawi na muzykę rockową – podkreśla Agnieszka Zając, dyrektor PR i marketingu w firmie. Ich zdaniem Doda jako piosenkarka popowa nie mieści się w tej kategorii.

Nowy menedżer Dody chce, aby piosenkarka, która jest ulubioną bohaterką kolorowej prasy i serwisów plotkarskich, zmieniła swój medialny wizerunek. Burdek twierdzi, że Doda stoi przed wyborem nowego pomysłu na swoją karierę. I tylko od niej zależy, czy jako artystka będzie chciała spoważnieć i nagrać piosenki o bardziej klasycznym charakterze.

– Pewnym odnośnikiem może być pomysł na kreację Madonny. Ona też żonglowała swoim wizerunkiem – tłumaczy. Jak mówi, pierwsze efekty ich współpracy już są – po emisji ostatniego odcinka „Tańca z gwiazdami”, w którym pojawiła się Doda i jej były mąż Radosław Majdan, serwisy plotkarskie narzekały, że nie było żadnego towarzyskiego skandalu.

Jednak Maciej Durczak, wykładowca Wyższej Szkoły Bankowej we Wrocławiu na kierunku zarządzanie rozrywką i menedżer gwiazd, ostrzega: – Doda bez skandali nie będzie już Dodą. Przecież właśnie tego oczekują od niej media. Gdyby teraz zmieniła się w ambitną artystkę, dobrze by na tym nie wyszła. Durczak, który kiedyś sam był menedżerem Dody dodaje: – Ona świetnie radzi sobie z byciem celebrytką, dużo gorzej idzie jej bycie artystką.

Właśnie w poszukiwaniu nowych hitów ma artystce pomóc były wicedyrektor Dwójki, który zajmował się też promocją w wytwórni muzycznej.

Jarosław Burdek, były wicedyrektor TVP 2 i były szef programowy MTV Polska, został menedżerem najbardziej znanej polskiej celebrytki Doroty „Dody” Rabczewskiej. Człowiek, który wcześniej wprowadził do TVP takie programy, jak muzyczny teleturniej „Tak to leciało” czy przygodowy show „Fort Boyard”, teraz zamierza złagodzić wizerunek skandalistki.

– Chciałbym bardziej zwrócić uwagę na jej działalność sceniczną, a nie na sposób, w jaki pokazują ją media – mówi Burdek. – Doda jest na takim poziomie popularności, że znają ją zarówno mieszkańcy małych miejscowości, jak i establishment. Trzeba to teraz przekuć w artystyczny sukces jej nowej płyty.

Kraj
Cienka granica pomagania uchodźcom. Złoty telefon pogrąża aktywistów z granicy
Kraj
Instytut Pileckiego pod lupą śledczych
Materiał Promocyjny
Szukasz studiów z przyszłością? Ten kierunek nie traci na znaczeniu
Kraj
Ruszyło śledztwo w sprawie Centrum Niemieckiego
Materiał Partnera
Dzień Zwycięstwa według Rosji