Co na to PO, która w prezydium ma dwa głosy? Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski ma nadzieję, że uda się znaleźć jakieś rozwiązanie, które będzie satysfakcjonować wszystkich.
– Najgorszą rzeczą byłoby teraz dalsze przeciąganie tego konfliktu. Stąd próby znalezienia złotego środka – mówi rzecznik marszałka Jerzy Smoliński.
Jednak rola prezydium jest ograniczona. Nie może ono bowiem nic nakazać komisji. Tym bardziej że analizy, którymi dysponuje marszałek, nie wskazują, by przy odwoływaniu posłów PiS doszło do złamania prawa. Politycy uważają jednak, że kompromis ustalony przez władze Sejmu dla wszystkich będzie obowiązujący.
Jednak PiS nadal walczy o powtórzenie głosowania w sprawie Kempy i Wassermanna. – Będę przekonywał, by zostało powtórzone. Choćby dlatego, że nie uczestniczył w nim przedstawiciel PSL, a z jego udziałem wynik może być inny – zapowiada Krzysztof Putra, wicemarszałek z PiS.
Ale przyjęcie tej propozycji jest mało prawdopodobne. – Nie ma żadnych powodów do reasumpcji głosowania w sprawie posłów Kempy i Wassermanna – oponuje szef komisji Mirosław Sekuła z PO. Przekonuje, że w świetle dokumentów, którymi dysponuje jego komisja, ich przesłuchanie jest konieczne. – Mam zamiar przedstawić przygotowane przez Kempę i Wassermanna opinie na temat nowelizacji prawa hazardowego, by przekonać członków prezydium, że racja jest po naszej stronie – podkreśla Sekuła.
Również Stefan Niesiołowski, wicemarszałek z PO, nie widzi powodów, by powtarzać głosowanie.