Romuald Orzeł wycofał się z konkursu na szefa TVP. Jak ustaliła "Rz", obecny dyrektor zarządu telewizji publicznej zrezygnował z ubiegania się o to stanowisko.
Rezygnacja trafiła już do rady nadzorczej. – Nie potwierdzam, nie zaprzeczam – tylko tyle w tej sprawie mówi jej szef Bogusław Szwedo.
Z Orłem nie udało się wczoraj skontaktować. Jednak rada nadzorcza ma wciąż jego zgłoszenie na stanowisko członka nowego zarządu. Orzeł miał poparcie kojarzonych z PiS członków rady nadzorczej. Jego decyzja sprawiła, że jest tylko jeden kandydat popierany przez ludzi PiS – Jacek Karnowski, kierownik redakcji "Wiadomości".
– Karnowski to kandydat, który od lat pracuje w telewizji i ma swoją wizję TVP. Chcemy mu dać szansę pokierowania spółką – mówi jeden z dyrektorów telewizji kojarzony z PiS.
Ci kojarzeni z lewicą woleli poprzeć Orła. – Nie chcą, aby prezesem został Karnowski, i popierają każdego kontrkandydata – podkreśla jeden z pracowników TVP.