Miał ministrów na posyłki

Z zeznań Mariusza Kamińskiego wynika, że politycy PO byli w pełni dyspozycyjni wobec Ryszarda Sobiesiaka

Publikacja: 20.01.2010 01:12

Według relacji byłego szefa CBA Ryszard Sobiesiak wprost wydawał politykom PO polecenia

Według relacji byłego szefa CBA Ryszard Sobiesiak wprost wydawał politykom PO polecenia

Foto: Fotorzepa, Darek Golik DG Darek Golik

Działania związane z ustawą hazardową to najpoważniejsza, ale niejedyna, sprawa, za którą stoi główny bohater afery hazardowej Ryszard Sobiesiak. Z zeznań Mariusza Kamińskiego przed komisją śledczą wyłania się obraz biznesmena, który stworzył sieć powiązań z politykami różnego szczebla.

– Nie ma najmniejszych wątpliwości, że Zbigniew Chlebowski i Mirosław Drzewiecki są powiązani z lobby hazardowym i byli w pełni wobec niego dyspozycyjni – mówił Kamiński. Dodał, że w przypadku Chlebowskiego można nawet mówić o wieloletniej współpracy. Według niego asystent Drzewieckiego był z kolei na każde skinienie Sobiesiaka.

[srodtytul]Niezwykłe kontakty[/srodtytul]

– Momentami to było aż szokujące, jak Chlebowski i Drzewiecki wykonywali wszystkie zachcianki lobbystów – stwierdził były szef CBA. Zaznaczył przy tym, że u Sobiesiaka nie wzbudzało to żadnego uznania. O politykach nie wyrażał się bowiem pochlebnie, nazywając ich „dupkami” czy „pacanami”. Zdarzyło się też, że wobec urzędnika, któremu dał łapówkę, dopuścił się potem szantażu.

Przy okazji Kamiński ujawnił, że słynne słowa Chlebowskiego: „Na 90 proc., Rysiu, załatwimy”, dotyczyły odnowienia licencji Sobiesiaka na prowadzenie kasyna we Wrocławiu.

Były szef CBA poinformował, że u źródeł afery całej nie leżały informacje o nieprawidłowościach przy ustawie hazardowej, ale inne sprawy, w których pojawiał się Sobiesiak. CBA zainteresowało się biznesmenem w związku z poważnymi przestępstwami korupcyjnymi. – Zasadnicze działania, które go dotyczyły, ciągle nie są jeszczeznane opinii publicznej – zaznaczył Kamiński. Jego zdaniem niebawem powinny one jednak przynieść efekty.

– Szybko się zorientowaliśmy, że ten człowiek ma niezwykle rozbudowane kontakty wśród polityków – opowiadał Kamiński. – Wśród jego przyjaciół byli nie tylko prości urzędnicy, ale też burmistrzowie, posłowie i ministrowie, a nawet wysocy rangą policjanci i prokuratorzy. Było to szczególnie interesujące w świetle jego przeszłości.

[wyimek]Już na początku lat 90. Ryszardem Sobiesiakiem interesowały się policja i UOP [/wyimek]

Już na początku lat 90. Sobiesiakiem interesowały się policja i UOP w kontekście prania brudnych pieniędzy i powiązań ze światem przestępczym. – W 2005 r. został on skazany za korupcję. Dlatego nie boję się o nim powiedzieć, że jest przestępcą – stwierdził Kamiński.

Na pierwszy ślad zainteresowania Sobiesiaka pracami związanymi ze zmianami ustawy hazardowej CBA natrafiło 18 lipca 2008 r. Dzień po tym, kiedy projektem zmian w przepisach zajmował się Komitet Rady Ministrów. Projekt zakładał wprowadzenie tzw. dopłat do automatów o niskich wygranych, co było niekorzystne dla właścicieli jednorękich bandytów. Sobiesiak jest potentatem na tym rynku.

[srodtytul]Prostowanie Mirka[/srodtytul]

– Pojawienie się dopłat było dla branży hazardowej ogromnym zaskoczeniem, a nawet szokiem – relacjonował Kamiński.

Jego zdaniem zdumienie bohaterów afery hazardowej było tym większe, że niekorzystne dla nich zapisy pojawiły się na wniosek ówczesnego ministra sportu Mirosława Drzewieckiego. W jednej z rozmów podsłuchanych przez CBA Sobiesiak mówił: „musimy wyprostować Mirka”.

31 lipca biznesmen spotkał się z nim w sprawie dopłat.

1 sierpnia interweniował zaś u Zbigniewa Chlebowskiego, który był wówczas szefem Komisji Finansów. – Ustalili, że potrzebne jest spotkanie z wicepremierem Grzegorzem Schetyną – relacjonował Kamiński.

„Grzesiek ma powiedzieć urzędnikom, że mają się słuchać Zbyszka” – miał stwierdzić Sobiesiak w jednej z podsłuchanych rozmów.

W sierpniu biznesmen spotkał się z Chlebowskim i Drzewieckim jeszcze raz. Ministrowi sportu pokazał wtedy dokument dotyczący dopłat, na którym widniał jego podpis. Wcześniej Drzewiecki tłumaczył Sobiesiakowi, że pismo to podpisał nie on, a jego zastępca. – Drzewiecki zaczął się nerwowo tłumaczyć, ale zapewnił, że wszystko będzie w porządku – opisywał Kamiński.

28 września Sobiesiak miał umówione spotkanie z Grzegorzem Schetyną. – Z mojej ówczesnej wiedzy wynikało, że do tej rozmowy miało dojść w jego biurze poselskim, co zasługuje na uznanie – ujawnił były szef CBA. Schetynę obwinił jednak o to, że nie poinformował premiera o próbach nielegalnego lobbingu.

Od lata 2008 r. projekt, na którym tak zależało Sobiesiakowi był już wyraźnie blokowany. – Odpowiedzialny za niego wiceminister finansów Jacek Kapica usiłował coś zrobić, ale sprawa była pacyfikowana – opowiadał posłom Kamiński.

Przypomniał, że działania Kapicy tak irytowały biznesmenów, że planowali nawet intrygę, by go usunąć ze stanowiska.

W maju 2009 r. w resorcie finansów powstała analiza, która mówiła, że zmiana ustawy hazardowej może przynieść kasie państwa co roku dodatkowe pół miliarda złotych.

[srodtytul]Cena za interwencję[/srodtytul]

– Wiedziałem, że to będzie poważny test w moich relacjach z premierem i sprawa nie będzie łatwa, bo dotyczy polityków z jego najbliższego otoczenia. Wiedziałem też, że jeśli ten test sie nie powiedzie, cena jaką za to zapłacę będzie wysoka. Wiedząc, jakie są kulisy uchwalania ustawy, uznałem jednak, że nie można pozwolić, by faceci od jednorękich bandytów okazali się silniejsi od państwa – tak Kamiński uzasadnił decyzję o poinformowaniu premiera o aferze. Podkreślił, że sytuacja dawała szefowi rządu okazję, by wszystko naprawić, a wobec polityków wyciągnąć konsekwencje bez ujawniania roli CBA.

– To zeznania o kapitalnym znaczeniu. Wyłania się z nich obraz nie pojedynczych osób, ale wręcz czegoś na kształt grupy przestępczej – podsumował relację byłego szefa CBA poseł Zbigniew Wassermann (PiS).

Bartosz Arłukowicz (Lewica) przyznawał, że momentami aż przechodziły go ciarki. Sławomir Neumann (PO): – Chlebowski i Drzewiecki będą się mieć z czego tłumaczyć.

Posłowie PO sugerowali jednak, że Kamiński wprowadził premiera w błąd, informując go, że z projektu zostały wycofane dopłaty. Bo w rzeczywistości zmian w dokumencie nie wprowadzono. Dopytywali też co zrobiło CBA, gdy za rządów PiS trafiła do niego notatka na temat „uwikłanego” departamentu w resorcie finansów. Kamiński przyznał, że biuro nie podjęło działań, uzasadniając, że departament został rozwiązany.

Działania związane z ustawą hazardową to najpoważniejsza, ale niejedyna, sprawa, za którą stoi główny bohater afery hazardowej Ryszard Sobiesiak. Z zeznań Mariusza Kamińskiego przed komisją śledczą wyłania się obraz biznesmena, który stworzył sieć powiązań z politykami różnego szczebla.

– Nie ma najmniejszych wątpliwości, że Zbigniew Chlebowski i Mirosław Drzewiecki są powiązani z lobby hazardowym i byli w pełni wobec niego dyspozycyjni – mówił Kamiński. Dodał, że w przypadku Chlebowskiego można nawet mówić o wieloletniej współpracy. Według niego asystent Drzewieckiego był z kolei na każde skinienie Sobiesiaka.

Pozostało 90% artykułu
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kraj
Sondaż „Rzeczpospolitej”: Na wojsko trzeba wydawać więcej